Reprezentacja Polski juniorów ma już za sobą pierwszy dzień rywalizacji w Grand Prix Słowenii. Zawody rozpoczęły się dla biało-czerwonych całkiem udanie. Młodzi pływacy z naszego kraju triumfowali w połowie z 16 rozegranych konkurencji, a dodatkowo na trzech dystansach ustanowili nowe rekordy mitingu. Jutro zakończenie rywalizacji rozgrywanej na otwartym, 50-metrowym basenie w Ravne na Koroškem.
Julia Maik i Adrian Jaśkiewicz mocnym akcentem rozpoczęli rywalizację w Grand Prix Słowenii w Ravne na Koroškem. Zawodniczka Włókniarza Kalisz poprawiła rekord mitingu na dystansie 50 m stylem dowolnym, natomiast reprezentant G-8 Bielany Warszawa dokonał tej samej sztuki na 100 m stylem motylkowym. Łącznie przedstawiciele naszej kadry juniorów zwyciężali w porannych eliminacjach w sześciu konkurencjach.
Tydzień temu szansę na pokazanie swoich umiejętności w wielomeczu w Budapeszcie dostała reprezentacja Polski seniorów. Tym razem przyszedł czas na młodych pływaków. W sobotę i niedzielę nasi najlepsi juniorzy zaprezentują się na zawodach o Grand Prix Słowenii. Do Ravne na Koroškem udała się 25-osobowa kadra, która sprawdzi swoją formę w międzynarodowym towarzystwie na 50-metrowym basenie.
Ostatni dzień wielomeczu w Budapeszcie z udziałem reprezentacjami Polski, Węgier, Czech i Austrii nie zmienił już kolejności w klasyfikacji generalnej. Zawody wygrali gospodarze, wyprzedzając naszych pływaków, którzy w niedzielę triumfowali w czterech konkurencjach. Co ciekawe, po dyskwalifikacji węgierskiej szafety okazało się, że dziś to właśnie biało-czerwoni zgromadzili najwięcej punktów.
Dwa nowe rekordy życiowe ustanowili nasi reprezentanci w trakcie trzeciej sesji porannej wielomeczu w Budapeszcie. Ich autorami byli Jan Świtkowski i Jakub Majerski. Z kolei najwyższe lokaty zajmowali Michał Chudy na dystansie 50 m stylem motylkowym i Michał Poprawa na 200 m stylem zmiennym. Po południu zakończenie zawodów z udziałem reprezentacji Polski, Węgier, Czech i Austrii.
Efektowne zwycięstwa trzech polskich sztafet, dublet sprinterek i triumf Jakuba Kraski na 50 m stylem dowolnym były ozdobą występów biało-czerwonych w trakcie drugiego dnia rywalizacji z reprezentacjami Węgier, Austrii i Czech na Wyspie św. Małgorzaty w Budapeszcie. Nasi pływacy wciąż utrzymują się w grze o końcowy sukces, ale w niedzielne popołudnie czeka ich nie lada wyzwanie.
Drugi dzień międzynarodowych zawodów na Wyspie św. Małgorzaty w Budapeszcie rozpoczął się od porannej sesji, w której gospodarze walczyli o awans do popołudniowego wielomeczu, a pozostali zawodnicy - w tym biało-czerwoni - sprawdzali swoją formę przed najważniejszą częścią zmagań, która rozpocznie się o 18:00. W stawce sprinterek nieźle poradziła sobie Anna Dowgiert. Reprezentantka Warty Poznań okazała się najszybsza na 50 m stylem dowolnym.
Pierwszy dzień Four Nations Meet w Budapeszcie nasi pływacy zakończyli na 2. pozycji w klasyfikacji punktowej, dając się wyprzedzić jedynie gospodarzom. W trakcie popołudniowych wyścigów biało-czerwoni triumfowali w trzech konkurencjach: Kacper Stokowski okazał się najlepszy na 50 m stylem grzbietowym, Dominika Sztandera na 100 m stylem klasycznym, a sztafeta mieszana na dystansie 4x100 m stylem dowolnym.
W piątkowy poranek na Wyspie Małogrzaty w Budapeszcie rozpoczęły się największe międzynarodowe zawody pływackie po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. W sesji porannej, która była tak naprawdę tylko rozgrzewką przed popołudniowym wielomeczem Węgrów, Polaków, Czechów i Austriaków, doczekaliśmy się trzech rekordów życiowych uzyskanych przez biało-czerwonych.
