PŚ: Trzy medale polskich pływaków w Doha
Trzech Polaków wystartowało w sesji popołudniowej podczas pierwszego dnia zawodów Pucharu Świata w Doha i każdy z nich opuszczał pływalnię w Katarze z medalem na szyi. Nasi reprezentanci zdobyli dwa srebrne i jeden brązowy krążek. Rewelacyjną formą błysnął w Hamad Aquatic Center rosyjski żabkarz oraz 15-letnia Chinka, która ustanowiła rekord świata juniorów.
Kawęcki podobnie jak w Hong Kongu swoje starty w zawodach w Doha rozpoczął od wyścigu na 100m stylem grzbietowym. Niezwykle wyrównana rywalizacja spowodowała, że różnice między zawodnikami przez prawie cały dystans były minimalne. Na półmetku stawce przewodził Christian Diener, a Polak tracił do niego jedynie 0,18 sekundy. Ostatni nawrót Kawęcki wykonał jednak znakomicie i do ostatnich metrów zaciekle walczył z Niemcem o zwycięstwo w tym wyścigu. Pierwszy na metę wpadł jednak Diener, notując wynik dokładnie 51 sekund. Polak stracił do niego zaledwie jedenaście setnych sekundy (51.11) i w nagrodę odebrał z rąk katarskich szejków srebrny medal. Jutro nasz najlepszy grzbiecista będzie miał okazję do rewanżu na swoim koronnym dystansie 200m.
Kolejny pojedynek Wojciech Wojdak - Gabriele Detti w konkurencji 400m stylem dowolnym rozstrzygnął na swoją korzyść Włoch, choć niewiele brakowało, aby to Polak w końcu cieszył się z wygranej. Wojdak zaczął wyścig mocno i w połowie dystansu wyszedł nawet na prowadzenie, jednak na ostatnich pięćdziesięciu metrach Detti znów udowodnił, że jest „mistrzem końcówki”, finiszując zdecydowanie najszybciej ze wszystkich pływaków (3:42.57). Polak stracił do niego 0,41 sekundy, notując rezultat 3:42.98. Polscy kibice mieli jednak dzisiaj podwójne powody do zadowolenia, gdyż na podium stanęło dwóch naszych reprezentantów, a brązowy medal za trzecie miejsce odebrał Filip Zaborowski (3:44.75).
Stuprocentową skuteczność prezentuje w konkurencji 200m stylem klasycznym w tegorocznej edycji Pucharu Świata Kirill Prigoda. Po trzech wygranych w Moskwie, Eindhoven i Hong Kongu, Rosjanin chciał w Doha osiągnąć jeszcze coś więcej i zaatakować rekord świata Marco Kocha. Niewiele zabrakło, a próba ta zakończyła by się sukcesem, jednak sił zabrakło mu na ostatnich dwóch długościach basenu. Na pocieszenie Prigoda poprawił najlepsze osiągnięcie w dziejach rosyjskiego pływania na tym dystansie rezultatem 2:01.24. To już drugi rekord kraju ustanowiony w tegorocznym Pucharze Świata przez reprezentanta naszych wschodnich sąsiadów, poprzedni poprawiał w Berlinie w konkurencji 50m tym stylem.
Na dystansie 800m stylem dowolnym walka o zwycięstwo rozegrała się pomiędzy dwiema 15-letnimi Chinkami Wang Jianjiahe i Li Bingjie. Ostatnio w rywalizacji tych dwóch w Chińskich Igrzyskach triumfowała wicemistrzyni świata, ale dziś lepsza okazała się już Wang, która przy okazji swojego świetnego występu poprawiła rekord świata juniorów, osiągając rezultat 8:15.35. Li straciła do swojej koleżanki prawie trzy sekundy.
