Tego już nikt nie zatrzyma! Phelps wraca za dziesięć dni!
Wielki powrót staje się faktem! Powrót Michaela Phelpsa do startów został dziś oficjalnie potwierdzony przez amerykańską federację. Najbardziej utytułowany olimpijczyk w historii wystąpi na rozpoczynających się już za dziesięć dni zawodach Grand Prix USA w miejscowości Mesa. Będzie to pierwszy start Phelpsa od czasu Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w Lonydnie niemal dwa lata temu.
Powrót osiemnastokrotnego mistrza olimpijskiego do rywalizacji był już niemal pewien dokładnie pięć miesięcy temu. Wtedy to, 14 listopada 2013 roku, Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) ogłosiła statystyki dotyczące badań przeprowadzonych w trzecim kwartale tego roku. Na liście znajdował się Michael Phelps i tylko kwestią czasu pozostała decyzja o jego pierwszym oficjalnym starcie
Zawody w Skyline Aquatics Centre rozpoczną się 24 kwietnia i potrwają trzy dni. Wśród gwiazd, które mają się tam pojawić znajdują się nazwiska wielu czołowych amerykańskich pływaków, na czele z Ryanem Lochte'm, Mattem Greversem, Nathanem Adrianem, Katie Ledecky czy Allison Schmitt.
Jak podaje agencja informacyjna Associated Press, Phelps wystartuje podczas Grand Prix w trzech konkurencjach: 100 m stylem motylkowym, a także... 50 i 100 m stylem dowolnym. Być może popłynie również "dla zabawy" na dystansie 50 m stylem motylkowym. Czy jest to już jakaś wskazówka odnośnie planów podopiecznego Boba Bowmana na Mistrzostwa USA? Bardzo prawdopodobne. Amerykański trener przyznaje jednak, że Phelps, który regularnie trenuje pod jego okiem od poniedziałku do piątku, wciąż jest daleki od swojej optymalnej formy, ale za dziesięć dni nie powinien przynieść sobie wstydu.