Rekord Polski i trzy rekordy świata w finałach!

Szymon Gagatek 2013-08-07 23:54

W Eindhoven zakończył się pierwszy dzień zmagań w Pucharze Świata w pływaniu na krótkim basenie (25 m). W sesji finałowej kibice byli świadkami kolejnych rewelacyjnych wyników i aż trzech rekordów świata! Najlepiej z naszych reprezentantów spisała się Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk, która stanęła na drugim stopniu podium rywalizacji na dystansie 50 m stylem grzbietowym, a wynik jaki osiągnęła jest najlepszym w historii polskiego pływania w tej konkurencji.

Urbańczyk zajęła drugie miejsce w finale, przegrywając tylko z Japonką, Ayą Terakawą. Azjatka wyprzedziła naszą reprezentantkę o osiemnaście setnych sekundy. Czas Polki, 26.38 s, to jednak nowy rekord kraju. Poprzedni od ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w Stambule również należał do niej i wynosił 26.50 s. Urbańczyk wystąpiła też w finale sprintu stylem dowolnym. Zajęła w nim szóste miejsce (24.29 s). W tym wyścigu padł jeden z trzech rekordów świata w sesji wieczornej. Jego autorką została Ranomi Kromowidjojo, która zdeklasowała swoje rywalki uzyskując czas 23.24 s i o jedną setną sekundy poprawiając osiągnięcie swojej rodaczki, Marleen Veldhuis z 2008 roku.

Drugi rekord globu padł w rywalizacji mężczyzn na dystansie 200 m stylem motylkowym. Od dziś najlepszy wynik w historii tej konkurencji należy do Chada le Clos. Południowoafrykańczyk wygrał finał z wynikiem 1:49.04, lepszym o siedem setnych sekundy od rezultatu Brazylijczyka Kaio Almeidy z Pucharu Świata w Sztokholmie w 2009 roku. Czwarte miejsce w tym wyścigu zajął Paweł Korzeniowski (1:51.80). Polakowi gorzej poszło w wyścigu medalowym na sprinterskim dystansie. Zajął w nim ósme miejsce, uzyskując czas 23.46 s. W finałach wystąpił dziś również Radosław Kawęcki, który zajął szóste miejsce na dystansie 100 m stylem grzbietowym (51.00 s). Zwycięstwo w tej konkurencji odnieśli dwaj Australijczycy. Ashley Delaney i Robert Hurley ex aequo dotknęli ściany w tym samym czasie, 50.42 s.

Swoje osiągnięcie z porannych kwalifikacji wyśrubowała wieczorem Katinka Hosszu. Węgierka rano uzyskała czas 2:04.39, bijąc rekord świata na 200 m stylem zmiennym. W finale tej konkurencji była szybsza o ponad sekundę (2:03.20)! Na drugim miejscu znalazła się Australijka, Emily Seebohm, ale do zwyciężczyni straciła ponad trzy sekundy.

Niesamowity poziom miała otwierająca sesję finałową rywalizacja o zwycięstwo na dystansie 800 m stylem dowolnym kobiet. Walkę o pierwszy triumf w tegorocznej edycji stoczyły ze sobą Lauren Boyle z Nowej Zelandii i Hiszpanka Mireia Belmonte (która na Mistrzostwach Świata w Barcelonie łącznie pokonała w samych wyścigach 7,4 km). Niemal do 600 m dzisiejszego wyścigu razem z tą dwójką płynęła jeszcze Lotte Friis, ale Dunka osłabła i zajęła trzecie miejsce. Wygrała Boyle, która uzyskała czas 8:01.22! Jest to rezultat gorszy tylko o szesnaście setnych sekundy od rekordu świata Camille Muffat, ustanowionego w ubiegłym roku, a także drugi wynik w historii tej konkurencji. Belmonte straciła do Nowozelandki zaledwie 0.21 s.

W kolejnych wyścigach walka o pierwsze miejsca również była niewiarygodnie zacięta. Na dystansie 400 m stylem zmiennym Dayia Seto wyprzedził Conora Dwyera tylko o 0.2 s. Setne części sekundy dzieliły również Jamesa Magnussena i Vladimira Morozova na 100 m stylem dowolnym (Australijczyk był szybszy o 0.04 s), Sarę Sjoestroem i Katinkę Hosszu na dwukrotnie dłuższym dystansie (dokładnie 0.06 s na korzyść Szwedki), a także Rolanda Schoemana i Fabio Scozzoliego w finale na 50 m stylem klasycznym (Południowoafrykańczyk dotknął ściany szybciej od Włocha o 0.02 s).

WYNIKI