W historii polskiego pływania jeszcze żadnej zawodniczce poza Otylią Jędrzejczak nie udało się złamać bariery czterech minut i dwunastu sekund na dystansie 400 m stylem dowolnym. Mając tego świadomość, łatwo można by było dojść do wniosku, że minimum na mistrzostwa świata w tej konkurencji jest w Lublinie nieosiągalne. Krajowy czempionat jest jednak idealną okazją, by takim teoriom zaprzeczać.

Ostatnio na dystansie 200 m stylem klasycznym mężczyzn coraz częściej obserwujemy nowe twarze aspirujące do miejsc na szczycie krajowej czołówki. W grudniu objawieniem mistrzostw Polski był Bartłomiej Roguski, kilka miesięcy później imponujący start na krótkim basenie zaliczył Rafał Kusto. Czy w Lublinie będziemy świadkami objawienia kolejnego talentu?

Dystans 200 m stylem klasycznym nie był w ostatnich latach mocną stroną polskiego kobiecego pływania. Kilka tygodni temu nadzieję na poprawę takiego stanu rzeczy dała Paulina Zachoszcz, która zbliżyła się nawet do ośmioletniego rekordu kraju. To właśnie zawodniczka Kormorana Olsztyn będzie najpoważniejszą kandydatką do złota mistrzostw w Lublinie.

Dzień po rywalizacji Tomasza Polewki, Radosława Kawęckiego i Kacpra Stokowskiego na 100 m stylem grzbietowym będziemy mogli oglądać całą trójkę w wodzie po raz kolejny. W sobotę powinni dostarczyć nam niemałych wrażeń na o połowę krótszym dystansie. Tym razem faworytem będzie zawodnik AZS AWF Katowice, ale obrona tytułu raczej nie przyjdzie mu łatwo.

W 2017 roku ustanowiono już dwa rekordy Polski seniorów na długim basenie. Tym drugim zaledwie kilkanaście dni temu w trakcie Grand Prix w Opolu popisała się niezawodna Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk. Najlepszy czas w historii krajowego pływania uzyskała w swojej koronnej konkurencji, 50 m stylem grzbietowym. Czy w Lublinie popłynie jeszcze szybciej?

Passa Konrada Czerniaka na mistrzostwach Polski na długim basenie w jego koronnej konkurencji została przerwana w ubiegłym roku tylko i wyłącznie z powodów zdrowotnych. Wydaje się, że sportowo wciąż nikt nie jest w stanie mu zagrozić. Czy rzeczywiście zawodnik AZS UMCS Lublin przed własną publicznością nie będzie miał problemów z odzyskaniem tytułu?

Rywalizacja na 100 m stylem motylkowym kobiet zakończyła się na mistrzostwach Polski w ubiegłym roku dość nieoczekiwanie. Tym razem podobnego scenariusza nie będzie już można rozpatrywać w kategoriach sensacji. Po roku Paulina Nogaj i Anna Dowgiert ponownie staną obok siebie, by walczyć o złoto. Czy do ich pojedynku może się wmieszać ktoś jeszcze?

Drugi dzień letnich mistrzostw Polski w Lublinie zakończy się zmaganiami mężczyzn na 400 m stylem zmiennym. Już od ośmiu lat nie mieliśmy w tej konkurencji swojego przedstawiciela na czempionacie globu na długim basenie. Czy tym razem któremuś z Biało-czerwonych uda się nawiązać do sukcesów Mateusza Matczaka i Łukasza Wójta i wystąpić w Budapeszcie?

Na liście zgłoszeń do rywalizacji kobiet na dystansie 400 m stylem zmiennym pojawiło się w tym roku aż 45 zawodniczek. Rekordowa frekwencja w tej niezwykle wymagającej konkurencji bardzo cieszy. Może się jednak okazać, że nie będzie to jedyne historyczne wydarzenie, które odnotujemy w trakcie piątkowych wyścigów na mistrzostwach Polski w Aqua Lublin.

