(Nie)spodziewany zwrot akcji - rozmowa z Klaudią Naziębło
Do największej pływackiej imprezy na świecie zostało niewiele ponad miesiąc, jednak czas upływa szybko. Klaudia Naziębło, pływaczka wrocławskiej Juvenii, na co dzień trenująca w Stanach Zjednoczonych znalazła chwilę na krótką rozmowę o Mistrzostwach Świata i niespodziankach, które sprawiła sobie w Lublinie podczas Mistrzostw Polski Seniorów. Zapraszamy!
Spektakularna wygrana na 200 grzbietem w Lublinie okraszona minimum na Mistrzostwa Świata - spodziewałaś się tego?
Klaudia Naziębło: Ciężko mi było określić moje możliwości na 200 grzbietem. Nie miałam okazji pływać tego dystansu na długim basenie od paru lat. Bardzo chciałam się sprawdzić po udanych startach w sezonie na jardach. Wiedziałam, że wyścig na długim basenie może być dla mnie miłą niespodzianką wynikową - tak też się stało, z czego się naprawdę bardzo cieszę.
To był Twój pierwszy od 2014 roku start w tej konkurencji, chciałaś się sprawdzić, czy właśnie do tego startu się przygotowywałaś?
Klaudia Naziębło: Wiedziałam, że jeśli chcę powalczyć o przepustkę na Mistrzostwa Świata w Budapeszcie czy Uniwersjadę w Taipei, to właśnie na dystansie 200m stylem grzbietowym mam największe szanse. Różnica między moim rekordem życiowym, a minimum to była sekunda, którą łatwiej jest nadrobić na dystansie. Przymierzałam się jeszcze do 50 grzbietem, ale po pierwszym dniu zawodów miałam już większy luz psychiczny, który mogłam wykorzystać na skupienie się na walce o wysokie lokaty również na innych dystansach.
100 motylem w Twoim wykonaniu również wyglądało imponująco - życiówka o prawie sekundę. Przyzwyczaiłaś nas jednak do pływania na dwukrotnie dłuższym dystansie tym stylem. Czy tym razem to przez zbyt krótką przerwę przed 200 grzbietem, czy odchodzisz od pływania dwusetki motylkiem?
Klaudia Naziębło: Na pewno nie żegnam się jeszcze z tym dystansem, a moja nieobecność na 200 motylkiem była niestety uwarunkowana programem zawodów, gdzie 200 grzbietowym koliduje z motylem. Na basenie jardowym jeszcze jestem w stanie pokusić się na takie „kombo”, ale niestety długi basen rządzi się innymi prawami...
Jak wyglądają Twoje przygotowania do mistrzostw globu? Przygotowujesz się w Stanach, czy w Polsce?
Klaudia Naziębło: Do Budapesztu będę się przygotowywać pod okiem trenera Grzegorza Widanki wraz z grupą dziewczyn z Juvenii Wroclaw, które również wypełniły kwalifikacje na letnie imprezy, równocześnie w dalszym ciągu jestem w kontakcie z trenerem zza oceanu, który chętnie współpracuje z moim trenerem klubowym, aby pomóc mi podtrzymywać bodźce. jakie otrzymywałam wcześniej w Stanach.