MŚ: Kontrolowany poślizg

Szymon Gagatek 2013-07-29 23:57

Najsłabsza reakcja startowa, ześlizgnięcie się ze ściany - fatalne starty Missy Franklin w najważniejszych imprezach stają się na dobre jej znakiem rozpoznawczym. Dziś jeszcze skończyło się szczęśliwie i Amerykanka uporała się z problemami, a nawet zdołała uzyskać najlepszy czas półfinałów na dystansie 100 m stylem grzbietowym. Ale co jeżeli kłopoty powtórzą się jutro?

Podobna sytuacja miała miejsce podczas finałowego wyścigu tej konkurencji na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Gdyby nie zupełnie zdekoncentrowana przesiadywaniem na Facebooku i Twitterze Emily Seebohm, zapewne dziś nie mówilibyśmy o Amerykance jako o czterokrotnej Mistrzyni Olimpijskiej. Wtedy się jej udało, poradziła sobie również dziś, choć czas jaki uzyskała (59.31 s) był słabszy od tego z kwalifikacji. Na drugim miejscu znalazła się właśnie Australijka, która nie szaleje już w początkowych wyścigach tak, jak robiła to w ubiegłym roku. Seebohm była dziś wolniejsza od Franklin o zaledwie siedem setnych i jutro zapewne powalczy z nią o złoto. Szybko pływała dziś Elizabeth Pelton. Druga z Amerykanek zajęła trzecie miejsce w półfinałach, z dobrym wynikiem 59.44 s.

W stolicy Katalonii nie oglądamy żadnej z zawodniczek, które stanęły na podium przed dwoma laty. W Szanghaju byliśmy świadkami rewelacyjnego wyścigu, w którym Zhao Jing z Chin wyprzedziła o jedną setną sekundy Anastasię Zuyevą. Z brązowym medalem wróciła do domu Natalie Coughlin. Jutro każda będzie oglądać rywalizację Franklin, Seebohm i Pelton z zupełnie innej perspektywy.

WYNIKI