Pinzon oczyszczony z zarzutów
Wiele miesięcy trwała walka Omara Pinzona z kolumbijską federacją pływacką (FECNA) o oczyszczenie go z zarzutów stosowania niedozwolonych środków. Ostatecznie zakończyła się jednak sukcesem. Decyzję o anulowaniu zawieszenia wydał w ostatnich dniach Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (CAS).
Od wykrycia niedozwolonej substancji w organizmie pływaka z Ameryki Południowej minęło już półtora roku. Dokładnie 10 listopada 2012 roku, podczas rozgrywanych co cztery lata Kolumbijskich Igrzysk, które odbyły się w Cali, Pinzon został poddany kontroli antydopingowej. Ta wykazała obecność kokainy, która znajduje się na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). FECNA nałożyła na swojego pływaka karę dwuletniego zawieszenia, ale wtedy Pinzon postanowił odwołać się do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie.
Kolumbijczyk był przekonany o swojej niewinności. Uparcie twierdził, że nigdy nie miał do czynienia z kokainą. Do wszystkich dokumentów dołączył nawet badanie… wykrywaczem kłamstw. Odwołanie szybko przyniosło efekty. CAS opowiedział się zdecydowanie po stronie Pinzona. Według menadżera pływaka, Howarda Jacobsa, Trybunał stwierdził, że nie wierzy w to, że pływak kiedykolwiek zażywał kokainę. Uznał również, że badania w kolumbijskim laboratorium były prowadzone niezgodnie z procedurami, a wyniki badań można wytłumaczyć jedynie przez błąd przeprowadzających badania, manipulację lub zafałszowanie wyników.
Od momentu zawieszenia Omara Pinzona minął niemal dokładnie rok. Po bardzo trudnym dla siebie 2013 roku może w końcu wrócić do pływania. Odzyska złote medale wywalczone w Cali na 100 m stylem motylkowym, 100 i 200 m stylem grzbietowym, a także 200 m stylem zmiennym. Do tego krajowa federacja będzie musiała zwrócić mu koszty postępowania sądowego w wysokości 50 tysięcy dolarów. Podobno pierwsze starty w oficjalnych zawodach ma zaliczyć już pod koniec tego miesiąca.