Trzy zwycięstwa odniosła w środę w Hamad Aquatic Center liderka Pucharu Świata Sarah Sjoestroem, która znów miała ambitne plany, by poprawić któryś z najlepszych wyników w historii na krótkim basenie. Cały wyścig na 200m stylem dowolnym Szwedka płynęła w tempie minimalnie słabszym od rekordu globu, ale ostatecznie ukończyła wyścig notując wynik 1:52.00. Chwilę później znów pojawiła się na słupku, by rywalizować w konkurencji 100m stylem motylkowym, jednak bardzo krótka przerwa pomiędzy startami utrudniła jej próbę poprawienia najlepszego rezultatu w dziejach na tym dystansie, który ustanawiała właśnie na katarskiej pływalni trzy lata temu. Zwycięstwo dał jej czas 55.55. Ostatni triumf Szwedka odnotowała w konkurencji sprinterskiej stylem dowolnym, pokonując dwie Holenderki - rekordzistkę świata Ranomi Kromowidjojo i Femke Heemskerk i uzyskując za ten występ 994 pkt (23.28).
Kibiców, którzy prawie po brzegi wypełnili widownię w Katarze, zaskoczyła w pierwszym swoim wyścigu Katinka Hosszu. Żelazna Dama niespodziewanie przegrała wyścig sprinterski w stylu grzbietowym z Emily Seebohm, choć obie zawodniczki na mecie dzieliła zaledwie jedna setna sekundy. Nieoczekiwanie dużą konkurencję Australijka stworzyła też Węgierce na dystansie 200m stylem zmiennym, aczkolwiek w tym wyścigu Hosszu nie dała już sobie wydrzeć zwycięstwa, notując wynik 2:05.29. Zdecydowany triumf nad resztą stawki Iron Lady odniosła również na dystansie 200m stylem grzbietowym.
Znów wielkie emocje wzbudziły zmagania mężczyzn na dystansie 200m stylem motylkowym, gdzie w głównych rolach wystąpili ponownie Chad le Clos i Tom Shields. Amerykanin, tak jak na zawodach w Hong Kongu, już na początku rywalizacji wyrwał mocno do przodu i przez pierwszą połowę wyścigu znów utrzymywał tempo szybsze od międzyczasu na rekord świata. Tym razem jednak reprezentant RPA trzymał się tuż za Shieldsem i mimo rewelacyjnego pływania pod wodą Amerykanina, szybciej pokonał ostatnie metry, finiszując z czasem 1:49.59. Lider Pucharu Świata okazał się lepszy również na najkrótszym dystansie w tym stylu.
Zwycięzcy I dnia Pucharu Świata w Doha:
100m stylem dowolnym M – Vladimir Morozov (Rosja) 46.87
200m stylem dowolnym K – Sarah Sjoestroem (Szwecja) 1:52.00
50m stylem klasycznym M – Camneron Van Der Burgh (RPA) 25.70
100m stylem klasycznym K – Alia Atkonson (Jamajka) 1:04.21
100m stylem motylkowym K – Sarah Sjoestroem (Szwecja) 55.55
100m stylem grzbietowym M – Christian Diener (Niemcy) 51.00
50m stylem grzbietowym K - Emily Seebohm (Australia) 26.29
200m stylem motylkowym M – Chad le Clos (RPA) 1:49.59
200m stylem grzbietowym K – Katinka Hosszu (Węgry) 2:05.29
400m stylem dowolnym M - Gabriele Detti (Włochy) 3:42.57
50m stylem dowolnym K – Sarah Sjoestroem (Szwecja) 23.28
200m stylem klasycznym M – Kirill Prigoda (Rosja) 2:01.24
100m stylem zmiennym M – Vladimir Morozov (Rosja) 51.38
200m stylem grzbietowym K – Katinka Hosszu (Węgry) 2:02.06
50m stylem motylkowym M – Chad le Clos (Rosja) 22.45
800m stylem dowolnym K – Wang Jianjiahe (Chiny) 8:15.35 [rekord świata juniorów]
400m stylem zmiennym M – Maksym Shemberev (Azerbejdżan) 4:06.72
Sztafeta 4x50m stylem zmiennym mix – Holandia (Maaike De Waard, Arno Kamminga, Ranomi Kromowidjojo, Thom De Boer) 1:40.92
fot. sport.tvp.pl