Rywalizacja w Ostrowcu rozpoczęta!
Mistrzostwa Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim rozpoczęte, pierwsza sesja kwalifikacyjna już za nami! Już pierwsze godziny zmagań na pływalni Rawszczyzna były zapowiedzią wielkiego pływackiego święta. Nie zabrakło ciekawych historii, obiecujących występów juniorów, wielkiego powrotu do krajowej czołówki i rzadko spotykanego repasażu na dystansie 400 m stylem dowolnym.
Faworyci grają dalej 50 m stylem dowolnym mężczyzn
Pierwsza konkurencja sesji kwalifikacyjnej nie przyniosła większych niespodzianek, a najwięksi faworyci nie musieli zbytnio się wysilać. W gronie dwudziestu zawodników, którzy popołudniu popłyną w półfinałach znaleźli się wszyscy kandydaci do miejsc na podium. Najmocniej w mistrzostwa wszedł Kacper Majchrzak, który już rano uzyskał czas 22.21 s. Rezultat gorszy o siedem setnych sekundy od reprezentanta Warty Poznań zanotował Maksymilian Zgierski, o trzy dziesiąte sekundy poprawiając swój rekord życiowy, a trzeci był obrońca tytułu, Filip Wypych (22.33 s). Solidarnie, z dokładnie takim samym wynikiem (22.61 s), na dziesiątym miejscu sklasyfikowani zostali: nasz najlepszy sprinter, Konrad Czerniak i najszybszy junior, Jan Hołub. Awans do półfinałów dawał dokładnie taki sam rezultat jak w roku ubiegłym (23.01 s). Wtedy jednak, by myśleć o starcie w sesji popołudniowej, trzeba było zająć szesnaste miejsce.
Sztandera bezkonkurencyjna 50 m stylem klasycznym kobiet
Żadnym zaskoczeniem nie mógł być fakt awansu z najlepszym czasem do półfinałów rywalizacji sprinterek w stylu klasycznym Dominiki Sztandery. Zawodniczka Juvenii Wrocław ostatni raz na krajowym podwórku jest niepokonana w tej konkurencji od listopada 2013 roku, kiedy to zajęła trzecie miejsce na Grand Prix w Łodzi, za Aleksandrą Urbańczyk i Zuzanną Chwadeczko. Nic nie zapowiada by miało się to zmienić w Ostrowcu. Sztandera dwie długości basenu pokonała w czasie 31.53 s i o dokładnie sześćdziesiąt dziewięć setnych sekundy wyprzedziła Paulinę Urygę z AZS AGH Kraków. Trzecia była Justyna Kasperuk z Polonii Warszawa (32.34 s).
Dominacja Świtkowskiego 200 m stylem zmiennym mężczyzn
Pod nieobecność nowego rekordzisty Polski w tej konkurencji, Marcina Cieślaka, zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa w Ostrowcu Świętokrzyskim wydaje się być Jan Świtkowski. Zawodnik Skarpy Lublin rano potwierdził dobrą dyspozycję i jako jedyny złamał barierę dwóch minut, uzyskując czas 1:58.86. W dzisiejszym finale obok niego popłynie jeden z najbardziej obiecujących polskich pływaków z rocznika 1998, Karol Zbutowicz (2:00.80, który w kwalifikacjach poprawił o ponad sekundę swój rekord życiowy, ustanowiony niespełna miesiąc temu w Poznaniu! Tuż za zawodnikiem Kormorana Olsztyn znalazła się aż trójka reprezentantów krakowskiej AGH: wicemistrz kraju sprzed roku, Marcin Suzin (2:00.83), Maciej Sobczyk (2:01.07) oraz Krystian Bałabuch (2:01.15).
Tchórz jak Hosszu 100 m stylem grzbietowym kobiet
Już w sesji kwalifikacyjnej nie chciała się oszczędzać Alicja Tchórz. Swój pierwszy start na mistrzostwach Polski zakończyła w świetnym stylu, uzyskując na dystansie 100 m stylem grzbietowym czas 58.83 s. Jest to czwarty wynik w jej karierze, a zarazem trzeci w historii polskiego pływania w strojach tekstylnych. Szybciej pływała przed niespełna dwoma tygodniami w Dausze (58.56 s). W takiej dyspozycji być może byłaby w stanie pokusić się nawet o atak na rekord Polski, który również należy do niej i wynosi 58.43 s, ale ostatecznie postanowiła wycofać się z dalszej rywalizacji. Zawodniczka Juvenii Wrocław, zgłoszona do startu w aż dziewięciu indywidualnych konkurencjach, wykonała więc manewr, który właśnie na 100 m stylem grzbietowym na najważniejszych imprezach zdarzał się Katince Hosszu. Otworzyła tym samym przed resztą stawki szansę na walkę o złoty medal. Z pierwszym czasem do dalszej rywalizacji awansowała zatem Gabriela Wójtowicz (1:01.01), a z drugim Anna Kozłowska (1:01.47). Barierę minuty i dwóch sekund złamała również Klaudia Naziębło (1:01.89).
