NCAA: Georgia bliżej tytułu
Dwudziesty pierwszy marca to dzień, w którym Missy Franklin wywalczyła pierwszy w swojej karierze tytuł Mistrzyni NCAA. Amerykanka okazała się najlepsza na dystansie 200 jardów stylem dowolnym, bijąc przy okazji rekord Ameryki. Gwiazdą wieczoru okazała się również Breeja Larson, zwyciężając w wielkim stylu 100 jardów stylem klasycznym. W tej konkurencji piętnaste miejsce zajęła Weronika Paluszek.
Franklin, podrażniona porażką na dystansie 500 jardów stylem dowolnym, popłynęła fantastycznie. Uzyskała czas 1:40.31 i o dziewięć dziesiątych sekundy poprawiła najlepsze osiągnięcie w historii pływania w tej konkurencji na jardach, które od 2012 roku należało do Megan Romano. Shannon Vreeland wyprzedziła o niemal dwie sekundy i mogła świętować pierwszy w życiu tytuł Mistrzyni NCAA. Drugi dołożyła na zakończenie sesji finałowej, na ostatniej zmianie sztafety 4x200 jardów stylem dowolnym wyprzedzając swoją pogromczynię z czwartku, Brittany MacLean. Franklin przepłynęła ostatnie dwieście metrów w 1:40.08 i ostatecznie Uniwersytet Kalifornijski okazał się lepszy od Uniwersytetu Georgia o piętnaście setnych sekundy!
W obu tych konkurencjach wystartowała Katarzyna Wilk. Polka indywidualnie popłynęła niewiele wolniej od swojego rekordu życiowego, uzyskała czas 1:45.57 i zajęła dwudzieste pierwsze miejsce w kwalifikacjach, odpadając z dalszej rywalizacji. Dobry występ zaliczyła w sztafecie, na trzeciej zmianie notując wynik 1:44.90. Jej uczelnia (Uniwersytet Południowej Kalifornii) uplasowała się na wysokiej, czwartej pozycji.
W sesji wieczornej wystąpiła również Weronika Paluszek, która zajęła ostatecznie piętnastą pozycję na dystansie 100 jardów stylem klasycznym. Zawodniczka Virginia Tech bardzo dobrze zaprezentowała się w kwalifikacjach, kiedy to zabrakło jej zaledwie pięciu setnych sekundy do wyrównania rekordu życiowego w tej konkurencji. Uzyskała czas 1:00.00 i weszła do finału B, w którym popłynęła już wolniej niż rano (1:00.41). Na trzydziestym siódmym miejscu sklasyfikowana została Nicole Ligęza, a zwyciężyła Breeja Larson. Znakomita amerykańska żabkarka jeszcze bardziej wyśrubowała należący do niej rekord Ameryki, pokonując cztery długości basenu w 57.23 s.
W pozostałych konkurencjach również nie zabrakło ciekawych wydarzeń. Pierwszą konkurencję drugiej sesji finałowej, wyścig na dystansie 4x50 jardów stylem zmiennym, wygrała ekipa ze Stanford, tym samym zapewniając sobie trzecie sztafetowe zwycięstwo w Minnesocie. Tytuł na 400 jardów stylem zmiennym wywalczyła, po fantastycznym pojedynku z Elizabeth Beisel, Maya Dirado. Niespodziewanie to właśnie zawodniczka ze Stanford okazała się lepsza od wicemistrzyni olimpijskiej w tej konkurencji już na odcinku w stylu grzbietowym. Później Beisel odzyskała prowadzenie, ale lepszym finiszem popisała się Dirado, wyprzedzając swoją rywalkę na ostatnich stu jardach.
Niespodziankami sypnęło natomiast już w kwalifikacjach 100 jardów stylem grzbietowym, kiedy to do finału A nie dostały się dwie zawodniczki, które były w tej konkurencji najlepsze przed rokiem: Rachel Bootsma i Sinead Russell, a także Olivia Smoliga. Tytuł trafił zatem w ręce Paige Miller (50.77 s). Z kolei na dystansie 100 jardów stylem motylkowym triumfowała Felicia Lee (50.89 s).
Po dwóch dniach rywalizacji w pierwszej trójce klasyfikacji generalnej nie doszło do żadnych zmian. Na prowadzeniu wciąż znajdują się zawodniczki z Uniwersytetu Georgia (369 pkt), które powiększyły przewagę nad Stanford do siedemdziesięciu dwóch punktów i pewnym krokiem zmierzają po obronę mistrzowskiego tytułu. Na trzecim miejscu znajdują się reprezentantki Uniwersytetu Kalifornijskiego, ze stratą osiemdziesięciu czterech oczek do prowadzących. Ekipa Katarzyny Wilk spadła na piątą pozycję (189 pkt), a na dwudziestej trzeciej lokacie plasują się zawodniczki Virginia Tech (84 pkt).
Sesja poranna w sobotę rozpocznie się o godzinie 17:00 polskiego czasu, finały o 1:00 w nocy. Dzisiejsze kwalifikacje będzie można oglądać za pośrednictwem strony, do której link znajdziecie poniżej, natomiast transmisję z finałów przeprowadzi ESPN3.com!
Komentarze
