Rewelacyjną formę prezentuje na początku rozgrywek ISL Klaudia Naziębło. Nasza reprezentantka, pływająca w barwach DC Trident, w swoim debiutanckim sezonie w zawodowej lidze zdążyła już nawet poprawić rekord Polski! W weekend uzyskała najlepszy czas w historii naszego kraju na 100 m stylem motylkowym, wymazując z tabel rezultat Otylii Jędrzejczak sprzed czternastu lat.

Już w sobotę w samo południe rozpoczną się zmagania pływaków w igrzyskach olimpijskich. Po długich pięciu latach wyczekiwania, w końcu będziemy mieli okazję podziwiać najlepszych zawodników na świecie w trakcie największego święta sportu. Czy Amerykanie potwierdzą swoją dominację? Jak mocni będą gospodarze? Jak poradzą sobie nasi reprezentanci? Odpowiedzi poznamy w trakcie najbliższych ośmiu dni.

Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Dominika Kossakowska, Jan Hołub, Bartosz Piszczorowicz i Mateusz Chowaniec wrócili już do Polski. Na Okęciu wylądowali przed 15:00. Czekały tam na nich rodziny, byli też znajomi i wielu dziennikarzy ogólnopolskich mediów, które w ostatnich dniach zainteresowały się sprawą. Pozostali kadrowicze przekroczyli już natomiast próg wioski olimpijskiej w Tokio.

Na stronie Polskiego Związku Pływackiego ukazało się oświadczenie prezesa Polskiego Związku Pływackiego Pawła Słomińskiego, odnoszące się do sytuacji naszych olimpijczyków, spośród których aż sześcioro musiało wrócić do domu jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk. Dokument jest bardzo obszerny, liczy aż 4 strony A4, ale nie ma w nim bezpośredniej odpowiedzi na wczorajszy apel zawodników o natychmiastową dymisję zarządu

Sześcioro polskich pływaków, którzy przez błędne zgłoszenia części naszej kadry do olimpijskiego startu nie wystąpią na igrzyskach w Tokio, opuściło już zgrupowanie w Takasaki i udało się w podróż do kraju. W międzyczasie głos zabrał Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Na stronie internetowej PKOl można znaleźć oświadczenie, w którym odniesiono się do wydarzeń ostatnich dni. 

Polscy pływacy przebywający ostatni dzień na przedolimpijskim zgrupowaniu w Takasaki wzięli sprawy w swoje ręce po tym, jak okazało się, że sześcioro z nich będzie musiało wrócić do kraju jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk. Nie czekając na oświadczenie prezesa PZP, które ma się ukazać w niedzielę, wystosowali do związku list otwarty, w którym wzywają zarząd do podania się do natychmiastowej dymisji.

W sobotę rano polskiego czasu doszło do wideokonferencji pomiędzy przedstawicielami PKOl, MKOl i FINA. W jej trakcie zapadła decyzja o losie polskich pływaków, szykujących się do igrzysk olimpijskich w Takasaki. Ostatecznie w Tokio nie wystartuje aż szcześcioro naszych reprezentantów: Dominika Kossakowska, Aleksandra Polańska, Alicja Tchórz, Jan Hołub, Bartosz Piszczorowicz i Mateusz Chowaniec.

Wciąż czekamy na ostateczną i oficjalną decyzję dotyczącą polskich pływaków, których zabrakło na listach zgłoszeń na igrzyska olimpijskie w Tokio. Wiadomości, które docierają z obozu kadry nie są jednak optymistyczne i wiele wskazuje na to, że FINA nie wyrazi zgody na dopuszczenie kogokolwiek dodatkowego do startu. To oznaczałoby przedwczesny powrót do domu aż 8 zawodników. Czy można było tego uniknąć?

Jeszcze kilka dni temu nasi juniorzy w Rzymie rozpalili płomień nadziei, że w polskim pływaniu mogą nadejść lepsze czasy. Na fali tej euforii z Foro Italico mieliśmy wyczekiwać zmagań na olimpijskich obiektach. Do rywalizacji w Tokio zgłoszono 23 pływaków z naszego kraju. Wiele wskazuje jednak na to, że nie wszyscy będą mogli zaprezentować się na igrzyskach, a nastrój przed tą imprezą będzie daleki od radosnego. 