(I)Skierka w oku 200 m stylem grzbietowym mężczyzn
Niespodziewanym rozstrzygnięciem zakończyły się kwalifikacje na dystansie 200 m stylem grzbietowym mężczyzn. Zdecydowanie najlepszy czas uzyskał szesnastoletni zawodnik Tropsu Kartuzy, Jakub Skierka. Osiem długości basenu pokonał w 1:56.42 i o ponad półtorej sekundy wyprzedził Mateusza Wysoczyńskiego (1:58.03), który broni tytułu, wywalczonego w Ostrowcu Świętokrzyskim przed rokiem. Wtedy jednak na zawodach zabrakło Radosława Kawęckiego. Dziś reprezentant AZS AWF Warszawa, dwukrotny mistrz świata w tej konkurencji, bez najmniejszego wysiłku dostał się do finału z czwartym czasem (1:58.43), płynąc mocno jedynie trzecią część dystansu. Poziom kwalifikacji w tej konkurencji był znacznie lepszy niż w 2013 roku i nawet złamanie bariery dwóch minut nie dawało miejsca w pierwszej dziesiątce, o czym najboleśniej przekonał się Kacper Stokowski (1:59.78). Piętnastolatek z klubu G-8 Bielany Warszawa otarł się o pierwszy w życiu występ w finale A seniorskich mistrzostw Polski, tracąc do dziesiątego w klasyfikacji Macieja Falacińskiego zaledwie dwie setne sekundy!
Rewanż za Olsztyn? 200 m stylem motylkowym kobiet
Podczas letnich mistrzostw Polski w Olsztynie, w finale 200 m stylem motylkowym, Mirela Olczak, Klaudia Naziębło i Paulina Sikora stworzyły fantastyczne widowisko, zakończone minimalnym i niespodziewanym zwycięstwem tej pierwszej. Zdecydowaną kandydatką do złota była wtedy zawodniczka Juvenii Wrocław. Wiele wskazuje na to, że w dzisiejszej walce o medale możemy się doczekać powtórki z Aquasfery i kolejnego trzymającego w napięciu spektaklu. Z najlepszym wynikiem do wyścigu finałowego przystąpi Sikora (2:14.31), ale pozostałe dwie faworytki straciły do niej niewiele (Naziębło uzyskała czas 2:14.79, a Olczak 2:14.92). Być może do rywalizacji o medale spróbuje włączyć się również Marcelina Radlińska z AZS AGH Kraków, która rano była czwarta (2:15.18). Olczak w tym roku przegrała w tej konkurencji tylko raz, podczas majowych zawodów Grand Prix w Łodzi. Lepsza od niej okazała się wtedy właśnie wrocławianka. Czy będzie zatem w stanie podtrzymać zwycięską passę? Początek finału już o 18:21!
Krupecki najszybszy 100 m stylem motylkowym mężczyzn
Dwaj najlepsi polscy specjaliści tej konkurencji: Konrad Czerniak i Paweł Korzeniowski w Ostrowcu start na dystansie 100 m stylem motylkowym postanowili sobie odpuścić. Pod ich nieobecność rywalizacja o złoty medal powinna rozstrzygnąć się pomiędzy Oskarem Krupeckim i obrońcą tytułu, Michałem Poprawą. W porannych kwalifikacjach lepszy okazał się zawodnik Śląska Wrocław, który uzyskał czas 52.58 s. Poprawa stracił do niego trzydzieści dwie setne sekundy. Tylko tej dwójce udało się rano złamać barierę pięćdziesięciu trzech sekund.
Baranowska wraca do gry! 200 m stylem zmiennym kobiet
Katarzyna Baranowska - rekordzistka Polski na dystansach 200 i 400 m stylem zmiennym, zarówno na długim, jak i na krótkim basenie, jedna z najlepszych zmiennistek w historii naszego kraju wraca do krajowej czołówki! Dziś rano uzyskała drugi czas kwalifikacji 200 m stylem zmiennym (2:18.09), przegrywając minimalnie jedynie z Jowitą Sieńczyk (2:17.93). O medal powalczy wieczorem między innymi z Alicją Tchórz, która do finału weszła z szóstym wynikiem (2:20.18), ale także z młodszą od siebie o dwanaście lat Julią Gus, która rano spisała się bardzo dobrze, zajmując trzecie miejsce (2:19.30).
