Świat

Omaha 2016: Dyskwalifikacja, protest, zmiana decyzji. Adams wciąż w grze o Rio

Szymon Gagatek 2016-06-29 18:53

To powinien być nudny poranek w Omaha. W trakcie czwartej sesji eliminacyjnej amerykańskich kwalifikacji olimpijskich w pływaniu do półfinałów mieli wejść wszyscy faworyci, a kilkanaście tysięcy fanów zgromadzonych w CenturyLink Center miało spokojnie oczekiwać na to, co wydarzy się wieczorem. Okazało się jednak, że nie wszystko przebiegało aż tak spokojnie.

200 m stylem motylkowym kobiet

O krok od odpadniecia z walki delfinistek o olimpijską przepustkę była Camille Adams. Wicemistrzyni świata z Kazania planowo zanotowała najlepszy czas eliminacji (2:08.29), ale po wyjściu z wody usłyszała komunikat o swojej dyskwalifikacji za obrót na plecy w trakcie wyścigu. Reakcja trenera Davida Marsha była natychmiastowa. Złożony protest i analiza obrazu z podwodnych kamer poskutkowały przywróceniem Adams na szczyt klasyfikacji generalnej. Dwudziestoczterolatka wciąż liczy się więc w grze o Igrzyska i pozostaje główną faworytką tej konkurencji. Poniżej dwóch minut i dziesięciu sekund popłynęły rano jeszcze trzy zawodniczki: Hali Flickinger (2:09.20), Cassidy Bayer (2:09.29) oraz triumfatorka rywalizacji na o połowę krótszym dystansie, Kelsi Worrell (2:09.40).

100 m stylem dowolnym mężczyzn

Czterech pływaków wyróżniło się w eliminacjach królewskiej "setki" kraulem. Najszybszy okazał się mistrz olimpijski Nathan Adrian (48.43 s), który wyprzedził minimalnie Ryana Helda (48.46 s). Rewelacyjny sprinter z Uniwersytetu Północnej Karoliny pokazał, że dobry sezon akademicki nie był w jego wykonaniu przypadkowy. Dobrze zaprezentował się też gwiazdor marcowych mistrzostw NCAA, kolega polskich zawodników trenujących pod okiem Gregga Troy'a, Caeleb Dressel (48.69 s). Za jego plecami sklasyfikowany został z kolei doświadczony Anthony Ervin (48.76 s). Szóstą pozycję zajął Ryan Lochte (49.13 s), ale po zakończeniu rywalizacji pięciokrotny złoty medalista igrzysk podjął decyzję o wycofaniu się z dalszej rywalizacji. Do zmagań w ogóle nie przystąpił natomiast Michael Phelps.

200 m stylem klasycznym mężczyzn

Fantastyczną formę wśród żabkarzy potwierdził Kevin Cordes. Na dystansie 200 metrów podopieczny Sergio Lopeza wystartował rano tak, jakby w planach miał poprawienie rekordu świata! Pierwszą część wyścigu popłynął szybciej od tempa najlepszego czasu w historii tej konkurencji, a na 150. metrze odnotował wynik 1:34.78, dokładnie taki sam, jakim we wrześniu 2012 roku mógł się pochwalić Akihiro Yamaguchi. Dopiero ostatnią długość basenu Amerykanin pokonał wolniej od Japończyka i ostatecznie uzyskał rezultat 2:08.54. Drugą lokatę zajął Will Licon. Zawodnikowi Uniwersytetu Teksańskiego również udało się złamać barierę dwóch minut i dziesięciu sekund (2:09.43).

KOMPLET WYNIKÓW