Niepotrzebny strach - sywletka Gabrysi Bernat
Dni coraz mniej, emocje coraz większe. Dorobek medalowy Polaków w Baku ciągle się powiększa. Z niecierpliwością czekamy na występ naszych juniorów. Przed nami kolejna sylwetka. Tym razem jedna z dziewczyn, zawodniczka Skarpy Lublin. W Baku zobaczymy ją między innymi na dystansie 200m stylem grzbietowym. O kim mowa? Oczywiście, że o Gabrieli Bernat.
Pod okiem pana Andrzeja Świtkowskiego trenuje już 9 lat. To właśnie on nauczył ją wszystkiego oraz zaszczepił w niej chęć walki. Cała przygoda Gabrysi z pływaniem rozpoczęła się już w szkole podstawowej, kiedy to jej mama zapisała ją do klasu pływackiej. - Bardzo to polubiłam, chociaż nie jeździłam na zawody, ponieważ bałam się startować - mówi Bernat. Po strachu na całe szczęście nie ma już ani śladu. Widać to chociażby po dorobku medalowym tej 16-latki. W swojej kolekcji ma 15 medali z najważniejszych imprez krajowych. Niestety do tej pory nie udało pobić się Gabrysi żadnego z rekordów Polski, ale nic straconego. Już podczas pierwszych rocznikowych mistrzostw kraju, zawodniczka z Lublina pokazała swój wielki talent. Dzięki swojemu wspaniałemu występowi otrzymała pierwsze powołanie do kadry narodowej. Wyjazd dał Gabrysi wiele satysfakcji oraz powody do dumy.
W tym samym roku, na Mistrzostwach Polski Seniorów i Młodzieżowców, które odbywały się w Olsztynie, Bernat uzyskała kolejne minimum na impreze międzynarodową, tym razem był to EYOF, na którym uzyskała 9. lokatę na 200m stylem grzbietowym. - W tym roku na MP w Oświęcimiu zajęłam dwa razy pierwsze miejsce i raz drugie, na 200 grzbietem uzyskałam minimum na Igrzyska Europejskie w Baku (mój czas 2:12,80, minimum 2:13,36) - przypomina Gabrysia. Wcześniej wystąpiła jeszcze w wielomeczu w Izraelu.
Największe wsparcie, jak to zwykle bywa, pochodzi od rodziny i przyjaciół: - Myśle, ze największym wsparciem jest dla mnie rodzina, która pomaga mi na każdym kroku oraz moje dwie najlepsze przyjaciółki, z którymi trenuje w tym samym klubie, Wiktoria Czarnecka oraz Karolina Smyłek - mówi Bernat i przy okazji zdradza też swoje plany na następne lata: - W przyszłości chciałabym uzyskać stypedium do Ameryki, pływać tam i studiować, tak jak moi koledzy z klubu.
Jaki jest Twój cel na Igrzyska Europejskie w Baku?
- W Baku chciałabym popłynąć jak najlepiej, miło by było, jeśli dostałabym sie do finału.
I na koniec pozdrowienia: - Pozdrawiam całą kadrę Polski lecącą do Baku, moją współlokatorkę Natalię Fryckowską, oraz mój klub trenujący obecnie w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Już jutro kolejny artykuł, w którym wrócimy do naszych juniorów. Którego z nich przedstawimy tym razem? Pozostajemy przy grzbiecistach. Tym razem 18-latek, reprezentant jednego z krakowskich klubów.