Kapitalny wynik, nowy rekord Polski 18-latków i przede wszystkim medal - Mateusz Chowaniec był bohaterem naszej kadry podczas przedostatniego dnia mistrzostw Europy juniorów. Podopieczny Leszka Małyszka zdobył srebro na dystansie 200 m stylem dowolnym, a szybszy od niego okazał się tylko niesamowity David Popovici. Tym samym w Rzymie biało-czerwoni mają już w swoim dorobku sześć krążków. A chcą dołożyć kolejne.

Ksawery Masiuk i Bartosz Skóra powiększyli dorobek polskich pływaków na mistrzostwach Europy juniorów w Rzymie o kolejne dwa medale. Masiuk stanął na drugim stopniu podium rywalizacji na 50 m stylem grzbietowym, a Bartosz Skóra nadspodziewanie dobrze poradził sobie w żabkarskim sprincie i wywalczył brąz, okraszony jeszcze nowym rekordem Polski w kategorii wiekowej 18-latków.

Póki co, na mistrzostwach Europy juniorów w Rzymie nie ma dnia, w którym nie cieszylibyśmy się z medalu wywalczonego przez reprezentantów Polski. W czwartek naszą znakomitą passę podtrzymał Mateusz Chowaniec, który stanął na najniższym stopniu podium rywalizacji na 100 m stylem dowolnym. Podopieczny Leszka Małyszka 3. miejsce wywalczył w wyścigu, w którym padł niesamowity rekord świata juniorów.

Złoto wywalczone przez Ksawerego Masiuka na dystansie 100 m stylem grzbietowym było dla nas najważniejszym wydarzeniem drugiego dnia mistrzostw Europy juniorów, które odbywają się w Rzymie. Reprezentant Polski w pięknym stylu rozprawił się z rywalami i popłynął tak szybko, że do ustanowienia nowego rekordu kraju wśród seniorów zabrakło mu zaledwie jednej dziesiątej sekundy!

Reprezentanci Polski udanie rozpoczęli zmagania na mistrzostwach Europy juniorów, które odbywają się w Rzymie. Na zakończenie pierwszego dnia sztafeta chłopców wywalczyła brązowy medal na dystansie 4x100 m stylem dowolnym, a wcześniej nowe rekordy Polski w swoich kategoriach wiekowych ustanawiali Karolina Piechowicz (50 m stylem klasycznym) oraz Ksawery Masiuk (100 m stylem grzbietowym).

Nie skończyła jeszcze 20 lat, ale już teraz może się pochwalić rekordem świata. Mowa o Kaylee McKeown, która podczas drugiego dnia australijskich kwalifikacji olimpijskich ustanowiła nowy najlepszy czas w historii na dystansie 100 m stylem grzbietowym. Młoda pływaczka pokonała dwie długości basenu w Adelajdzie w 57.45 i wymazała z tabel osiągnięcie Amerykanki Regan Smith z mistrzostw świata w Gwangju.

Czerwiec to w tym roku miesiąc pełen ogromnych pływackich emocji. W najbliższych dniach o wyjazd na igrzyska powalczą między innymi Australijczycy, Amerykanie, Kanadyjczycy i Francuzi. Jako pierwsi do rywalizacji ruszyli już zawodnicy z Antypodów. W Adelajdzie w trakcie inauguracyjnej sesji finałowej doszło do sporej niespodzianki na dystansie 400 m stylem dowolnym mężczyzn. Do samolotu do Tokio nie załapał się Mack Horton.

Świetny występ sztafety mieszanej 4x100 m stylem dowolnym zwieńczył udaną dla biało-czerwonych sesję eliminacyjną szóstego dnia mistrzostw Europy w Budapeszcie. Jakub Kraska, Kacper Majchrzak, Kornelia Fiedkiewicz i Alicja Tchórz weszli do finału z 2. wynikiem, poprawiając rekord Polski. Z kolei na 50 m stylem dowolnym już rano rezultat lepszy od minimum olimpiskiego uzyskał Konrad Czerniak.