Świat

Swimexpress #2: LEN nie potwierdza słów Wladára [AKTUALIZACJA]

Szymon Gagatek 2020-05-01 20:12

Terminarz zawodów pływackich na najbliższe tygodnie i miesiące zmienia się z dnia na dzień. Jedni odwołują kolejne zawody, drudzy planują daty, w których będą je mogli przeprowadzić, gdy pandemia minie. Całe zamieszanie może jeszcze trochę potrwać i trzeba się na to przygotować. Na szczęście pojawiają się też optymistyczn i pozytywne wiadomości. 

Wczoraj wieczorem media obiegła wypowiedź prezesa Węgierskiej Federacji Pływackiej o tym, że europejski czempionat w sportach wodnych trzeba będzie przenieść na 2021 rok. - Jest teraz oczywiste, że w tym roku nie uda się zorganizować żadnych mistrzostw Europy - mówił w rozmowie z telewizją M1 Sándor Wladár. Tymczasem w dzisiejszym oświadczeniu władz europejskiego pływania znalazła się jedynie lakoniczna informacja o tym, że w najbliższych tygodniach podjęte zostaną rozmowy w sprawie znalezienia nowej daty na przeprowadzenie zawodów (w komunikacie nie ma ani słowa o przyszłym roku). - Mistrzostwa mogą być przełożone w niedalekiej przyszłości, ponieważ członkowie Biura LEN spotykają się ze sobą co tydzień na wideokonferencji. Następna odbędzie się na dniach, więc jeżeli decyzja zostanie podjęta, na pewno o tym poinformujemy - stwierdził rzecznik LEN cytowany przez portal SwimSwam. Wygląda na to, że nie będzie konieczności czekania na nowy termin aż do listopadowego kongresu, o czym wspominał Wladár. Definitywnie odwołane zostały natomiast tegoroczne mistrzostwa Europy juniorów. Teraz dyskutowana będzie kwestia czy roczniki 2002 wśród chłopców i 2003 wśród dziewcząt będą mogły uczestniczyć w tych zawodach w przyszłym roku. 

=====

Chaos z wyznaczaniem dat zawodów międzynarodowych mamy nie tylko w przypadku mistrzostw Europy. Wciąż nie znamy nowego terminu Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy w Bańskiej Bystrzycy. EYOF miał zostać rozegrany w 2021 roku w dniach 24 lipca - 1 sierpnia, ale w tym samym czasie do kalendarza trafiły igrzyska w Tokio. O dziwo, według Dyrektora Wykonawczego zawodów Petera Korčoka najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie imprezy na 2022 rok. 

=====

Pozostaje tylko pytanie, czy rzeczywiście w 2021 roku doczekamy się olimpijskich zmagań. Wątpliwości mają sami Japończycy. Premier Shinzo Abe stwierdził, że igrzyska nie będą mogły się odbyć, jeżeli pandemia nie zostanie całkowicie zażegnana. W podobnym tonie wypowiedział się dyreketor wykonawczy Tokio 2020 Toshiro Muto. O krok dalej poszedł przewodniczący Japońskiego Stowarzyszenia Medycznego Yoshitake Yokokura, według którego trudno będzie zorganizować imprezę, jeżeli do tego czasu nie pojawi się szczepionka. Z tą opinią nie zgodził się jednak członek MKOl, John Coates, mówiąc, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski postępuje zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i szczepionka nie jest tu kluczowa. Jedno jest pewne - jeżeli igrzyska nie będą mogły się odbyć za rok, nie zostaną po raz kolejny przełożone.

=====

Powoli o startach zaczynają za to myśleć amerykańscy pływacy. Pojawił się już wstępny plan, według którego będą postępować, jeżeli Stany Zjednoczone uporają się z epidemią. Wstępnie zamierzają wznowić rywalizację już w sierpniu. Wtedy miałyby się odbywać regionalne zawody, które nie wymagałyby dalekich podróży. Pierwsze ogólnokrajowe zmagania znalazły się w kalendarzu w listopadzie. To wtedy w Richmond w stanie Virginia miałby ruszyć cykl Pro Swim Series. 

=====

W ostatnich tygodniach w życiu Dayii Seto doszło do kilku zmian. Najpierw przyznał, że bardzo mocno przeżył przełożenie igrzysk na kolejny rok, pisząc na Instagramie, że po tej informacji długo nie mógł się pozbierać. Później obwieścił światu, że po raz kolejny został ojcem. W marcu na świat przyszła jego druga córka. Kilka dni temu okazało się też, że podjął decyzję o rozstaniu z trenerem Takayuki Umeharą, z którym był związany od wielu lat. Seto to jedyny japoński pływak, który może być pewny miejsca w kadrze swojego kraju na igrzyska w Tokio. Olimpijski start zapewnił sobie zdobywając mistrzostwo świata na 200 i 400 m stylem zmiennym.

=====

Wielkim sercem wykazała się natomiast Federica Pellegrini. Włoska pływaczka wystawiła na aukcję aż 59 pamiątek, które uzbierała w trakcie swojej kariery, a dochód z licytacji przekazała na szpital w Bergamo. Dzięki całej akcji uzbierała 66 tysięcy Euro. Wśród sprzedanych przedmiotów znalazły się m. in. jej strój rozgrzewkowy z mistrzostw świata w Gwangju (wylicytowany za 5 100 Euro), okularki z igrzysk w Pekinie (4 550 Euro), buty z Ceremonii Otwarcia igrzysk w 2016 roku czy kurtka, w której zasiadała w fotelu jurora włoskiej edycji programu Mam Talent. Podobną inicjatywę podjął Adam Peaty, który wystawił na licytację swój strój startowy z Rio. Kupiono go za 12 800 funtów.