Dla chcącego nic trudnego - sylwetka Wojciecha Ulatowskiego
Pierwsze Igrzyska Europejskie przyniosły już pierwsze medale dla Polski, ale my z niecierpliwością wyczekujemy występu pływaków. Dziś w naszym cyklu czas na kolejnego reprezentanta naszego kraju w Baku - trzeciego z juniorów, którzy podczas mistrzostw kraju w Gliwicach uzyskali czas lepszy od wyznaczonego minimum na dystansie 400m stylem zmiennym. Kto to taki? Wojtek Ulatowski, zawodnik Unii Oświęcim.
Jego przygoda z pływaniem rozpoczęła się podobnie jak u większości. Rodzice postanowili zapisać go na naukę pływania, którą prowadził pan Przemysław Brzeski. - Jest to wesoły i sympatyczny gość, dzięki któremu nie straciłem chęci do pływania - mówi Wojtek. To właśnie on był pierwszym szkoleniowcem Ulatowskiego w klubie UKS Aquatica Pawłowice. W gimnazjum przyszła pora na zmiany. Do dziś ten siedemnastolatek jest reprezentantem Unii Oświęcim i trenuje pod okiem pana Przemysława Ptaszyńskiego. Nie można tu zapomnieć również o pani Alicji Woźnickiej, przesympatycznej trenerce, która trzymała pieczę nad treningami Wojtka w gimnazjum.
Poza pływaniem ma on również inne zainteresowania, między innymi lubi jeździć na snowboardzie. Musiał jednak zrezygnować z tego hobby, gdy dwa lata temu nabawił się kontuzji, która na szczęście nie pokrzyżowała mu planów treningowych. Okazało się, że dla chcącego nic trudnego. Wojtkowi założono gips wodoodporny, z którym normalnie pływał. Nie mógł jednak uczestniczyć w rocznikowych mistrzostwach Polski, co było wystarczającą nauczką na przyszłość. To nie przeszkodziło mu w tym, aby z najważniejszych krajowych imprez przywieść 14 medali: 1 złoty, 7 srebrnych oraz 6 brązowych. Igrzyska Europejskie będą debiutem Wojtka w kadrze narodowej, miejmy nadzieję że bardzo udanym. - Moim największym wsparciem jest oczywiście rodzina i znajomi szczególnie rodzice. To dzięki nim właśnie mogę teraz pojechać na Igrzyska Europejskie, gdyby nie oni nie byłoby to możliwe, dlatego dziękuję im z całego serca - mówi Ulatowski.
Jaki jest Twój cel na Igrzyska Europejskie w Baku?
- Mój cel to popłynąć na maksimum swoich możliwosci, dać z siebie wszystko, bo to najważniejsze.
Motto Wojtka: "Daj z siebie wszystko, albo wracaj do domu"
I króciutkie pozdrowienia: - Chciałbym pozdrowić moich rodziców oraz znajomych, na których zawsze mogę liczyć i którzy zawsze mnie wspierają. To właśnie dzięki nim udało mi się wypełnić minimum.
Wierzymy, że upór i zapał Wojtka nigdy nie znikną i trzymamy kciuki za to, by wytrwale dążył do postawionych sobie celów. Zmagania pływaków na Igrzyskach Europejskich coraz bliżej, więc już jutro kolejna zawodniczka. Kto tym razem stanie się obiektem zainteresowania i trafi pod naszą lupę? Czekajcie cierpliwie.