W stylu grzbietowym znakomitych zawodników nam nie brakuje. Na mistrzostwach Polski w Lublinie na dystansie 100 metrów dojdzie o kolejnej konfrontacji trzech pływaków, którzy w ostatnim czasie zdominowali rywalizację w kraju, ale swoje wielkie sukcesy święcili również w zawodach międzynarodowych. Kto wyjdzie zwycięsko z tej potyczki?

Program letnich mistrzostw Polski sprawia, że grzbieciści od samego początku zmagań w Aqua Lublin nie będą mieli chwili wytchnienia. Dzień po walce o medale na 200 metrów poznamy najlepszych pływaków rywalizujących na o połowę krótszym dystansie. Wśród kobiet największą szansę na złoto, już siódme z kolei (!), będzie miała oczywiście Alicja Tchórz.

Rywalizację żabkarzy na mistrzostwach Polski w Lublinie otworzą wyścigi na nieolimpijskim dystansie 50 metrów. Już piątkowe eliminacje powinny być bardzo ciekawe. Chcąc nie chcąc, poza finałem A wyląduje wielu całkiem utytułowanych zawodników. Szeroka i wyrównana czołówka sprawia, że sprinterskie zmagania powinny cieszyć oko od samego początku.

Dystans 50 m stylem klasycznym to już od lat konkurencja całkowicie zdominowana na naszym krajowym podwórku przez jedną zawodniczkę. Mowa oczywiście o Dominice Sztanderze z Juvenii Wrocław, która na mistrzostwach Polski w Lublinie będzie próbowała podtrzymać zwycięską passę i zagwarantować sobie możliwość występu na lipcowym czempionacie globu.

Niesamowita atmosfera na trybunach, olbrzymie emocje w trakcie walki o medale i pamiętne sceny po jej zakończeniu - ubiegłoroczny wyścig finałowy na dystansie 200 m stylem dowolnym mężczyzn dostarczył wszystkiego, co w pływaniu najpiękniejsze. W Lublinie może być podobnie, zwłaszcza, że apetyt na medal mistrzostw Polski ma naprawdę wielu zawodników.

Drugi dzień mistrzostw Polski w Lublinie otworzą zmagania kobiet na dystansie 200 m stylem dowolnym. To chyba jedna z najbardziej nieprzewidywalnych konkurencji, których świadkami będziemy w trakcie przyszłotygodniowych zawodów. Kandydatek do zwycięstwa jest co najmniej kilka, a już zimowy czempionat pokazał nam, że możemy się spodziewać niespodziewanego.

Bez broniącego tytułu Mateusza Sawrymowicza odbędzie się w czwartkowe popołudnie walka o złoty medal mistrzostw Polski w Lublinie na dystansie 1500 m stylem dowolnym. Nie oznacza to wcale, że nie doczekamy się rezultatów na najwyższym poziomie. Po świetnym początku sezonu, na szczyt tej konkurencji w naszym kraju zamierza powrócić Wojciech Wojdak.

Pojedynek klubowych koleżanek w Szczecinie, czy też niesamowita pogoń Pauliny Piechoty za złotem w Olsztynie - zarówno na letnich, jak i na zimowych mistrzostwach Polski w 2016 roku rywalizacja pań na 800 m stylem dowolnym dostarczyła olbrzymiej dawki emocji. Czy tym razem zmagania naszych najlepszych pływaczek długodystansowych również zapamiętamy na długo?

W ostatnich latach na arenie międzynarodowej największe sukcesy odnosiliśmy właśnie na dystansie 200 m stylem grzbietowym, oczywiście za sprawą Radosława Kawęckiego. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by również w tym roku zawodnikowi AZS AWF Warszawa udało się namieszać w światowej czołówce. Pierwszy krok do tego celu to dobry występ na mistrzostwach Polski.