Hosszu kontynuuje zwycięską passę

Szymon Gagatek 2014-05-18 13:50

Nazwisko Katinki Hosszu będzie się w tym roku przewijać przez nasz portal zapewne równie często, o ile nie z jeszcze większą częstotliwością, jak w roku poprzednim. Znakomita węgierska pływaczka znów kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa w swoich kolejnych startach, tym razem podczas Grand Prix USA w Charlotte. Do piątkowych triumfów na 200 m stylem dowolnym i 400 m stylem zmiennym, dziś w nocy polskiego czasu dołożyła kolejne dwa sukcesy.

Hosszu najpierw zwyciężyła na dystansie 200 m stylem motylkowym, uzyskując czas 2:09.66. Węgierka szybciej pływała już w tym roku podczas zawodów Maria Lenk Trophy (2:08.22), ale w Charlotte taki rezultat wystarczył do spokojnego wywalczenia pierwszego miejsca. Becca Mann, która finiszowała jako druga, straciła do niej niemal dwie sekundy. Chwilę później Hosszu okazała się zdecydowanie najlepsza na 100 m stylem grzbietowym. Popłynęła fantastycznie, po raz czwarty w karierze, trzeci w tym roku i drugi w ciągu jednego dnia (w kwalifikacjach uzyskała wynik 59.94 s), łamiąc barierę jednej minuty. Czas 59.64 s to czwarty w 2014 roku wynik na listach światowych. Jest gorszy o zaledwie dwadzieścia cztery setne od jej rekordu życiowego, ustanowionego podczas kwalifikacji tej konkurencji na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata w Barcelonie.

Na trzecie zwycięstwo w sobotę Węgierce zabrakło już jednak sił. Jeszcze w kwalifikacjach 400 m stylem dowolnym była najlepsza, ale wyścig finałowy ukończyła na ostatniej pozycji. Zwyciężyła Allison Schmitt, która chyba już powoli wraca do swojej dyspozycji sprzed dwóch lat, kiedy to zdobywała olimpijskie medale. Wynik 4:08.65 pozwolił jej wyprzedzić Gillian Ryan o czterdzieści pięć setnych sekundy. Dwa zwycięstwa, podobnie jak Hosszu, odniosła wczoraj również Arianna Vanderpool-Wallace. Sprinterka z Wysp Bahama była bezkonkurencyjna w wyścigach na 50 m stylem dowolnym (24.65 s - ósmy wynik w tym roku na świecie) i motylkowym (26.28 s - dwunasty rezultat na światowych listach).

Nie zabrakło również polskiego akcentu. Paweł Werner wystartował wczoraj w dwóch konkurencjach. Na dystansie 50 m stylem dowolnym odpadł w kwalifikacjach, zajmując trzydziestą czwartą lokatę, z czasem 23.98 s. Zawodnikowi Uniwersytetu Florydy lepiej poszło na 400 m stylem dowolnym. Nasz reprezentant wystartował w tej konkurencji po trzech latach przerwy i dostał się do finału C, uzyskując rezultat 4:04.61. W walce o siedemnastą lokatę popłynął jeszcze trzynaście setnych sekundy szybciej i ostatecznie został sklasyfikowany na dwudziestej pierwszej pozycji.

KOMPLET WYNIKÓW

TRANSMISJA LIVE