Ból i zmęczenie, czyli to czego obawia się każdy zawodnik. Prawie każdy.
Wstajesz rano, jesteś zmęczony, a przed tobą kolejny ciężki dzień treningowy. Spodziewasz się, albo wiesz dokładnie jakie zadania treningowe będą dla ciebie dzisiaj wyzwaniem. Zdarza się, że wiesz dokładnie w jakim dniu tygodnia czeka cię sprawdzian treningowy. Przypominasz sobie jak bardzo męczące były podobne zadania, wspominasz to zmęczenie, ból mięśni i trudności z oddychaniem...
A może przygotowujesz się do zawodów i na samą myśl o starcie czujesz ścisk w żołądku. Doskonale wiesz i pamiętasz jak męczące są te wyścigi. Zaczynasz przypominać sobie, w którym momencie wyścigu odcięło cii prąd, a teraz obawiasz się tego samego. Nie tylko obawiasz, ty już przewidujesz, że tak się stanie, wiesz, że tak będzie. Kto z was chociaż raz w swojej karierze doświadczył panicznego lęku przed zmęczeniem i bólem mięśni, czy to podczas zadań treningowych, czy podczas wyścigów? Prawie każdy.
Matka natura wyposażyła nas i nasze mózgi w specjalistyczne mechanizmy, które pomagają nam wychwytywać potencjalne zagrożenia z otoczenia i zapamiętywać sytuacje, które były zagrażające. W ten sposób zapewniamy sobie większe szanse na przetrwanie. Ta właśnie funkcja wychwytywania zagrożeń w otaczającym nas świecie, jest przyczyną lęków i przewidywania negatywnych skutków naszych działań. Nietrudno nam zauważyć w otoczeniu pesymistów, którzy wiecznie znajdują negatywne aspekty codziennych sytuacji albo, jak w przypadku środowiska sportowego, stale narzekają na treningach. Niektórzy otwarcie komunikują takie negatywne spostrzeżenia, a inni pozostawiają je sobie samym i tak dręczą się negatywnym, niszczącym self-talk’iem. My ludzie, mamy tendencję do wybiegania w przyszłość, przewidując przy tym skutki naszych działań, najczęściej te negatywne. I tak powstaje lęk. Lęk przed przegraną, lęk przed błędami, lęk przed negatywną oceną, lęk przed brakiem akceptacji i wstydem, albo lęk przed bólem i zmęczeniem.
Lęk, zgodnie z definicją, to poczucie niepokoju, cierpienia, nieustannej groźby, to stan, w którym jedyną nadzieją na skuteczną obronę jest nieprzerwana czujność. Lęk przedstartowy to przerażenie, złe przeczucia i wyobraźnia wymykające się spod kontroli. Przyczyną lęku i stanu czujności oraz wzmożonego napięcia są zniekształcenia poznawcze. Wyolbrzymiasz ryzyko i prawdopodobieństwo negatywnych zdarzeń. Skoro mówimy o zniekształceniach poznawczych, czyli błędnej interpretacji sytuacji to, aby temu zaradzić warto zwrócić uwagę na własne myśli i przekonania, które nami kierują w takich sytuacjach. Jak już wiemy, nasze myśli wywołują emocje, a to wpływa bezpośrednio na nasze działanie i reakcję naszego ciała. Jeśli doświadczamy stanu podwyższonego napięcia i lęku przed zmęczeniem i zadaniem, treningowym lub startowym, to powodem tego są negatywne myśli dotyczące wyniku zadania albo naszej gotowości do jego wykonania. Obawiamy się czegoś.
Oprócz ćwiczeń oddechowych, które obniżają napięcie i pomagają załagodzić stan lękowy, musimy zreinterpretować nasze własne myśli i przeświadczenia. Uruchamiamy przy tym kontrargumenty i akceptujemy te aspekty sytuacji, których i tak nie możemy kontrolować, dokładnie planując przy tym swoje działania i angażując te partie mózgu, które wyłączają reakcję alarmową i podwyższony stan czujności. Zaczynamy racjonalnie myśleć i „gasimy pożar” w strukturach mózgu odpowiedzialnych za automatyczne reakcje emocjonalne, wychwytywanie zagrożeń i początek reakcji stresowej. No to zaczynamy!
