Londyn 2016: Udane starty faworytów
W trakcie sesji porannej piątego dnia mistrzostw Europy w Londynie największe gwiazdy polskiego pływania nie zawiodły! Radosław Kawęcki bez problemów przebrnął eliminacje na 200 m stylem grzbietowym, a Paweł Korzeniowski i Konrad Czerniak zajęli wysokie pozycje na dystansie 100 m stylem motylkowym. Po południu w Aquatics Centre wystąpi również Alicja Tchórz.
Kawęcki w swojej koronnej konkurencji uplasował się na drugim miejscu. Szybszy był jedynie David Foldhazi z Węgier, który uzyskał czas 1:57.69. Podopieczny Pawła Słomińskiego stracił do niego siedemdziesiąt dwie setne sekundy i bez niepotrzebnego forsowania tempa spokojnie wszedł do półfinałów. Na trzydziestej ósmej lokacie znalazł się Marcin Tarczyński. Zawodnik Legii Warszawa, trenujący na co dzień w Stanach Zjednoczonych, wystartował w tej konkurencji po trzech latach przerwy i zanotował nowy rekord życiowy (2:04.89).
Bardzo wysokie pozycje wywalczyli też nasi delfiniści. Cała trójka znalazła się w pierwszej dziesiątce eliminacji! Najlepiej poradził sobie Paweł Korzeniowski (3. miejsce), który dwie długości basenu pokonał w 52.46 s, a więc o zaledwie jedną dziesiątą sekundy wolniej od czasu wyznaczonego na minimum olimpijskie. Tuż za nim znalazł się broniący tytułu Konrad Czerniak (52.48 s), a dziesiąty był Oskar Krupecki (52.88 s). Zgodnie z regulaminem zawodów, w półfinałach będzie mogło jednak popłynąć tylko dwóch pierwszych. Najlepszym wynikiem popisał się niezawodny Laszlo Cseh (52.05 s), a Korzeniowskiego i Czerniaka wyprzedził jeszcze Piero Codia (52.38 s).
W piątkowych półfinałach wystąpi również Alicja Tchórz. Zawodniczka Juvenii Wrocław zakończyła eliminacje na 50 m stylem grzbietowym na czternastym miejscu, z czasem 28.82 s. Pierwszą trójkę eliminacji stworzyły medalistki poprzedniego czempionatu Starego Kontynentu. Dwie Brytyjki, Georgia Davies (27.87 s) i Francesca Halsall (28.12 s), zostały rozdzielone przez triumfatorkę wczorajszej rywalizacji na dwukrotnie dłuższym dystansie, Mie Nielsen z Danii (28.02 s).
Do finałowej ósemki na najdłuższym kraulowym dystansie nie zdołały niestety wejść Milena Karpisz i Paulina Piechota. W polsko-polskiej rywalizacji lepsza była zawodniczka Piątki Konstantynów Łódzki, która zanotowała wynik 16:51.68, będący jej nowym rekordem życiowym. Piechota popłynęła kilka sekund wolniej, ale udało jej się złamać barierę siedemnastu minut (16:59.79). Biało-czerwone zostały sklasyfikowane odpowiednio na dziesiątej i trzynastej pozycji. Pierwszy start na mistrzostwach Europy zaliczyła w końcu Mireia Belmonte. Hiszpańska gwiazda uzyskała rezultat 16:14.74 i przegrała tylko z Boglarką Kapas. Złota medalistka na 800 m stylem dowolnym szybko zregenerowała siły po wczorajszym finale i 1500 metrów przepłynęła w 16:14.43.
Skład finału:
Boglarka Kapas (Węgry), Mireia Belmonte Garcia, Maria Vilas Vidal (obie Hiszpania), Tjasa Oder (Słowenia), Simona Quadarella (Włochy), Adel Juhasz (Węgry), Julia Hassler (Liechtenstein), Gaja Natlacen (Słowenia)
Poza półfinałami 200 m stylem dowolnym znalazły się cztery nasze reprezentantki. Najlepiej poradziła sobie Diana Sokołowska. Nie udało jej się jednak powtórzyć czwartkowego wyniku z pierwszej zmiany wyścigu sztafetowego, na której uzyskała 2:01.49. Dzisiejszy czas (2:02.36) wystarczył zawodniczce AZS AWFiS Gdańsk do zajęcia trzydziestego pierwszego miejsca. Dwie pozycje niżej sklasyfikowana została Paula Żukowska. Podopieczna Grzegorza Widanki była wolniejsza od Sokołowskiej tylko o cztery setne sekundy i poprawiła swój rekord życiowy. Czterdziesta druga była Wioletta Orczykowska (2:03.64), a na czterdziestej piątej lokacie znalazła się Monika Czerniak (2:04.56).
Tak jak podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata, z udzialu w tej konkurencji w Londynie zrezygnowała niestety Sarah Sjoestroem. Szwedka, która już dawno temu zapowiedziała, że na dystansie 200 m stylem dowolnym zobaczymy ją na Igrzyskach Olimpijskich, wciąż nie odsłania zatem wszystkich kart przed Rio i skupia się na popołudniowej walce o złoto (a może nawet rekord świata) na 100 m stylem motylkowym. Pod jej nieobecność o najwyższy stopień podium powinny rywalizować Femke Heemskerk z Holandii oraz Federica Pellegrini z Włoch. Obie w końcowym zestawieniu dzieliło rano zaledwie pięć setnych sekundy (1:57.91 - 1:57.96).
Już w eliminacjach świetną dyspozycję pokazał również Adam Peaty, zwyciężając na 50 m stylem klasycznym. Jeden z najlepszych pływaków Starego Kontynentu w ostatnich latach popisał się dziś rezultatem 26.93 s, który daje mu pierwszą lokatę w światowym rankingu aktualnego sezonu. Z kolei do finału rywalizacji sztafet mieszanych 4x100 m stylem dowolnym z najwyższej pozycji weszli Holendrzy: Ben Schwietert, Kyle Stolk, Marrit Steenbergen i Maud van der Meer. Rekordziści Europy zanotowali czas 3:26.89.
Starty Polaków, dzień V - sesja popołudniowa:
19:25 - 100 m stylem motylkowym mężczyzn - półfinały [minimum olimpijskie: 52.36]
Konrad Czerniak (1. półfinał; tor 5.)
Paweł Korzeniowski (2. półfinał; tor 5.)
19:53 - 50 m stylem grzbietowym kobiet - półfinały
Alicja Tchórz (1. półfinał; tor 1.)
20:08 - 200 m stylem grzbietowym mężczyzn - półfinały [minimum olimpijskie: 1:58.22]
Radosław Kawęcki (1. półfinał; tor 4.)