Mistrzostwa świata w koreańskim Gwangju w błyskawicznym tempie dobrnęły do półmetka. Pierwsza część zawodów przyniosła nam tylko zaledwie dwa awanse do półfinałów i komplet kwalifikacji olimpijskich dla sztafet. Dobrze byłoby tę statystykę poprawić, a w czwartek będzie ku temu dobra okazja. Do walki w swoich koronnych konkurencjach ruszają rekordziści Polski: Katarzyna Wasick i Radosław Kawęcki.
Gdy Michael Phelps debiutował na igrzyskach w Sydney w 2000 roku, Kristof Milak miał za sobą zaledwie kilka miesięcy życia. Węgier nigdy nie miał okazji rywalizować ze swoim idolem, a dziś - w wieku zaledwie 19 lat - wymazał z tabel rekordów świata jedno z jego historycznym osiągnięć. Czy to zwiastun nowej ery w światowym pływaniu, w której rezultaty wielkiego mistrza powoli odejdą w zapomnienie?
Trzeciego dnia Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy doczekaliśmy się pierwszego polskiego medalu! Na najniższym stopniu podium rywalizacji chłopców na dystansie 200 m stylem motylokowym stanął Krzysztof Chmielewski. W sesji popołudniowej błysnął też Filip Kosiński, który awansował do finału 200 m stylem grzbietowym z drugim rezultatem, poprawiając rekord Polski 15- i 16-latków.
Kristof Milak ma dopiero 19 lat, ale już dziś usłyszy o nim cały świat. Węgierski delfinista wygrał rywalizację na 200 m stylem motylkowym podczas czwartego dnia pływackich mistrzostw świata w Gwangju, zachwycając nie tylko swoim przygotowaniem, ale też rezultatem jaki udało mu się uzyskać. Po dziesięciu latach poprawił znakomity rekord świata Michaela Phelpsa z czempionatu globu w Rzymie.
Alicja Tchórz nie zdołała awansować do najlepszej ósemki mistrzostw świata w Gwangju na dystansie 50 m stylem grzbietowym. W półfinałach nasza zawodniczka została sklasyfikowana na 15. pozycji, płynąc nieznacznie wolniej niż w eliminacjach. Z najlepszym rezultatem dzisiejszą rywalizację zakończyła dość niespodziewanie Kathleen Baker z USA, dopiero wracająca do zdrowia po kontuzji.
Pierwszy dzień mistrzostw świata w Gwangju wspominamy miło głównie ze względu na zdobycie kwalifikacji olimpijskich przez nasze sztafety 4x100 m stylem dowolnym. W środę, na dokładnie rok przed rozpoczęciem igrzysk, biało-czerwoni staną przed szansą na wywalczenie kolejnej przepustki do Tokio. Tym razem trzeba będzie zająć miejsce w pierwszej dwunastce sztafet mieszanych 4x100 m stylem zmiennym.
Gdyby przed mistrzostwami świata ktoś stwierdził, że Simona Quadarella zdobędzie w Gwangju złoto na 1500 m stylem dowolnym, pewnie wielu pukałoby się w czoło. Przecież miejsce na najwyższym stopniu podium było zarezerwowane dla Katie Ledecky. Amerykanka niespodziewanie wycofała się jednak z wyścigu finałowego i otworzyła Super Simo ścieżkę na sam szczyt tej konkurencji.
Filip Kosiński został najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski w trakcie drugiej sesji finałowej zmagań pływaków na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży w Baku. Zawodnik Olimpijczyka Suwałki otarł sie o podium na 100 m stylem grzbietowym, poprawiając rekord Polski 15-latków, który od trzech lat należał do Marcina Goraja. Do medalu zabrakło mu tylko piętnastu setnych sekundy.
Tylko cztery konkurencje zaplanowano w sesji eliminacyjnej trzeciego dnia mistrzostw świata w Gwangju. Na starcie każdej z nich będziemy mogli obserwować reprezentantów Polski. O awans do kolejnego etapu rywalizacji nie będzie łatwo, ale liczymy, że biało-czerwoni pokażą się w Nambu University Municipal Aquatics Center z lepszej strony niż w poniedziałek i zbliżą się do miejsc dających kwalifikację.
Po pierwszym dniu czempionatu w Gwangju wszyscy żyli manifestem Macka Hortona w trakcie ceremonii medalowej najlepszych zawodników na 400 m stylem dowolnym. W poniedziałek najgłośniej mówiło się znów o jednej z dekoracji. Tym razem serca kibiców poruszyły zawodniczki, które stanęły na podium rywalizacji na 100 m stylem motylkowym. Wszystko za sprawą wyjątkowego gestu dla wielkiej nieobecnej tych mistrzostw.
