Świat

Japonka, dziadek Bob i "Cheers" - święto pływania czas zacząć

Szymon Gagatek 2016-06-26 14:03

Nazwanie tej imprezy "olimpijską przystawką" czy "rozgrzewką przed igrzyskami" byłoby grzechem. Amerykańskie kwalifikacje olimpijskie to dla pływackiego świata zdecydowanie coś więcej. Zawody, które dziś rozpoczynają się w Omaha śmiało można porównać do największych sportowych wydarzeń na świecie. Przed nami wielkie święto naszej ukochanej dyscypliny!

W największym mieście stanu Nebraska wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Arena, która już dziś o 17:00 polskiego czasu zapełni się kilkunastoma tysiącami widzów czeka na przyjęcie największych gwiazd amerykańskiego i światowego pływania, ale także wielu mniej znanych zawodników, których największym marzeniem było samo znalezienie się w gronie walczących o przepustki na Igrzyska. Łącznie w zawodach weźmie udział 1737 osób i tylko 3% z nich dostanie się do kadry narodowej, która wystąpi w Rio de Janeiro.

Cztery lata temu na szczęśliwców, którzy znaleźli się w gronie olimpijczyków, czekała charakterystyczna londyńska budka. Po zdobyciu kwalifikacji zostawiali na niej autograf, pieczętując swój sukces. W tym roku tradycja zostanie podtrzymana. Organizatorzy przygotowali specjalną, wielką japonkę w brazylijskich barwach. Już dziś w nocy pojawią się na niej pierwsze podpisy.

Dzień przed startem zmagań przeprowadzono serię konferencji prasowych z udziałem najlepszych z najlepszych. Pojawiła się na nich oczywiście wielka czwórka: Michael Phelps, Ryan Lochte, Missy Franklin i Katie Ledecky, ale nie zabrakło także Matta Greversa, Dany Vollmer, Simone Manuel, Allison Schmitt i innych. Wypowiedzi wszystkich możecie znaleźć TUTAJ. Jednym z tematów przewodnich konferencji z udziałem Phelpsa była oczywiście kwestia małego Boomera. Syn najsłynniejszego pływaka w historii robi w Stanach Zjednoczonych prawdziwą furorę i ma już nawet... swoje konto na Instagramie. Michael po raz kolejny musiał cierpliwie odpowiadać na pytania o pomysł na oryginalne nazwanie swojego pierworodnego, a siedzącego obok Boba Bowmana pieszczotliwie nazywał "dziadkiem", przypominając, że to właśnie na jego cześć Phelps junior otrzymał drugie imię (Robert).

Nadchodzący wielkimi krokami wyjątkowy czas sprawia, że zdecydowanie bardziej aktywni stają się też byli pływacy. Ciekawie zapowiada się specjalny program, który będzie realizowany na kanale USA Swimming na YouTube'ie. Gospodyniami "Deck Pass Live" będą medalistki największych światowych imprez: Kaitlin Sandeno i Ariana Kukors, w rolę reporterki wcieli się Kara Lynn Joyce, a swoje własne show dostanie też niezwykle charyzmatyczny Gary Hall Jr. Pierwszy odcinek programu wyemitowano już dziś w nocy polskiego czasu.

Przez najbliższe osiem dni znajdziecie na naszym portalu wszystkie najważniejsze informacje z CenturyLink Center. Wydarzenia z Nebraski spróbujemy przekazać w sposób inny niż zazwyczaj - nie skupiając się tylko i wyłącznie na suchych wynikach. Nie zabraknie ciekawostek i niezwykłych historii, które tworzą się w pływackim świecie. Przykładowo, czy zastanawialiście się kiedyś w czym tkwi tajemnica sukcesu Allison Schmitt? Okazuje się, że mistrzyni olimpijska na 200 m stylem dowolnym przed swoimi startami rozluźnia się wraz z Elizabeth Beisel, śpiewając wspólnie utwór "Cheers" Rihanny. Obu pozwala to zapomnieć o wielkiej presji i po prostu dobrze się bawić. Chcecie więcej? Zaglądajcie do nas w tym tygodniu zdecydowanie częściej!

foto: Skinzfan23 [CC BY-SA 3.0GFDL], Wikimedia Commons