Hołub dołącza do elitarnego klubu 100 m stylem klasycznym mężczyzn
Świetnym występem Macieja Hołuba zakończyły się kwalifikacje 100 m stylem klasycznym mężczyzn. Zawodnik AZS AGH Kraków uzyskał najlepszy rezultat spośród wszystkich startujących zawodników i jako jedyny złamał barierę minuty (59.86 s), zostając tym samym jedenastym pływakiem w historii naszego kraju, któremu udała się ta sztuka! Za Hołubem znalazł się Krzysztof Tokarski, który był bardzo bliski poprawienia rekordu Polski 18-latków, uzyskując czas 1:00.23. Najszybszy czas w dziejach w tej kategorii wiekowej jest lepszy jedynie o dwie setne sekundy. Trzecie miejsce zajął broniący tytułu Mikołaj Machnik (1:00.48), a dopiero osiemnasty był jeden z faworytów tej konkurencji, Michał Zawadka. Trenujący na co dzień w Australii zawodnik Ursynowa Warszawa cztery długości basenu pokonał w czasie 1:02.30 i niewiele brakowało, a nie zobaczylibyśmy go w półfinałach.
Jeszcze się rozpędzają 100 m stylem dowolnym kobiet
Start na 100 m stylem dowolnym był trzecim porannym występem Alicji Tchórz. Jedna z najbardziej "zapracowanych" zawodniczek startujących w Ostrowcu bez żadnych kłopotów weszła do półfinałów z drugim wynikiem (56.61 s). Minimalnie szybsza okazała się jedynie szesnastoletnia Klaudia Jankowska z Ursynowa Warszawa (56.58 s). Czołówka kwalifikacji była bardzo wyrównana. Pierwszą zawodniczkę od ósmej dzieliło niespełna pół sekundy.
Niecodzienna sytuacja 400 m stylem dowolnym mężczyzn
Jeszcze w ubiegłym roku rywalizacja na długich dystansach w stylu dowolnym mężczyzn była jedną z najbardziej wyrównanych podczas zimowych mistrzostw kraju. Tym razem wydaje się, że najpoważniejszym kandydatem do zdobycia "potrójnej korony", czyli zwycięstwa na 400, 800 i 1500 metrów, jest Wojciech Wojdak. Pod nieobecność Filipa Zaborowskiego, który nie jest jeszcze w pełni zdrowy i trenującego w Stanach Zjednoczonych Pawła Furtka, to właśnie zawodnik z Brzeska wydaje się być najmocniejszy w stawce długodystansowców. W kwalifikacjach 400 m stylem dowolnym uzyskał zdecydowanie najlepszy czas (3:46.36), o ponad dwie sekundy wyprzedzając Kacpra Klicha (3:48.42). Dopiero z piątym wynikiem do finału A zakwalifikował się obrońca tytułu, Marcin Kaczmarski (3:52.30). To właśnie w tej konkurencji doszło rano do niecodziennej sytuacji, w której do wyłonienia dziesiątego finalisty potrzebny był repasaż! Dokładnie taki sam wynik uzyskali Wiktor Jaszczak i Adam Staniszewski. Dwaj siedemnastolatkowie stanęli na sam koniec sesji kwalifikacyjnej na blokach startowych ponownie i stoczyli bardzo wyrównany pojedynek, w którym ostatecznie lepszy o jedynie osiemnaście setnych sekundy (!) okazał się Jaszczak (3:54.38).
Adamczyk postraszyła czołówkę 800 m stylem dowolnym kobiet [wolniejsze serie]
Rano odbyły się też dwie wolniejsze serie rywalizacji kobiet na dystansie 800 m stylem dowolnym. W walce o jak najlepsze rezultaty przed ostatnim wyścigiem, z udziałem dziesięciu zawodniczek z najlepszymi czasami zgłoszeń, bezwzględnie najlepsza okazała się Julia Adamczyk. Piętnastolatka z klubu MTP Lublinianka jako jedyna była w stanie złamać barierę dziewięciu minut, uzyskując wartościowy wynik, 8:54.14. Po tym występie może śmiało myśleć przynajmniej o znalezieniu się w pierwszej ósemce ostatecznej klasyfikacji. Lepszym rekordem życiowym może się w tym momencie pochwalić jedynie pięć pływaczek, które popołudniu wystąpią w teoretycznie najszybszej serii.