Rio 2016: Srebro w debiucie!
Już w swoim pierwszym w życiu starcie na Igrzyskach Paraolimpijskich Wojciech Makowski zdobył pierwszy krążek! Dwudziestoczterolatek z Kielc stanął w Rio de Janeiro na drugim stopniu podium na dystansie 100 m stylem grzbietowym wśród zawodników niewidomych i odczarował brazylijską pływalnię, która do tej pory nie kojarzyła nam się przecież najlepiej.
Makowski z dobrej strony pokazał się już w eliminacjach. Wygrał je z czasem 1:09.40 i natychmiast skupił na sobie uwagę wszystkich polskich kibiców śledzących paraolimpijskie zmagania. Finałowy wyścig zdecydowanie najszybciej rozpoczął jednak Dmytro Zalewski. Ukrainiec, którego Polak pokonał na niedawnych mistrzostwach Europy w Funchal, już na półmetku wyścigu poprawił rekord świata na dystansie 50 metrów (31.75) i po nawrocie też okazał się nie do zatrzymania. Naszemu zawodnikowi pozostała więc niezwykle emocjonująca walka o srebro. Ostatecznie uzyskał czas 1:08.28, dotykając ściany równocześnie z dwukrotnym mistrzem paraolimpijskim z Londynu, Bradley'em Snyderem z USA.
Swoim rezultatem Makowski poprawił ośmioletni rekord Polski, który od igrzysk w Pekinie należał do Damiana Pietrasika i wynosił 1:08.81. Kielczanin, trenujący na co dzień w Warszawie, powtórzył też wyczyn swojego starszego kolegi, który w stolicy Chin był właśnie drugi. Zarazem wywalczył pierwszy od zawodów w 2008 roku medal paraolimpijski dla męskiego pływania osób niepełnosprawnych. W Londynie na podium stawały bowiem tylko nasze panie.
ZOBACZ JAK WOJCIECH MAKOWSKI ZDOBYWAŁ SREBRO!
W sesji finałowej, również na dystansie 100 m stylem grzbietowym, wystartował jeszcze Jacek Czech. W kategorii S2 nasz multimedalista największych międzynarodowych imprez zajął siódmą pozycję, z czasem 2:17.08. Polaka wyprzedziło trzech Chińczyków i trzech Ukraińców. Finałowy wyścig stał na niewiarygodnym poziomie - by wywalczyć medal, trzeba było złamać barierę minuty i pięćdziesięciu sekund, podczas gdy rekord świata przed igrzyskami paraolimpijskimi wynosił dokładnie... 2:02.25! Zwyciężył Zou Liankang (1:45.25).
Eliminacji nie udało się przerbnąć dwojgu innym reprezentantom Polski. Przetarcie przed swoimi kluczowymi startami na 100 m stylem motylkowym i 400 m stylem dowolnym zaliczyła Oliwia Jabłońska. W kategorii S10 na dystansie 50 m stylem dowolnym została sklasyfikowana na jedenastej lokacie. Jedną długość basenu pokonała w 29.41 i ustanowiła swój nowy rekord życiowy. To doskonały prognostyk przed startami w kolejnych dniach w jej koronnych konkurencjach. Świetną formę w walce o medale zaprezentowały najgroźniejsze rywalki wrocławianki. Aurelie Rivard z Kanady poprawiła najlepszy czas w historii (27.37), bardzo szybka była też Sophie Pascoe z Nowej Zelandii (27.72).
Z kolei na dystansie 400 m stylem dowolnym (S9) wystąpił kolejny debiutant w paraolimpijskiej kadrze Biało-czerwonych, Patryk Biskup. Jemu również udało się uzyskać jedenasty czas sesji porannej (4:35.68). Złoto zdobył obrońca tytułu, Brendan Hall z Australii, któremu jednak nie udało się popłynąć w finale tak szybko, jak przed czterema laty. Uzyskał czas 4:12.73.
W sobotę czeka nas dzień przerwy w startach Polaków. Kolejne emocje związane z walką w Rio naszych reprezentantów czekają nas dopiero w niedzielę.