Glasgow 2019: Magiczny wieczór Wasick
W mikołajkowy wieczór w Glasgow Katarzyna Wasick dostarczyła sobie i nam zaskakujących prezentów. Polka dwukrotnie poprawiała rekordy Polski - najpierw własny, w finale rywalizacji indywidualnej na 100 m stylem dowolnym, a później, na pierwszej zmianie sztafety 4x50 m stylem dowolnym, znajdujące się już od ponad 10 lat w historycznych tabelach sprinterskie osiągnięcie Agaty Korc.
Wasick popłynęła w finale mistrzostw Europy na krótkim basenie na 100 m stylem dowolnym po raz drugi w swoim życiu. Zmagania w Stambule w 2009 roku zakończyła jako 8., tym razem przesunęła się o jedno "oczko" wyżej. Siódme miejsce dał jej wynik 52.54. Tym samym o 27 setnych sekundy wyśrubowała swoje rekordowe osiągnięcie z półfinałów, po raz kolejny pokazując świetną dyspozycję. Kilkadziesiąt minut później mogła się cieszyć po raz kolejny. Na pierwszym odcinku sztafetowym na dystansie 4x50 m stylem dowolnym uzyskała czas 23.91. Została drugą zawodniczką z naszego kraju, po Agacie Korc, która złamała barierę 24 sekund, poprawiając jej rekord Polski o 7 setnych sekundy. Wraz z trio z Juvenii Wrocław: Dominiką Sztanderą, Kornelią Fiedkiewicz i Alicją Tchórz ustanowiła także najlepszy czas w historii polskiego pływania (1:36.90). Nasze reprezentantki finiszowały ostatecznie na 6. pozycji.
Najbliżej medalu był dziś Paweł Juraszek. Zawodnik Dziewiątki Dzierżoniów przedłużył serię występów w finałach wielkich imprez międzynarodowych na dystansie 50 m stylem dowolnym, po tym jak bez problemów przebrnął eliminacje i półfinały, uzyskując czasy 21.32 oraz 21.16. W walce o podium był jeszcze szybszy. Dwie długości basenu pokonał w 20.98. Dało mu to ostatecznie 4. lokatę. Przed nim znaleźli się tylko Władimir Morozow (20.40), Florent Manaudou (20.66) i reprezentujący Węgry Maksim Lobanovskii (20.76). Juraszek powtórzył tym samym swoje osiągnięcie z mistrzostw Europy w Kopenhadze, gdzie również finiszował tuż za czołową trójką. W półfinałach odpadł Konrad Czerniak, który był 13. (21.46). Z kolei w sesji porannej 21. miejsce zajął Karol Ostrowski (21.66), a 49. był debiutujący na zawodach tej rangi Filip Orlicz (22.22).
Finały z udziałem biało-czerwonych stały dziś jednak przede wszystkim pod znakiem startów kobiet. Oprócz Katarzyny Wasick i sztafety, w gronie najlepszych europejek zaprezentowały się jeszcze Alicja Tchórz i Zuzanna Herasimowicz. Tchórz popłynęła w finale 100 m stylem zmiennym, zajmując w nim 5. lokatę. Uzyskała czas 59.12, nieznacznie gorszy od odnotowanego przez nią w półfinałach. Najlepsza okazała się Katinka Hosszu, Węgierka nie miała jednak łatwego zadania. Oprócz niej barierę 58 sekund złamała jeszcze Maria Kamieniewa z Rosji, która straciła do zwyciężczyni tylko 23 setne sekundy (57.36 - 57.59).
Natomiast Zuzanna Herasimowicz fantastyczny występ na 200 m stylem grzbietowym zanotowała już w eliminacjach. Zawodniczka AZS AWF Warszawa rano popłynęła tak szybko, że wynikiem 2:05.82 poprawiła własne rekordy Polski 17- i 18-latek i z 6. miejsca weszła do wielkiego finału. Udanym startem mogła się też pochwalić zaledwie 14-letnia Laura Bernat. Zdecydowanie najmłodsza uczestniczka tej konkurencji uplasowała się na 12. pozycji z czasem 2:08.01. Po południu Herasimowicz nie poprawiła już swojego osiągnięcia, a rezultat 2:06.82 pozwolił jej zająć 7. lokatę.
Na etapie eliminacji z dalszą rywalizacją musieli się pożegnać nasi żabkarze, startujący na dystansie 100 metrów. Dominika Sztandera zajęła 22. miejsce wśród kobiet (1:06.61), a wśród mężczyzn Dawid Wiekiera został sklasyfikowany na 37. pozycji, ale w swoim trzecim starcie po raz trzeci bardzo wyraźnie poprawił rekord życiowy (1:01.03). W sesji porannej odpadli też płynący na 200 m stylem zmiennym Dawid Szwedzki (32.; 1:59.52) i Przemysław Suchański (49.; 2:04.82) oraz rywalizująca na 200 m stylem motylkowym Daria Zielińska (22.; 2:16.97).