Dominika Sztandera: Mam nadzieję, że wszystko dalej będzie się układać po mojej myśli
Za nią doskonały początek sezonu - ustanowiony nowy rekord Polski, kilka rekordów życiowych. Zawodniczka Juvenii Wrocław chce pojechać na tegoroczne mistrzostwa Europy, ale ma też plany sięgające znacznie dalej! Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Dominiką Sztanderą, w którym zdradza dlaczego w tym sezonie pływa tak szybko.
Większość pływaków rozpoczyna swoją przygodę z basenem już od najmłodszych lat. Trafiają tam w ramach różnego rodzaju zajęć. Jak to wyglądało w Twoim przypadku?
Jako dziecko bardzo lubiłam wodę. Rodzice często zabierali mnie na basen. Pewnego dnia postanowili zapisać mnie do szkółki pływackiej w klubie MKS 9 Dzierżoniów, abym nauczyła się pływać dobrze kilkoma stylami. Okazało się, że mam talent i zostałam przeniesiona do starszej grupy. Tak wyglądało to do sierpnia tego roku. Obecnie trenuję we Wrocławiu pod okiem trenera Grzegorza Widanki i tu kontynuuję swoją przygodę z pływaniem.
Początek tego sezonu jest dla Ciebie bardzo udany. Poprawiłaś swoje rekordy życiowe, ustanowiłaś również rekord Polski. Możesz zdradzić swoją receptę na dojście do takiej formy?
Jest kilka przyczyn, które składają się na moją obecną dyspozycję. Wiadomo, że prawie całe wakacje przygotowywałam się do mistrzostw świata w Kazaniu. Po powrocie miałam zaledwie dwa tygodnie przerwy i rozpoczęłam już treningi przed nowym sezonem. Tak jak wspominałam, przeniosłam się do Wrocławia. Tu treningi wyglądają zupełnie inaczej. Na pewno zwiększył się kilometraż, jest zgrana grupa, która się wspiera i wzajemnie nakręca. To wszystko pomaga w osiąganiu znakomitych wyników. Muszę przyznać, że rezultaty które osiągnęłam bardzo mnie zaskoczyły, ponieważ nie miałam żadnego odpuszczenia. Mam nadzieję, że wszystko będzie dalej układać się po mojej myśli.
Wcześniej dałaś się poznać jako znakomita sprinterka. Podczas zawodów w Krakowie pokazałaś, że na 200m także stać Cię na świetne wyniki. Czy myślisz o koncentrowaniu się również na tym dystansie?
Zaczęłam się zastanawiać nad tym dopiero po Grand Prix w Krakowie. Wcześniej brakowało mi wytrzymałości, a bez niej nie da się pływać 200 metrów. Teraz widzę, że dzięki mojej pracy udało mi się ją poprawić i to wszystko mogło się fajnie połączyć. Na pewno trzeba przemyśleć możliwość startów w tej konkurencji.
Jakie stawiasz sobie cele na ten nadchodzący sezon?
Po pierwsze to wypełnienie minimum na Igrzyska w Rio na 100m stylem klasycznym. Będę również chciała wypełnić minimum na mistrzostwa Europy i tam zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jestem świadoma, że wiele pracy przede mną i wszystko robię po to, aby osiągnąć swój główny cel, jakim jest wyjazd do Rio. Czasu do igrzysk zostało niewiele, ale patrząc na progres w ostatnich miesiącach myślę, że wszystko pójdzie po mojej myśli.
Jak będą wyglądać Twoje przygotowania w tym ostatnim okresie sezonu na krótkiej pływalni?
Od 2 do 12 listopada jedziemy na obóz do Spały. W międzyczasie będziemy startować na Grand Prix w Łodzi. Później kwalifikacje do mistrzostw Europy i tam zobaczymy, czy uda mi się wypełnić minimum. To są takie najbliższe plany. Te wszystkie elementy mają się składać na realizację tego głównego, czyli kwalifikacji na Igrzyska w Rio.