Kopenhaga 2017: Medalowe początki
W fantastycznych nastrojach zakończyliśmy pierwszy dzień mistrzostw Europy na krótkim basenie w Kopenhadze. W ostatnim środowym finale po heroicznym boju brązowy medal wywalczyła nasza męska sztafeta 4x50 m stylem dowolnym, a kilkadziesiąt minut wcześniej mogliśmy się cieszyć ze srebra Radosława Kawęckiego na 200 m stylem grzbietowym.
Kawęcki przystępował do wyścigu finałowego w roli obrońcy tytułu, niepokonanego na mistrzostwach Europy w swojej koronnej konkurencji od 2011 roku. W ostatnim czasie wyrósł mu jednak niesłychanie mocny rywal w postaci 17-letniego Klimenta Kolesnikowa. To właśnie młody Rosjanin okazał się najgroźniejszym rywalem podopiecznego Pawła Słomińskiego i finalnie przerwał jego domniację na Starym Kontynencie. Polak lepiej rozpoczął walkę o złoto i jeszcze na 150. metrze miał prawie pół sekundy przewagi nad Kolesnikowem. Czwarty zawodnik mistrzostw świata w Budapeszcie dysponował jednak w środę lepszym finiszem. To on pojawił się na mecie jako pierwszy z czasem 1:48.02. Tym samym odebrał naszemu reprezentantowi nie tylko tytuł, ale także rekrod zawodów.
Kawęcki uzyskał czas 1:48.46, jeden z najlepszych w swojej karierze. Po raz piąty z rzędu i szósty w ogóle stanął na podium tej konkurencji na mistrzostwach Europy na krótkim basenie. To wyjątkowy wyczyn, biorąc pod uwagę także ostatnie tygodnie, które były dla naszego grzbiecisty wyjątkowo intensywne. Nie tak dawno temu został przecież ojcem i przygotowania do startu w Kopenhadze w jego przypadku wcale nie były najprostsze.
Wydarzeniem dnia był także brązowy medal naszej sztafety sprinterów. Paweł Juraszek, Filip Wypych, Jakub Książek i Konrad Czerniak płynęli w finale na skrajnym torze, ale nie przeszkodziło im to w podjęciu walki z najlepszymi. Ostatecznie uzyskali czas 1:24.44 i ulegli tylko Rosjanom oraz Włochom, minimalnie wyprzedzając Holendrów.
W finałach zaprezentowało się jeszcze troje Polaków. O włos od miejsca na podium była Dominika Sztandera, która na dystansie 50 m stylem klasycznym poprawiła w finale rekord Polski (29.82) i uplasowała się na 4. pozycji. Zawodniczka Juvenii Wrocław świetnie wystartowała i niemal do samego końca wyścigu wydawało się, że płynie po miejsce w pierwszej trójce. Wszystko rozstrzygnęło się jednak na dopłynięciu i w finalnym rozrachunku Sztandera straciła do brązowej medalistki, Sophie Hansson ze Szwecji, zaledwie pięć setnych sekundy. W półfinałach tej samej konkurencji wśród mężczyzn odpadł Krzysztof Tokarski. Reprezentant AZS AWF Katowice jeszcze raz poprawił życiówkę (26.53) i został sklasyfikowany na 12. lokacie.
Życiowy sukces na dystansie 400 m stylem dowolnym odniósł z kolei Filip Zaborowski. Podopieczny Mirosława Drozda zajął 5. miejsce, najwyższe w historii swoich startów na wielkich międzynarodowych imprezach, uzyskując wynik 3:39.84. Do czwartkowych finałów weszli natomiast Alicja Tchórz (7. miejsce na 100 m stylem grzbietowym; 57.79) i Konrad Czerniak (2. na 100 m stylem motylkowym; 50.26). Wśród delfinistów 10. był Michał Chudy, który w jednym wyścigu zdołał poprawić aż dwa rekordy życiowe: na 50 (23.17) i 100 metrów (50.78).
Złoci medaliści mistrzostw Europy w Kopenhadze, dzień 1.:
200 m stylem grzbietowym mężczyzn: Kliment Kolesnikow (Rosja) 1:48.02 [rekord świata juniorów/rekord mistrzostw]
400 m stylem zmiennym kobiet: Katinka Hosszu (Węgry) 4:24.78
400 m stylem dowolnym mężczyzn: Aleksandr Krasnych (Rosja) 3:35.51
50 m stylem klasycznym kobiet: Ruta Meilutyte (Litwa) 29.36
50 m stylem klasycznym mężczyzn: Fabio Scozzoli (Włochy) 25.62 [rekord Europy]
4x50 m stylem dowolnym mężczyzn: Rosja (Kliment Kolesnikow, Władimir Morozow, Siergiej Fesikow, Michaił Wekowiszczew) 1:23.23