Michał Chudy: Ciężka praca się opłaca
W minionym roku pokazał, że drzemie w nim wielki potencjał. Razem z kolegami ze sztafety 4x100m stylem zmiennym wywalczył brązowy medal Igrzysk Europejskich w Baku, a zimą po raz pierwszy został mistrzem Polski seniorów. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Michałem Chudym, zwycięzcą naszego plebiscytu w kategorii „Najlepszy Junior”.
O Twoich sukcesach w 2015 roku można mówić bardzo długo. Ustanawiałeś rekordy kraju, reprezentowałeś Polskę na zawodach międzynarodowych. Jednak, który moment był dla Ciebie najważniejszy?
Miniony rok był dla mnie bardzo udany. Każdy mój sukces dał mi wiele radości. Wypełniłem 4 kwalifikacje na Igrzyska Europejskie w Baku i tam wywalczyłem z kolegami w sztafecie brązowy medal. Co prawda zdobyty w sztafecie, ale to konkurencje drużynowe pokazują siłę danej ekipy. My udowodniliśmy, że liczymy się w ścisłej czołówce. Igrzyska w Baku były dla mnie doskonałym doświadczeniem. Miałem dużą ilość startów. Występy indywidualne godziłem z wyścigami sztafetowymi. Ostatniego dnia razem z trenerami postanowiliśmy, że zrezygnuję ze startów na 50m stylem dowolnym i skupie się na finale 100m stylem motylkowym. W nim zająłem 5. pozycję. Na szczęście 30 minut później odbył się finał 4x100m stylem zmiennym i wywalczyliśmy tak upragniony medal. Po powrocie z Baku tych startów moim wykonaniu było bardzo wiele. Na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w lipcu zdobyłem 4 tytuły, następnie startowałem na mistrzostwach świata juniorów w Singapurze. Tam indywidualnie najwyżej zostałem sklasyfikowany na piątej pozycji. Uważam, że jak na debiut na tak wielkiej imprezie to mój duży sukces. Końcówka roku dostarczyła mi również wiele radości. Na zimowych mistrzostwach Polski zdobyłem złoto i brąz. To tylko utrwala mnie w przekonaniu, że ciężka praca się opłaca.
Do naszego plebiscytu w kategorii „Najlepszy junior” byłeś nominowany po raz pierwszy. Widać, że masz wiernych kibiców, ponieważ zdobyłeś 40% wszystkich głosów. Czym dla ciebie są takie zwycięstwa - można powiedzieć - poza basenem?
Wielkim sukcesem dla mnie była sama nominacja do nominowanej piątki, a wygrana w tym konkursie bardzo mnie ucieszyła - zwłaszcza, że wszyscy osiągaliśmy wspaniałe wyniki. Naprawdę jestem mega szczęśliwy, że udało mi się w tym plebiscycie wygrać. Cieszę się że mam swoich fanów, którzy na mnie patrzą i mnie obserwują. Wszystkim którzy oddawali na mnie głosy i którzy pomagali mi w zdobyciu tego tytułu WIELKIE DZIĘKUJĘ!
Podczas zimowych mistrzostw Polski na 100m stylem motylkowym uplasowałeś się na trzecim miejscu. Przegrałeś jedynie z gwiazdami polskiego pływania Konradem Czerniakiem i Pawłem Korzeniowskim. Jakie to uczucie, w tak młodym wieku stać na podium z gwiazdami światowego formatu?
Przed zawodami wiedziałem że jestem w dobrej dyspozycji. Biegi eliminacyjne mnie w tym utwierdziły. Wiedziałem, że rekord Polski juniorów i medal seniorskiej imprezy jest w moim zasięgu. Żałuję jedynie, że nie udało mi się wypełnić minimum na mistrzostwa Europy w Londynie. Zdaję sobie jednak sprawę, że mam jeszcze na takie osiągnięcia czas. Bardzo się cieszę, że miałem okazję stanąć na podium z takimi zawodnikami jak Paweł i Konrad. Kilka lat temu marzyłem, żeby znaleźć się obok nich na słupku startowym. Teraz było mi dane odbierać medal podczas tej samej dekoracji. To tylko dopinguje mnie do ciężkiej pracy.
Masz dopiero 18 lat. Pływanie musisz łączyć z nauką w szkolę. Na początku rozmowy wspominałem, że Twoich sukcesów było bardzo wiele, a co za tym idzie opuszczonych godzin lekcyjnych również musiało być sporo. Jak sobie z tym radzisz?
Moja szkoła pomaga mi w połączeniu mojej kariery pływackiej z nauką. Całe grono pedagogiczne robi co tylko może, aby znaleźć kompromis w tej sytuacji. Zawsze informuję szkołę o moich wyjazdach na zgrupowania i zawody. Z tego miejsca bardzo wszystkim dziękuję za okazaną mi pomoc.
Czy w swojej codziennej pracy masz swojego pływackiego idola?
Na pewno nie będę oryginalny podając nazwisko Phelps. Staram się również podpatrywać starszych kolegów oraz słuchać ich cennych wskazówek.
Jakie masz plany na nadchodzący sezon?
Szczerze mówiąc myślałem, że zdołam zakwalifikować się na mistrzostwa Europy seniorów, które odbędą się w Londynie. Niestety ta sztuka mi się nie udała. Wiadomo, że rok 2016 jest rokiem olimpijskim. Moim marzeniem jest wypełnienie minimum wyznaczone przez Polski Związek Pływacki na Igrzyska Olimpijskie w Rio. Zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężkie, ale ja się nigdy nie poddaję. Zapowiada się zacięta walka, są między innymi Czerniak, Korzeniowski, Poprawa, Krupecki. Nie boję się stawiać sobie wysokich wymagań. Teraz każdy mój trening realizuję po to, aby osiągnąć swoje założenia.
Chciałbym podziękować wszystkim którzy przyczynili się do mojego sukcesu i którzy mnie wspierają: mojej rodzinie, wszystkim znajomym, trenerom, Firmie FIZJO-HOME na czele z Pawłem Markowskim, Firmie Head, Panu Jackowi Krygierowi, Ewce która mnie wspiera na zawodach, jak i też podczas treningów. Dziękuję!