MŚ: Zakończenie po amerykańsku

Szymon Gagatek 2013-08-06 00:21

Tym razem Mistrzostwa Świata w Barcelonie zamykał wyścig kobiet na dystansie 4x100 m stylem zmiennym. Dzięki temu dla Amerykanów zawody w stolicy Katalonii zakończyły się prawdziwym happy endem. Ich reprezentantki nie dały swoim rywalkom żadnych szans i zapewniły trzynasty złoty medal czempionatu globu dla Stanów Zjednoczonych!

Amerykanki popłynęły w finale w składzie: Missy Franklin, Jessica Hardy, Dana Vollmer i Megan Romano. Taki skład był niemal gwarancją złota. Cała czwórka oglądała przed wyjściem na start to co działo się z ich kolegami z męskiej sztafety. Wiedziały, że muszą się skupić na dobrym wykonywaniu zmian i w finale o żadnej wpadce nie było mowy. Już na pierwszym odcinku Franklin wypracowała przewagę ponad sekundy nad Australijkami, które miały być dla pływaczek z USA najgroźniejszymi rywalkami. Na finiszu ta przewaga jeszcze wzrosła i Amerykanki wygrały, uzyskując czas 3:53.23. Srebrny medal zawodniczki z Antypodów zawdzięczają Cate Campbell, która na ostatniej zmianie zanotowała wynik 52.03 s! Dzięki temu Australijki (3:55.22) finiszowały przed Rosjankami (3:56.47).

Wyścig finałowy był bardzo ważny dla Missy Franklin. Dzięki zwycięstwu Amerykanek osiemnastolatka zapewniła sobie szóste złoto w Barcelonie, a to oznacza, że dokonała rzeczy historycznej. Jeszcze nigdy żadnej kobiecie nie udało się na jednych Mistrzostwach Świata sześciokrotnie stawać na najwyższym stopniu podium. Poprzednimi liderkami tego zestawienia były: rodaczka Franklin, Tracy Caulkins i Australijka, Libby Trickett, które miały po pięć medali z najcenniejszego kruszcu. Dla Missy był to też dziewiąty medal czempionatu globu w karierze. Tu również ustanowiła rekord, wyprzedzając Trickett i Kornelię Ender z NRD. Tym akcentem zakończone zostały piętnaste Mistrzostwa Świata w sportach wodnych. Za dwa lata najlepsi pływacy świata spotkają się w rosyjskim Kazaniu.

WYNIKI