Mare Nostrum: Sjoestroem o włos od rekordu świata!
Drugi dzień zmagań ostatniej odsłony zawodów z cyklu Mare Nostrum to kolejne popisy Sarah Sjoestroem. We francuskim Canet pływała dzisiaj tak szybko, że o mało co nie poprawiła rekordu świata w stylu dowolnym. Coraz lepiej poczynają sobie również Węgrzy i Rosjanie.
Znakomite starty Szwedzkiej supergwiazdy nie są w ostatnim czasie zaskoczeniem dla kibiców, choć ze startu na start Sjoestreom coraz bardziej zadziwia pływacki świat. Dzisiejszy dzień zmagań w Canet rozpoczęła od zdecydowanego zwycięstwa w konkurencji 50m stylem motylkowym i zanotowania kolejnego już wyniku poniżej granicy dwudziestu pięciu sekund, a więc nieosiągalnej na razie dla żadnej innej pływaczki na świecie – 24.95 (piąty w historii), czym poprawiła rekord mitingu. To jednak miała być dla niej zaledwie rozgrzewka przed tym co zrobiła trochę ponad godzinę później… Na starcie wyścigu na dystansie 100m stylem dowolnym oprócz Sjoestroem stawiły się m.in. obie siostry Campbell i mistrzyni olimpijska Penny Oleksiak, ale wszystkie one były tylko tłem dla głównej aktorki tego spektaklu. Szwedka rozpoczęła pierwszą część dystansu w czasie 24.95!a gdy dotarła do mety na tablicy wyświetlił się wynik 52.08, a więc jedynie dwie setne sekundy słabszy niż wynosi rekord globu drugiej w tym wyścigu Cate Campbell, która straciła dziś do Sjoestroem prawie sekundę! To trzeci czas w historii tej konkurencji, rekord kraju oraz nowa „życiówka” Szwedki, lepsza o dwie dziesiąte sekundy od rezultatu, który ustanawiała cztery dni temu w Barcelonie. To najwyżej notowany czas w rankingach światowych tego sezonu. Jak długo będziemy jeszcze czekać na pierwszy w tym roku rekord świata Sarah Sjoestroem? Wszystko wskazuje na to, że tę wisienkę na torcie Szwedka pozostawiła sobie na koniec lipca.
Kolejną pretendentką do zdominowania rywalizacji w Budapeszcie, choć trochę kontrowersyjną, jest Yulija Efimova. Rosyjska żabkarka triumfowała dziś w konkurencjach 50 i 200m stylem klasycznym, zostawiając daleko za sobą konkurentki. Na dystansie sprinterskim po raz kolejny w tym sezonie zbliżyła się do granicy trzydziestu sekund, notując wynik 30.04, a dopiero 0,73 sekundy za nią wyścig ukończyła mistrzyni świata z Kazania Jennie Johansson. Godzinę później po raz kolejny odbierała gratulację za zwycięstwo tym razem w konkurencji 200m. Złoty medal dał jej czas 2:20.15, mieszczący się w dwudziestu najlepszych wynikach w historii na tym dystansie. Druga na mecie Taylor McKeown straciła do niej ponad cztery sekundy. Rewelacyjnie startował dziś w konkurencji 200m stylem klasycznym również kolega z reprezentacji Efimovej - Anton Chupkov. Dwudziestolatek wypływał w Canet identyczny czas, jaki na igrzyskach olimpijskich w Rio dawał złoty medal – 2:07.46. To również dwunasty wynik w historii pływania na tym dystansie oraz nowy rekord Rosji i mitingu w Canet. Dopiero trzy i pół sekundy za nim do mety dotarł tym razem Yasuhiro Koseki.
Rekordem mitingu popisała się jeszcze we Francji Suzuka Hasegawa. Siedemnastoletnia Japonka znów nie miała sobie równych na dystansie 200m stylem motylkowym, osiągając wynik 2:06.94.
Cztery razy na najwyższym stopniu podium stawali dzisiaj Madziarzy. Dublet na dystansie 200m wśród mężczyzn odnotowali delfiniści. Znakomicie zaprezentował się szczególnie brązowy medalista olimpijski z Rio Tamas Kenderesi. Węgier pokonał cztery długości pływalni w Canet w czasie 1:54.98, jedynie dziewięć setnych sekundy wolniej niż zrobił to w kwietniu podczas mistrzostw swojego kraju w Debreczynie. Dopiero półtorej sekundy za nim na metę wpadli Laszlo Cseh (1:56.39) i Chad Le Clos (1:56.64). Na dziewiątej pozycji w rankingu światowym tego sezonu na 400m stylem dowolnym zapisała się swoim dzisiejszym występem Ajna Kesely. Młoda Węgierka przepłynęła dystans w czasie 4:06.42. Kolejny triumf w konkurencji 400m stylem zmiennym odniosła jeszcze Katinka Hosszu (4:37.73).
Świetnie spisał się w niedziele w Canet także rekordzista Ukrainy w konkurencji 50m stylem motylkowym Andrii Govorow. Jedna długość basenu pokonał w 23.05, co okazało się czwartym czasem w tegorocznych rankingach światowych. Kolejną wygraną we Francji zanotował dziś także reprezentant gospodarzy Mehdy Metella, dopływając na pierwszej pozycji w wyścigu 100m stylem dowolnym (48.62). Najlepszym sprinterem wśród żabkarzy okazał się po raz kolejny Cameron Van Der Burgh, ale tym razem nie udało się Południowo Afrykańczykowi złamać granicy dwudziestu siedmiu sekund (27.07). Trzecie zwycięstwo w stylu grzbietowym natomiast zaliczyła Emily Seebohm, przepływając 100m samotnie poniżej minuty (59.57).