Rio 2016: Przebudzenie mistrza
Tego można się było spodziewać. Nathan Adrian szybko otrząsnął się po nerwowych eliminacjach 100 m stylem dowolnym, które omal nie skończyły się dla niego katastrofą. Obrońca tytułu mistrza olimpijskiego wygrał półfinałowe zmagania i w środę będzie faworytem wyścigu o medale, w którym nieoczekiwanie zabraknie złotego na ubiegłorocznym czempionacie globu Ninga Zetao.
100 m stylem dowolnym mężczyzn
Podczas, gdy w Polsce nie milkną echa braku zgłoszenia Konrada Czerniaka do rywalizacji na dystansie 100 m stylem dowolnym, rywalizacja w "królewskiej" konkurencji zbliża się już do końca. W półfinałach Nathan Adrian potwierdził, że słabszy wynik z eliminacji i szczęśliwy awans były tylko wypadkiem przy pracy. Uzyskał czas 47.83 s i z pierwszego miejsca wszedł do najlepszej ósemki. Tuż za nim uplasował się Kyle Chalmers z Australii. Osiemnastolatek ponownie wyśrubował rekord świata juniorów, tym razem wynikiem 47.88 s. Rezultaty poniżej czterdziestu ośmiu sekund uzyskali także Cameron McEvoy, Santo Condorelli i Caeleb Dressel. Poza finałem znalazł się natomiast niespodziewanie Ning Zetao. Mistrz świata z Kazania był dopiero dwunasty (48.37 s).
Skład finału:
Nathan Adrian (USA), Kyle Chalmers (Australia), Cameron McEvoy (Australia), Santo Condorelli (Kanada), Caeleb Dressel (USA), Pieter Timmers (Belgia), Duncan Scott (Wielka Brytania), Marcelo Chierghini (Brazylia)
200 m stylem motylkowym kobiet
Po dokładnie dwudziestu latach Australijczycy znów mają niezwykle realną szansę na olimpijskie zwycięstwo na dystansie 200 m stylem motylkowym pań! W półfinałach tej konkurencji najlepiej spisała się bowiem Madeline Groves, która jako jedyna złamała wieczorem barierę dwóch minut i sześciu sekund (2:05.66). W środę spróbuje nawiązać do sukcesu swojej rodaczki, legendarnej Susie O'Neill, z igrzysk w Atlancie w 1996 roku. Czeka ją jednak wyjątkowo trudne zadanie. Zaledwie cztery dziesiąte sekundy straciła do niej Mireia Belmonte, a Hiszpanka wydaje się być maksymalnie zdeterminowana do zdobycia złota. Ostatniego słowa nie powiedziała też na pewno mistrzyni świata Natsumi Hoshi, a zgodnie z tradycją swoje trzy grosze w finałowej rozgrywce powinny wtrącić jeszcze Chinki. Nie zrobi tego natomiast wiceliderka tegorocznych światowych list, Franziska Hentke z Niemiec, która była dopiero dziesiąta i pożegnała się z marzeniami o medalu. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów zanotowała czas gorszy o prawie dwie sekundy od tego z mistrzostw Niemiec, który dał jej kwalifikację olimpijską.
Skład finału:
Madeline Groves (Australia), Mireia Belmonte (Hiszpania), Zhou Yiun (Chiny), Natsumi Hoshi (Japonia), Zhang Yufei (Chiny), Hali Flickinger (USA), Brianna Throssell (Australia), Cammile Adams (USA)
200 m stylem klasycznym mężczyzn
Na bardzo wysokim poziomie stała walka żabkarzy o miejsca w ósemce na dystansie 200 metrów. W półfinałach padło aż pięć wyników poniżej dwóch minut i ośmiu sekund, a najlepszy z nich (2:07.22) uzyskał Ippei Watanabe z Japonii. Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni ustanowił w ten sposób nowy rekord olimpijski, a zarazem trzeci czas w historii światowego pływania (jedynie za osiągnięciami Yasuhiro Yamaguchiego i Josha Prenota). W gronie finalistów znaleźli się absolutnie najwybitniejsi specjaliści od stylu klasycznego, jutrzejsza rywalizacja zapowiada się zatem bardzo interesująco.
Skład finału:
Ippei Watanabe (Japonia), Andrew Willis (Wielka Brytania), Josh Prenot (USA), Yasuhiro Koseki (Japonia), Kevin Cordes (USA), Anton Chupkov (Rosja), Marco Koch (Niemcy), Dmitriy Balandin (Kazachstan)