W niedzielny poranek do fanów pływania w Chinach dotarła bardzo przykra informacja. W wieku zaledwie 50 lat zmarł Xu Guoyi, trener drużyny z prowincji Zhejiang, pracujący z takimi postaciami jak Ye Shiwen i Xu Jiayu, z którymi sięgał po liczne sukcesy międzynarodowe. Niezwykle szanowany w Państwie Środka szkoleniowiec od 5 lat zmagał się ze złośliwym nowotworem ośrodkowego układu nerwowego.
Pływacki świat stara się o powrót do normalności. Nie wszędzie jest to proste zadanie, ale w trakcie ostatniego weekendu m. in. w naszym kraju odbyła się rywalizacja na wodach otwartych. Na Jeziorze Mamucim w Garwolinie ścigano się w pierwszych po przerwie spowodowanej pandemią zawodach w naszym kraju - BEKO Challenge 2020. Przy okazji sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja w innych krajach Europy.
Aż 20 z 27 międzynarodowych federacji, które zrzeszają dyscypliny z programu letnich igrzysk, zgłosiło chęć wprowadzenia nowych konkurencji w Paryżu w 2024 roku - doniósł portal insidethegames. Wśród wnioskujących znalazła się też FINA. Władze światowego pływania chciałyby dołączenia do olimpijskich zmagań między innymi sprintów w stylu grzbietowym, klasycznym i motylkowym.
Już od kilku tygodni w polskiej części internetu pojawiają się masowo filmiki z akcji #hot16challenge2, która w czasie pandemii koronawirusa ma pomóc naszej służbie zdrowia. Popularność zbiórki zapoczątkowanej przez Solara przerosła najśmielsze oczekiwania i w końcu dotarła też do naszego pływackiego światka. Sprawdźcie, co do tej pory wypuścili do sieci nasi reprezentanci!
Ostatnie tygodnie dla ludzi związanych w jakikolwiek sposób z pływaniem są wyjątkowo trudne. Pandemia koronawirusa spowodowała zamknięcie pływalni, a brak konkretnego terminu ich ponownego otwarcia tylko potęgował frustrację i głosy o bierności PZP. Czara goryczy przelalała się w ostatnich godzinach, po wpisie Alicji Tchórz na Facebooku i wypowiedzi Minister Sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk dla Polskiej Agencji Prasowej.
Takiej decyzji podjętej już na tym etapie walki z pandemią raczej trudno było się spodziewać. A jednak, działacze Miedzynarodowej Federacji Pływackiej (FINA) postanowili przesunąć mistrzostwa świata na krótkim basenie, które miały się odbyć w grudniu w Abu Zabi, na 2021 rok. To oznacza, że w tym roku wielkiego pływania na międzynarodowej imprezie już nie zobaczymy.
W wielu krajach świata najlepsi pływacy powoli wracają do treningów. Reprezentanci Polski od kilku dni trenują już w Wałczu i Spale, trwa oczekiwanie na otwarcie pływalni dla pozostałych zawodników i powrót do normalności. W międzyczasie z różnych stron docierają rozmaite - czasem ciekawe, czasem zaskakujące - informacje. Co wydarzyło się zatem w ostatnich dniach?
Powszechna izolacja sprawia, że do głowy przychodzą różne kreatywne pomysły. Od jakiegoś czasu w sieci krąży #dontrushchallenge. W skrócie wyzwanie polega na nagraniu i zmontowaniu w jedną całość krótkich filmików, w trakcie których prezentowana jest jakaś metamorfoza. Dziś doczekaliśmy się premiery klipu z udziałem naszej pływackiej reprezentacji. To trzeba zobaczyć!
Działacze Europejskiej Federacji Pływackiej potrwierdzili nową datę mistrzostw Europy w sportach wodnych. Stało się to, o czym kilka dni temu wspominał prezes węgierskiego związku Sándor Wladár. Impreza dla najlepszych zawodników Starego Kontynentu zostala przełożona na maj 2021 roku. Zmagania będą poprzedzać igrzyska olimpijskie w Tokio, tak jak miało to mieć miejsce w tym roku.
