PŚ: Atkinson lepsza od Meilutyte
W Tokio rozpoczęły się przedostatnie w tym roku zawody Pucharu Świata. W stolicy Japonii do międzynarodowej stawki dołączyli Brytyjczycy, wraz z którymi pojawiła się trenująca na co dzień na Wyspach Ruta Meilutyte. Litwinka wzięła udział w wyścigu na dystansie 100 m stylem klasycznym, ale musiała uznać wyższość Alii Atkinson, która uzyskała fantastyczny rezultat.
Reprezentantka Jamajki w wyścigu finałowym spisała się rewelacyjnie, cztery długości basenu pokonując w 1:02.86. Jest to trzeci rezultat w historii tej konkurencji! Szybciej pływały do tej pory tylko dwie zawodniczki: Ruta Meilutyte (1:02.36 podczas Pucharu Świata w Moskwie w 2013 roku - rekord świata) i Rebecca Soni (1:02.70 na zawodach Duel in the Pool w Manchesterze w 2009 roku, jeszcze w stroju poliuretanowym). Znakomicie pływająca na krótkim basenie Atkinson pokazała, że będzie godną rywalką dla Litwinki podczas zbliżających się mistrzostw świata, dziś wyprzedzając ją o dokładnie osiemdziesiąt sześć setnych sekundy.
Z trzema złotymi medalami dzień zakończyła Katinka Hosszu, wygrywając na dystansie 200 m stylem dowolnym (1:52.45), zmiennym (2:05.18) i grzbietowym (2:01.97). W każdym z wyścigów finałowych finiszowała o niemal sekundę szybciej niż jej najgroźniejsze rywalki. Popołudniowe zmagania Żelazna Dama rozpoczęła jednak od minimalnej porażki z Mireią Belmonte na 800 m stylem dowolnym (8:08.57 - 8:09.27).
Dwukrotnie ze złota mogła się cieszyć Francesca Halsall, dla której występ w Tokio jest dopiero pierwszym startem na Pucharze Świata w tym sezonie. Brytyjka stoczyła wyrównane pojedynki z Felicią Lee z USA i Inge Dekker z Holandii o zwycięstwa kolejno na 50 m stylem grzbietowym i dowolnym. W pierwszej z tych konkurencji wyprzedziła Amerykankę o pięć setnych sekundy, uzyskując wynik 26.42 s (nowy rekord Wielkiej Brytanii), w drugiej była szybsza od Holenderki o dziewięć setnych, notując rezultat 23.80 s.
Wśród mężczyzn niepokonany w tym sezonie pozostaje Chad le Clos. Południowoafrykańczyk we wtorek najpierw triumfował na 200 m stylem motylkowym, tocząc zacięty pojedynek z Daiyą Seto z Japonii. Mistrz olimpijski w tej konkurencji z długiego basenu okazał się lepszy o czterdzieści osiem setnych sekundy. Dzięki temu, że cały dystans pokonał w świetnym czasie (1:49.20), w tym momencie wśród pięciu najlepszych wyników w historii tej konkurencji, aż cztery należą właśnie do niego. Niemal na zakończenie sesji finałowej le Clos dołożył jeszcze złoto na 50 m stylem motylkowym (22.20 s).