Bohaterowie 2013 – Progres roku
To już trzecia kategoria w naszym plebiscycie. Tym razem przedstawiamy Wam pięciu zawodników, którzy według nas, już po zakończeniu wieku juniorskiego, zrobili w tym roku największy postęp w drodze do światowej czołówki. Czas na „Progres roku”!
Głosowanie w trzeciej kategorii (ankieta na końcu tekstu) potrwa do 11 stycznia. Już za dwa dni przejdziemy do kolejnych nominacji. Poznacie piątkę zawodników wytypowanych przez nas do tytułu „Najlepszy junior”!
Oto kandydaci do tytułu Bohatera 2013 roku w kategorii „Progres roku”:
Mikołaj Machnik
Jedna z największych niespodzianek w naszej kadrze na Mistrzostwa Świata w Barcelonie. Do stolicy Katalonii pojechał dzięki pierwszemu miejscu wywalczonemu na dystansie 200 m stylem klasycznym. W wyścigu finałowym z Machnikiem przegrał Sławomir Kuczko, ale obaj znaleźli się w zespole na czempionat globu. Tam zawodnik AZS AWF Katowice zajął dziewiętnaste miejsce w kwalifikacjach swojej koronnej konkurencji.
Machnik zaliczył w tym roku również debiut w Pucharze Świata. W Moskwie uplasował się tuż za podium na dystansie 200 m stylem klasycznym, był też bliski wejścia do finału na o połowę krótszym dystansie. Nie zabrakło go w kadrze na Herning (na 100 m stylem klasycznym był 28., a na 200 m – 15.). Na zakończenie roku okazał się bezkonkurencyjny w rywalizacji żabkarzy na Mistrzostwach Polski na obu tych dystansach.
Kacper Majchrzak
Najważniejsze starty w sezonie letnim rozpoczął od wywalczenia dwóch brązowych medali Mistrzostw Polski: na 50 i 100 m stylem dowolnym. Dzięki swoim wynikom pojechał na Uniwersjadę do Kazania. Wystartował w tych samych konkurencjach, zajmując kolejno dziesiąte i dwunaste miejsce w półfinałach. Razem z kolegami był również szósty w rywalizacji sztafet 4x100 m stylem dowolnym.
Dobry start w poznańskich kwalifikacjach do Mistrzostw Europy na krótkim basenie pozwolił mu na wyjazd do Herning, gdzie w niecodziennych okolicznościach został finalistą wyścigu na 100 m stylem dowolnym, kończąc go na dziesiątej pozycji. Na zakończenie roku dołożył w tej samej konkurencji złoto na zawodach w Ostrowcu Świętokrzyskim (był także drugi na 50 i 200 m stylem dowolnym).
Jan Świtkowski
Rok rozpoczął się dla niego od świetnego występu w Olsztynie. Rekord życiowy na dystansie 200 m stylem dowolnym poprawił aż o pięć sekund, co pozwoliło mu wywalczyć srebrny medal i minimum na Mistrzostwa Świata. Świtkowski triumfował również na dystansie 200 m stylem zmiennym. W Barcelonie zadebiutował na wielkiej międzynarodowej imprezie seniorskiej na długim basenie, zajmując 23. miejsce na 200 m stylem dowolnym i 30. na 200 m stylem zmiennym. Był też członkiem sztafety 4x200 m stylem dowolnym.
Drugą część roku spędził w Stanach Zjednoczonych, gdzie bardzo szybko wpasował się do swojego zespołu. W Virginia Tech już na początku pierwszego roku studiów stał się bardzo ważną postacią. W każdym mitingu dostarcza swojej ekipie mnóstwo punktów i wiele wskazuje na to, że już jako pierwszoroczniak zadebiutuje w 2014 roku na Mistrzostwach NCAA. W grudniu pojawił się jeszcze w naszym kraju, by wystartować w Ostrowcu Świętokrzyskim. Na 200 m stylem dowolnym i motylkowym nie udało mu się jednak zdobyć medalu, kończąc rywalizację tuż za podium.
Michał Poprawa
Już w Olsztynie zawodnik AZS AWF Katowice pokazał się z bardzo dobrej strony. W finale Mistrzostw Polski na dystansie 200 m stylem motylkowym, wraz z Pawłem Korzeniowskim i Marcinem Cieślakiem, stworzył rewelacyjne widowisko, zakończone srebrnym medalem i minimum na Mistrzostwa Świata. Debiut na tak wielkiej imprezie na długim basenie zakończył na dwudziestym miejscu w kwalifikacjach 200 m stylem motylkowym i czternastej lokacie w rywalizacji sztafet 4x200 m stylem dowolnym.
Rok 2013 Poprawa zakończył bardzo mocnym akcentem. Najpierw bez problemów wywalczył w Poznaniu kwalifikację na Mistrzostwa Europy, a następnie świetnie spisywał się w Herning. Wystartował we wszystkich konkurencjach w stylu motylkowym. Na dystansie 100 metrów został niespodziewanie najlepszym z naszych zawodników (ósme miejsce), a w finale na dwukrotnie dłuższym dystansie był szósty (wcześniej w pięknym stylu wygrywając kwalifikacje). Tuż przed świętami zdominował jeszcze rywalizację w Ostrowcu Świętokrzyskim, zdobywając aż pięć złotych medali (komplet w stylu motylkowym, a także na 200 i 400 m stylem zmiennym).
Filip Zaborowski
Ma za sobą bardzo udany sezon, w którym wystartował na najważniejszych międzynarodowych imprezach, a także zaliczył imponujące wyniki w Pucharze Świata. Wszystko zaczęło się od świetnego występu na Mistrzostwach Polski w Olsztynie, gdzie w pięknym stylu triumfował na 800 m stylem dowolnym i wypełnił minimum na czempionat globu. Złoto dołożył również na o połowę krótszym dystansie. W Barcelonie był całkiem blisko awansu do finału na 800 metrów. W kwalifikacjach zajął dziesiąte miejsce. Na 400 m stylem dowolnym był piętnasty.
Tydzień po Mistrzostwach Świata wystąpił na Pucharze Świata w Berlinie, gdzie niespodziewanie stanął na podium, zajmując trzecie miejsce na dystansie 1500 m stylem dowolnym, ustanawiając nowy rekord życiowy (14:36.42). Z niezłym skutkiem startował też w Dubaju i Dausze. W grudniu zanotował finał Mistrzostw Europy w Herning, zajmując szóste miejsce na 400 m stylem dowolnym. Rok zakończył czterema medalami na krajowym czempionacie. W Ostrowcu Świętokrzyskim, po pięknym wyścigu, zwyciężył na dystansie 800 m stylem dowolnym.