Kawęcki w końcu z minimum
Polska kadra na Mistrzostwa Europy w Berlinie powiększyła się dziś o dwie osoby. Podczas sesji finałowej drugiego dnia krajowego czempionatu na długim basenie w Olsztynie minimum w końcu wypełnił Radosław Kawęcki, sztuka ta udała się również Janowi Świtkowskiemu, który sprawił dziś sporo problemów Pawłowi Korzeniowskiemu w walce o medale na dystansie 200 m stylem dowolnym.
Po pechowym czwartku i piątkowej sesji kwalifikacyjnej, w której do wymaganego czasu zabrakło setnych części sekundy, Kawęcki wreszcie mógł odetchnąć. Minimum na dystansie 100 m stylem grzbietowym udało się wypełnić, wcześniej jednak zawodnik Kornera Zielona Góra musiał odeprzeć ataki swoich mniej utytułowanych kolegów. Wyścig znakomicie rozpoczął bowiem Tomasz Polewka, który po pierwszych pięćdziesięciu metrach miał nad resztą stawki olbrzymią przewagę. Marcin Tarczyński, który plasował się na półmetku na drugiej pozycji, tracił do niego dokładnie 0.74 s! Takie otwarcie okazało się jednak ponad jego siły. Na ostatnich metrach wyprzedził go nie tylko wspaniale finiszujący Kawęcki (54.35 s), ale także Krzysztof Jankiewicz (55.32 s). W tym samym wyścigu dziewiąte miejsce zajął Maciej Falaciński, ale zawodnik trenujący na co dzień w krakowskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego uzyskał czas 56.94 s, drugi rok z rzędu wypełniając minimum na mistrzostwa Europy juniorów.
Bardzo ciekawy przebieg miały wyścigi na dystansie 400 m stylem zmiennym kobiet i mężczyzn. W obu finałach zwycięstwo dawał fantastyczny finisz. Wśród pań niemal sekundę straty do Karoliny Szczepaniak na "ostatniej prostej" odrobiła Alicja Tchórz, uzyskując wynik 4:49.84. Imponujący pościg mógł wzbudzić tym większy aplauz, że finał tej konkurencji odbył się zaledwie kilka minut po wyścigu na 100 m stylem grzbietowym, w którym Tchórz również zdobyła złoto. Dwie długości basenu pokonała w znakomitym czasie 1:01.21, który jest drugim wynikiem w historii pływania w naszym kraju, gorszym tylko o dziewiętnaście setnych sekundy od rekordu Polski, należącego również do zawodniczki Juvenii. W tej konkurencji doczekaliśmy się też trzeciej zawodniczki, która weszła do składu na Dordrecht. Paulina Peda z AZS AWF Katowice zajęła czwarte miejsce, z czasem 1:03.83.
Natomiast w rywalizacji mężczyzn na 400 m stylem zmiennym Karol Zaczyński zdołał obronić tytuł, walcząc do samego końca z Dawidem Szwedzkim. Jeszcze na pięćdziesiąt metrów przed końcem wyścigu tracił do zawodnika Piątki Konstantynów Łódzki sekundę i jedenaście setnych, ale odrobił ją z nawiązką, wyprzedzając swojego rywala o siedemnaście setnych sekundy. Piąty w tym wyścigu był Konrad Stępień, który wynikiem 4:28.40 wypełnił minimum na Mistrzostwa Europy juniorów.
Na wysokim poziomie stała rywalizacja mężczyzn na dystansie 200 m stylem dowolnym, choć medaliści popłynęli wolniej niż w ubiegłym roku. Paweł Korzeniowski przez cały wyścig odpierał ataki Jana Świtkowskiego, Kacpra Majchrzaka i Dawida Zielińskiego i ostatecznie sięgnął po trzecie złoto z rzędu, uzyskując wynik 1:47.78. Na drugim stopniu podium, tak jak przed rokiem, znalazł się trenujący w Virginia Tech Świtkowski (1:48.35), a na trzecim Kacper Majchrzak (1:49.43). Wśród pań triumfowała Donata Kilijańska (2:02:08), przed Moniką Czerniak (2:03.29) i Katarzyną Kasperek (2:04.14).
Złote medale na dystansie 50 m stylem klasycznym wywalczyli faworyci. Dominika Sztandera i Dawid Szulich nie byli jednak w stanie popłynąć szybciej od minimów na Mistrzostwa Europy w Berlinie. Zawodniczka Juvenii Wrocław uzyskała czas 32.37 s i wyprzedziła Paulinę Zachoszcz, a także Weronikę Paluszek. Z kolei Szulich jedną długość basenu pokonał w czasie 27.97 s. Dopiero czwarty raz w karierze udało mu się złamać granicę 28 sekund. W dzisiejszym finale wyprzedził Filipa Wypycha i Krzysztofa Tokarskiego, który popłynął wolniej (28.60 s) niż rano, kiedy po raz pierwszy wypełnił minimum do Dordrechtu.