Phelps aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu
Michael Phelps został dziś w godzinach porannych czasu amerykańskiego aresztowany przez amerykańską policję za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu (DUI - driving under the influence). Pływak z Baltimore został przyłapany w swojej rodzinnej miejscowości, łamiąc kilka przepisów drogowych.
Policja z Maryland wydała oficjalne oświadczenie, z którego możemy dowiedzieć się, że najbardziej utytułowanemu olimpijczykowi w historii radar zmierzył przekroczenie prędkości aż o 39 mil na godzinę (około 63 km/h). W miejscu, w którym dozwolona szybkość poruszania się wynosiła 45 mph (około 72 km/h), pływak jechał swoim Land Roverem 135 km/h. Dodatkowo miał przekraczać podwójną ciągłą linię. Patrol ruszył za nim i zatrzymał Phelpsa. Poddano go standardowym amerykańskim testom na obecność alkoholu we krwi i wtedy okazało się, że znajduje się on "pod wpływem".
Phelps zdążył już przeprosić wszystkich za pośrednictwem portali społecznościowych:
To niestety nie pierwsza tego typu wpadka podopiecznego Boba Bowmana. Dokładnie dziesięć lat temu, jako dziewiętnastolatek, również został zatrzymany przez policję, będąc w stanie nietrzeźwości. Został wtedy nawet skazany na osiemnaście miesięcy więzienia w zawieszeniu. Później przytrafiło mu się również trzymiesięczne zawieszenie ze strony amerykańskiej federacji, kiedy to w 2009 roku w sieci pojawiło się zdjęcie, na którym palił marihuanę.