Kazań 2015: Tchórz 16., problemy Franklin
Po świetnym porannym występie i rekordzie Polski na 100 m stylem grzbietowym, Alicja Tchórz nie była już w stanie popłynąć szybciej w rywalizacji półfinałowej i zakończyła rywalizację w tej konkurencji na szesnastej pozycji. Z najlepszym czasem do jutrzejszego wyścigu medalowego awansowała Emily Seebohm z Australii.
Po południu Tchórz uzyskała trzeci czas w karierze (1:01.09), ale to nie wystarczyło, by wyprzedzić którąkolwiek z rywalek. Zdecydowanie najmocniejsza okazała się natomiast Emily Seebohm. Dwudziestotrzyletnia Australijka we wtorek będzie miała okazję wywalczyć swój pierwszy indywidualny złoty medal czempionatu globu w życiu. Walkę o niego powinna stoczyć z drugą w półfinałach Mie Nielsen, która dziś dołączyła do grona zawodniczek posiadających rekordy życiowe lepsze niż pięćdziesiąt dziewięć sekund i wynikiem 58.84 s poprawiła rekord Danii.
Do wyścigu finałowego zakwalifikowały się także między innymi dwie zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych, ale trudno przypuszczać, by którakolwiek z nich mogła się wmieszać w walkę o złoto. Niezbyt obiecująco wyglądała dziś postawa obrończyni tytułu, Missy Franklin, która ostatecznie zajęła piątą lokatę (59.42 s). Tak jak w sesji porannej, po południu również miała spore problemy już od samego startu i musiała mocno się napracować, by odrobić straty poniesione na wejściu do wody. Przez ostatnie lata, spędzone pod okiem Teri McKeever na Uniwersytecie Kalifornijskim, zupełnie nie poprawiła tego elementu, który przecież wyraźnie szwankuje w jej przypadku od dawna. Jutro za podobny błąd może słono zapłacić.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja drugiej z reprezentantek USA, Kathleen Baker. Tuż po zakończeniu kwalifikacji 100 m stylem grzbietowym wydawało się, że w ogóle nie zobaczymy jej w dalszej części rywalizacji. Przepustkę do półfinałów dało jej dopiero wycofanie się Katinki Hosszu. Amerykanka nie zmarnowała swojej drugiej szansy i w sesji popołudniowej pokonała dwie długości basenu w 59.63 s, zajmując siódmą pozycję.
Wystąpią w finale: Emily Seebohm (Australia), Mie Nielsen (Dania), Madison Wilson (Australia), Fu Yuanhui (Chiny), Missy Franklin (USA), Anastasiia Fesikova (Rosja), Kathleen Baker (USA), Lauren Quigley (Wielka Brytania).
Słabiej niż można się było spodziewać poradziła sobie Etiene Medeiros z Brazylii. Rekordzistka Ameryki Południowej, która triumfowała w tej konkurencji przed kilkunastoma dniami na Igrzyskach Panamerykańskich, nie popłynęła dziś tak szybko jak w Toronto i ostatecznie zajęła dziewiąte miejsce (59.97 s). Tuż za nią uplasowała się natomiast legendarna Kirsty Coventry (1:00.09), która po powrocie do wielkiego pływania traktuje Kazań raczej jako przystanek w przygotowaniach do startu na kolejnych igrzyskach olimpijskich.