YOG: Wyjątkowa noc Szilagyi

Szymon Gagatek 2014-08-18 20:28

Czasami życie pisze wyjątkowe historie. Drugiego dnia Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nankinie na pewno nigdy nie zapomni Liliana Szilagyi, która zwyciężyła na dystansie 200 m stylem motylkowym. Zrobiła to w rewelacyjnym stylu, dokładnie rok po śmierci jej dziadka, wybitnego węgierskiego waterpolisty. Historycznym wyczynem popisała się również Ruta Meilutyte.

Szilagyi była zdecydowanie najlepsza już w kwalifikacjach. Wieczorem jeszcze bardziej podkreśliła swoją dominację, uzyskując fantastyczny czas 2:06.59 i ustanawiając nowy rekord świata juniorów. Lepiej w historii całego europejskiego pływania radziło sobie tylko dziewięć zawodniczek! Rezultat ten pozwolił również Węgierce wskoczyć na trzecie miejsce wśród tegorocznych najlepszych wyników na świecie. Szybsze były jedynie Natsumi Hoshi z Japonii (2:05.98) i Mireia Belmonte Garcia (2:06.33). Szilagyi (podobnie jak jej kolega z reprezentacji, również znakomity delfinista, Tamas Kenderesi) mogła pojechać na Mistrzostwa Europy seniorów do Berlina, ostatecznie wybór padł jednak na Nankin. Trudno sobie wyobrazić, żeby teraz żałowała takiej decyzji. Już za kilka dni przekonamy się jaka odpowiedź nadejdzie ze Starego Kontynentu i ile zawodniczek startujących w stolicy Niemiec będzie w stanie popłynąć szybciej.

Po wyścigu Węgierka nie była w stanie powstrzymać olbrzymich emocji, jeszcze długo stała samotnie przy słupku startowym, głośno krzycząc z radości. Wyjątkowości temu wydarzeniu dodawał fakt, że złoto Szilagyi zdobyła dokładnie w rocznicę śmierci swojego dziadka, Dezso Gyarmatiego. Był on znakomitym waterpolistą, jednym z najlepszych graczy tej dyscypliny sportu w historii, jedynym zawodnikiem na świecie, który w swojej zawodniczej karierze wywalczył pięć medali olimpijskich (w tym trzy złote). Do tego trzeba jeszcze dodać trzy krążki wywalczone przez niego w roli trenera. Zmarł dokładnie rok temu, 18 sierpnia 2013 roku.

Finał 200 m stylem motylkowym nie był jednak ostatnim, o którym długo będzie się pamiętać. Podczas wyjątkowej sesji wieczornej, w której poziom emocji rósł z każdym wyścigiem, doszło jeszcze do jednego ważnego wydarzenia. Historycznym wyczynem, którego powtórki być może nie doczekamy się przez długie lata, popisała się Ruta Meilutyte. Litwinka zwyciężyła na dystansie 50 m stylem klasycznym, uzyskując czas 30.14 s. Rekordzistka świata nie była w stanie złamać granicy 30 sekund, nie zbliżyła się nawet do swojego najlepszego tegorocznego osiągnięcia, nie dała żadnych szans swoim rywalkom. Co więc w tym wyścigu było wyjątkowego? Meilutyte została dziś pierwszą zawodniczką w historii, która najpierw zdobyła złoto "seniorskich" igrzysk, a później powtórzyła ten wyczyn na młodzieżowej odmianie tej imprezy.

Mistrzowie olimpijscy drugiego dnia igrzysk:
100 m stylem grzbietowym (M): Evgeny Rylov (Rosja)   54.24 s
200 m stylem motylkowym (K): Liliana Szilagyi (Węgry)   2:06.59
200 m stylem dowolnym (M): Nicolangelo di Fabio (Włochy)   1:48.45
50 m stylem klasycznym (K): Ruta Meilutyte (Litwa)   30.14 s
100 m stylem klasycznym (M): Anton Chupkov (Rosja)   1:01.29
100 m stylem grzbietowym (K): Clara Smiddy (USA)   1:01.22
200 m stylem zmiennym (M): Benjamin Gratz (Węgry)   2:01.08
4x100 m stylem zmiennym (K): Chiny   4:03.58

RELACJA NA ŻYWO Z 3. DNIA IGRZYSK

OFICJALNA STRONA IGRZYSK

TRANSMISJA