Polska

Grand Prix w Krakowie: Pięć rzeczy, na które warto zwrócić uwagę

Szymon Gagatek 2015-10-23 13:43

Już jutro na pływalni Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie rozpoczyna się kolejny sezon zmagań w najważniejszym cyklu pływackich zawodów w naszym kraju. Grand Prix w mieście królów zapowiada się niezwykle emocjonująco, głównie ze względu na znakomitą obsadę. Czy już teraz czołowi polscy zawodnicy pokuszą się o rezultaty na najwyższym poziomie? Na co szczególnie zwrócić uwagę w trakcie dwudniowej rywalizacji?

1. Powrót do przyszłości

Sezon zimowy na dobre inauguruje ostatni etap przygotowań do igrzysk olimpijskich. Ponownie z wielką uwagą będziemy zatem przyglądać się tym, którzy chcą w przyszłym roku odegrać główne role na najważniejszej sportowej imprezie czterolecia. W Krakowie pojawi się niemal cała krajowa czołówka - w tym aż jedenaście osób, które reprezentowały nasz kraj na mistrzostwach świata! Spośród zawodników trenujących w Polsce, którzy w sierpniu zachwycali nas swoją dyspozycją w Kazaniu, zabraknie jedynie Anny Dowgiert oraz dochodzących do formy po kontuzjach Pawła Korzeniowskiego i Mateusza Wysoczyńskiego. Najbardziej zapracowaną gwiazdą polskiego pływania będzie w weekend Radosław Kawęcki, który został zgłoszony do startu aż w ośmiu konkurencjach: wszystkich w stylu grzbietowym, a także na 50 i 100 m stylem dowolnym, 100 m stylem motylkowym oraz 100 i 200 m stylem zmiennym.

2. Doczekamy się rekordów?

Na obiekcie krakowskiej AWF zawody Grand Prix Pucharu Polski odbędą się po raz czwarty w historii. W poprzednich trzech edycjach dwukrotnie padały tam najlepsze wyniki w historii naszego pływania. W 2013 roku znakomicie na 50 m stylem motylkowym popłynęła Aleksandra Urbańczyk, która dwie długości basenu pokonała w 25.77 s, poprawiając rekord Polski seniorek. Z kolei dwanaście miesięcy temu w tej samej konkurencji Kacper Stokowski wyśrubował rekord wśród piętnastolatków (24.64 s). Czy podczas najbliższego weekendu doczekamy się kolejnych wyjątkowych rezultatów? Miejmy nadzieję, że tak!

3. Nocne pływanie w drodze do Rio

Do startu w pierwszych zawodach Grand Prix w tym sezonie zostało zgłoszonych aż 550 osób, a więc jeszcze więcej niż w 2014 roku, gdy na krakowskim obiekcie pojawiło się 522 pływaków. Wszystko wskazuje na to, że w związku z tym drugi blok sobotniej rywalizacji zakończy się już po 22:00. Dla naszych najlepszych długodystansowców pierwszy dzień będzie więc doskonałą okazją, by przetestować swoją dyspozycję w godzinach, w których przyjdzie im ścigać się na przyszłorocznych igrzyskach (decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Rio sesje kwalifikacyjne będą się rozpoczynać o 14:00 lokalnego czasu, natomiast walkę o medale zaplanowano na 22:00). Jutro tuż przed 13:00 na 1500 m stylem dowolnym wystartuje bowiem Wojciech Wojdak, a kilkanaście minut później na 800 m stylem dowolnym zaprezentuje się Filip Zaborowski. Obaj popłyną też wieczorem (około 21:15) na dystansie 400 m stylem dowolnym.

4. Słowackie talenty

W Krakowie pojawią się też goście spoza naszego kraju. Po raz kolejny podczas edycji zawodów Grand Prix w stolicy województwa małopolskiego wystąpią Słowacy. Wśród reprezentantów STU Trnava nie zabraknie uczestników najważniejszych juniorskich imprez międzynarodowych: 14-letniej Barbory Tomanovej i o trzy lata starszego Tomasa Puchly'ego. Spore nadzieje na przyszłość Słowacy wiążą na pewno zwłaszcza z jedną ze swoich najbardziej utalentowanych pływaczek, która w tym roku na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy w Tbilisi była między innymi piąta na 50 m stylem dowolnym i czwarta na dwukrotnie dłuższym dystansie. Spore doświadczenie w rywalizacji z juniorami z całego świata ma również Puchly, który w ubiegłym roku reprezentował swój kraj na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, a w sierpniu razem z Tomanovą został powołany do kadry na mistrzostwa świata juniorów w Singapurze.

5. Czas to pieniądz

Temat pieniędzy na zawodach pływackich stał się ostatnio wyjątkowo medialny, warto więc przypomnieć jak wygląda ta kwestia w przypadku Pucharu Polski w Krakowie. Łączna pula nagród finansowych nie zmieni się w porównaniu do poprzedniego roku i wyniesie dokładnie 15 tysięcy złotych. Hajs Gotówkę otrzyma najlepszych ośmiu mężczyzn oraz najlepsze osiem kobiet w klasyfikacji punktowej, w której pod uwagę brane będą czasy z trzech startów (1. miejsce - 1500 zł, 2. - 1200 zł, 3. - 1000 zł, 4. - 800 zł, 5. - 600 zł, 6. - 500 zł, 7. - 400 zł i 8. - 300 zł). Nagrodzeni kwotą 1200 zł zostaną również trenerzy zwycięzców.