GP: Korzeniowski i Urbańczyk najlepsi w Kozienicach
Pierwsze w tym roku zawody Grand Prix Pucharu Polski już za nami. Zmagania najlepszych pływaków w kraju odbyły się w ten weekend na 25-metrowym basenie w Kozienicach. Najlepsi w klasyfikacji punktowej okazali się Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk i Paweł Korzeniowski. Tym samym oboje pozostali niepokonani w cyklu w sezonie 2014/2015, odnosząc swoje czwarte zwycięstwa.
Korzeniowski zanotował zdecydowanie najlepszy występ podczas całych zawodów, wygrywając rywalizację na dystansie 200 m stylem motylkowym z czasem 1:52.91 (888 pkt FINA). Co prawda sam wielokrotnie pływał w tej konkurencji szybciej (dokładnie 24 razy), ale oprócz niego lepszy rezultat w historii naszego pływania ma jedynie Michał Poprawa (1:52.87). Taka dyspozycja podopiecznego Roberta Białeckiego na tym etapie przygotowań do sezonu może zatem napawać optymizmem przed startami na długim basenie. Zawodnik AZS AWF Warszawa wygrywał też w Kozienicach na o połowę krótszym dystansie (51.59 s) i na 50 m stylem dowolnym (22.26 s), łącznie gromadząc 2475 punktów. Taki wynik dał mu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, czwarte z rzędu w tym sezonie Grand Prix, po sukcesach w Krakowie, Łodzi i Poznaniu.
Drugie miejsce w zestawieniu końcowym zajął Wojciech Wojdak. Reprezentant Unii Oświęcim wygrał rywalizację na dystansach 400 i 800 m stylem dowolnym (3:47.95 i 7:53.64). - Najbardziej jestem zadowolony z 400 m stylem dowolnym. Popłynąłem równo, także rozkład tempa był ok. Niestety 800 metrów nie poszło mi już tak dobrze. Od samego początku źle mi się płynęło, nie było dobrego rytmu, ani czucia wody. Wynik też był daleki od oczekiwań. Trenuje ciężko, także mam nadzieję, że efekty będą widoczne latem.
Trzeci w klasyfikacji punktowej był Radosław Kawęcki, który o zaledwie osiem punktów wyprzedził Tomasza Polewkę. Obaj zmierzyli się ze sobą w walce o zwycięstwa we wszystkich konkurencjach w stylu grzbietowym i zawodnik AZS AWF Katowice okazał się lepszy od mistrza świata w dwóch z nich: na 50 i 100 metrów (24.12 - 24.72 i 52.87 - 52.90). Kawęcki nie dał sobie jednak odebrać zwycięstwa na swoim koronnym dystansie, uzyskując czas 1:55.31.
Wśród kobiet ósme z rzędu zwycięstwo w zawodach Grand Prix odniosła Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk. Ostatni raz, kiedy dała się pokonać w klasyfikacji punktowej miał miejsce niemal dokładnie rok temu, właśnie w Kozienicach. Tym razem łodzianka triumfowała w pięciu konkurencjach: 50 m stylem dowolnym, motylkowym i grzbietowym oraz 100 m stylem dowolnym i zmiennym. Najbardziej wartościowy rezultat uzyskała w grzbiecie, dwie długości basenu pokonując w 27.13 s. Drugie miejsce w zestawieniu końcowym zajęła Alicja Tchórz. Reprezentantka Juvenii Wrocław była najlepsza na 100 i 200 m stylem grzbietowym oraz 400 m stylem zmiennym, ale nie była do końca usatysfakcjonowana swoimi występami. - Ogólnie z moich startów jestem średnio zadowolona. Myślałam, że będę pływać trochę szybciej. Najbardziej usatysfakcjonowana jestem z wyścigów na sprinterskich dystansach, gdzie rywalizowałam z Olą Urbańczyk. 50 m stylem grzbietowym i 100 m stylem zmiennym dało mi również najwięcej punktów do klasyfikacji generalnej. Niestety zostałam zdyskwalifikowana na moim koronnym dystansie, jeśli chodzi o krótki basen, czyli na 200 m stylem zmiennym. Nie ukrywam, że bardzo mnie to zirytowało i z tego miejsca pozdrawiam komisję sędziowską.
Na kolejnych dwóch lokatach w "generalce" znalazły się zawodniczki, które rywalizowały ze sobą na długich dystansach w stylu dowolnym: Justyna Burska i Joanna Zachoszcz. Zawodniczka Piątki Konstantynów Łódzki wystartowała w Kozienicach we wszystkich konkurencjach kraulowych oraz na 400 m stylem zmiennym, zwyciężając na 200, 400 i 800 m stylem dowolnym. - Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona swoimi wynikami. Myślę, że, tak jak wszyscy, jestem w ciężkim okresie treningowym, a rezultaty, które uzyskałam są na wysokim poziomie. W najbliższym czasie jadę na obóz do Oświęcimia, aby trenować na długim basenie. Do samych mistrzostw Polski będziemy przeplatać treningi na 25- i 50-metrowej pływalni, aby jak najlepiej przygotować się do głównych mistrzostw Polski.
Niewiele gorsza od Burskiej na dystansach 400 i 800 m stylem dowolnym była Zachoszcz: - To były moje pierwsze starty w tym roku, dlatego też bardzo się stresowałam. Zastanawialiśmy się razem z trenerem jak to wszystko wyjdzie. Najważniejszą konkurencją było 800 m stylem dowolnym. Odbywała się ona jako ostatnia, więc można powiedzieć, że była najbardziej wyczekana. Jestem zadowolona z mojego rezultatu. Popłynęłam szybciej niż rok temu, także jest to bardzo dobry znak. W ostatnim czasie, tak jak wszyscy studenci w Polsce, miałam okres zaliczania egzaminów na uczelni i ciężko było mi połączyć to z treningami. Cieszę się jednak, że koniec końców wszystko udało się załatwić pozytywnie i nadal pracujemy ciężko.
Swoją dominację wśród dziewcząt z rocznika 1999 kontynuuje natomiast Paulina Piechota, która już wkrótce będzie walczyć o kwalifikację na Igrzyska Europejskie w Baku. Reprezentantka UKS 190 Łódź powtórzyła swój sukces z Krakowa, Łodzi i Poznania, ponownie zwyciężając w klasyfikacji generalnej w swojej kategorii wiekowej. W zestawieniu Open była natomiast siódma. - Muszę przyznać, że jestem zadowolona ze swojej dyspozycji. Na 400 m stylem dowolnym zbliżyłam się do swojej życiówki i popłynęłam tylko sekundę wolniej od minimum, które będę musiała wypełnić za 10 dni na mistrzostwach Polski juniorów w Oświęcimiu. Jest teraz kilka dni na odpoczynek, także myślę, że wszystko zmierza w dobrą stronę.
Opracowanie: Marcin Ryszka/Szymon Gagatek