1. ZAAKCEPTUJ
Zamiast zastanawiać się, czy i w jakim momencie wysiłku ból i zmęczenie staną ci na drodze do osiągnięcia pozytywnych rezultatów, zaakceptuj, że to uczucie się pojawi. Zaakceptuj fakt, że zmęczenie jest nieodłącznym elementem twojego sukcesu sportowego. Zaakceptuj również fakt, że jeśli chcesz wykorzystać 100% swojego potencjału, to możesz to zrobić tylko przekraczając granice skrajnego zmęczenia i wyczerpania. Pamiętaj, że najgorsze uczucie dla każdego sportowca, to ukończyć wyścig ze świadomością, że mogłem mocniej, szybciej, dalej i lepiej... Samo zaakceptowanie pojawiającego się zmęczenia i bólu mięśni, powoduje, że nie wzbudza to nadmiernej reakcji alarmowej w twoim mózgu i nie pozwala na wytrącenie z koncentracji na ukończeniu zadania.
2. WYOBRAŻAJ
Planując swoje zadania i wyścigi nie udawaj, że uczucie skrajnego wyczerpania i zmęczenia nie będzie w nich obecne. Stosując planowanie i wyobrażanie startów, wyobraź sobie również towarzyszące im uczucie zmęczenia. Skoro jest to nieodłączny element twoich startów, to tak samo musi być ujęty w twoich wizualizacjach, które mają być jak najbardziej realnym obrazem rywalizacji na zawodach. Oprócz wyobrażania sobie kolejnych etapów wyścigu i elementów technicznych, wyobraź sobie jak realizujesz te założenia pomimo towarzyszącego ci zmęczenia. Wizualizacja ma ci pomóc przepracować wszelkie obawy tak, aby zbudować twoją pewność siebie i gotowość do wykonania tego zadania.
3. PRZYGOTUJ
Czas zastosować drugie, po wizualizacji, najpotężniejsze narzędzie treningu mentalnego, self-talk. Skoro wiesz, że chcesz i potrzebujesz się zmęczyć, to przygotuj swoją reakcję na moment, w którym poczujesz dyskomfort. Przygotuj jeden lub kilka zwrotów dialogu wewnętrznego, które pozwolą ci wtedy kontynuować pracę i skoncentrują uwagę na konkretnych elementach technicznych zadania. Może to mieć formę spokojnej rozmowy samego ze sobą: „Zmęczenie, to nieodłączny element mojego sukcesu. Wiele razy czułem się podobnie i wiem, że potrafię przez to przejść. Wiem, że jestem przygotowany, robię swoje.” Z pozoru nic nie znaczące zdania, pozwalają uspokoić reakcję emocjonalną i poprawiają efektywność twojego wykonania.
4. NAGRADZAJ
Wykorzystuj swoje codzienne doświadczenia do świadomego budowania twojego poczucia skuteczności i pewności siebie. Za każdym razem kiedy podejmujesz się zadania, które wykracza poza twoje umiejętności i jest dla ciebie wyzwaniem, traktuj to jako swój mały sukces. Zanotuj to, zapamiętaj i przybij sobie piątkę. W sytuacjach kiedy czujesz skrajne zmęczenie, a czasem towarzyszący mu ból mięśni, przypomnij sobie, że tak właśnie będziesz się czuł podczas twoich wyścigów. Potraktuj każdy taki sprawdzian siły mentalnej i fizycznej jako kolejny krok do wykorzystania swojego maksimum na zawodach. Skoro potrafisz to zrobić na treningu, to potrafisz też zaakceptować zmęczenie i przebrnąć przez nie osiągając życiowe rezultaty na zawodach.
Nie uciekaj. Działaj.
Mózg przestanie reagować jak na zagrożenie. Ciało będzie się adaptować.
Joanna Budzis