Witajcie w naszej bajce
Amerykanie już dawno nauczyli się, że pływanie to sport drużynowy. Za oceanem nikt nie potrafi sobie wyobrazić rywalizacji bez ciągłych zmagań szkół i uczelni. W Polsce wciąż wygląda to trochę inaczej. Już dawno na naszym krajowym podwórku nie było zawodów z tak ciekawą formułą i szansą na rewelacyjną obsadę. Niestety, nie wszyscy postanowili wziąć udział w fantastycznej zabawie, która już jutro rozpocznie się na pływalni krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego.
Korzyści z rywalizacji drużynowej jest mnóstwo i wiedzą o tym doskonale ci, którzy startują w lidze SMS. Świetna atmosfera na trybunach, dodatkowe emocje związane z przywiązaniem do reprezentowanego teamu, budowanie mocniejszych więzi pomiędzy zawodnikami i wreszcie wspaniała wspólna zabawa.
Pływanie to coś więcej niż suche cyferki, które pojawiają się na tablicy wyników przy nazwiskach kolejnych zawodników. Zwykłego fana sportu ich zalew nie potrafi zainteresować w żaden sposób. Czy jest ktoś kto nie usłyszał od swojego znajomego: „Pływanie? Przecież to jest nudne…”. Być może właśnie dlatego powstał projekt Polskiej Ligi Pływackiej. Chwytliwa nazwa, interesująca formuła i potencjalnie olbrzymia medialność wydarzenia. Czego chcieć więcej? Już dawno nie było tak olbrzymiej szansy zebrania całej krajowej czołówki w jednym miejscu, z okazji innej niż mistrzostwa Polski.
Początki zawsze są trudne. Wielka szkoda, że nie wszyscy podeszli do tego pomysłu poważnie i z pełnym zaangażowaniem. W Krakowie pojawią się przedstawiciele 6 (słownie: SZEŚCIU) województw! Absurd. Ile razy słyszymy o braku możliwości rywalizowania w naszym kraju na najwyższym poziomie? Kiedy taka okazja się pojawia, dobrowolnie z niej rezygnujemy. Wielka szkoda, że nie wszystkim dano możliwości udziału w rywalizacji drużynowej…
Wśród obecnych są oczywiście zawodnicy gospodarzy, którzy wystawią dwie ekipy. Oprócz nich do startu zgłosili się jeszcze zawodnicy z województwa zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, opolskiego, lubelskiego i łódzkiego. Co w tym czasie będą robić pozostali? W przeciwieństwie do startujących w stolicy Małopolski, zapewne będą się nudzić.
O potencjale wydarzenia niech świadczy chociażby to, że przy tak skromnej (na szczęście tylko pozornie) obsadzie doczekamy się startów wielu zawodników z krajowego topu. Swoje siły połączą nawet zawodnicy Śląska Wrocław i Juvenii. Wszystko po to, by przywieźć tytuł najlepszego województwa w Polsce na Dolny Śląsk. Rywali będą jednak mieli bardzo wymagających. Województwo łódzkie, na czele z Aleksandrą Urbańczyk-Olejarczyk i Filipem Wypychem, Zachodniopomorskie, w którym główne role odegrają najlepsi długodystansowcy w naszym kraju, czy też mocni i gotowi na walkę o triumf gospodarze - to gwaranci wielkich wrażeń. Ale o tym wszystkim będzie jeszcze czas powiedzieć.
Z okazji tego wyjątkowego wydarzenia, postanowiłem przygotować małą analizę tego, co w piątek i sobotę może się wydarzyć w grodzie Kraka. Wnioski? Dwudniowe zmagania powinny dostarczyć mnóstwo emocji! Jeżeli jesteście ciekawi dlaczego, to już teraz zapraszam Was dziś wieczorem na nasz portal.