TYR PSS: Amerykanie i niespodzianki
W czwartek w Mesie ruszyła rywalizacja w kolejnym przystanku zawodów z cyklu TYR Pro Swim Series. Na listach startowych tym razem nie pojawiło się wielu znakomitych pływaków zza granicy, gdyż wybrali oni rywalizacje w czempionatach na krajowym podwórku lub Igrzyskach Wspólnoty Narodów. Amerykanie wystawili za to kilkunastu medalistów olimpijskich.
I to właśnie oni brylowali podczas pierwszego dnia zmagań. Na odkrytej pływalni w Mesie zwycięsko swoje starty zainaugurował Chase Kalisz, który triumfował na dystansie 400m stylem zmiennym z czasem 4:14.08, wyprzedzając na mecie Josh’s Prenot. Ten z kolei w ciekawej rywalizacji żabkarzy na 200m wśród plejady amerykańskich gwiazd tej konkurencji okazał się najszybszy, choć nie udało mu się tym razem złamać granicy dwóch minut i dziesięciu sekund. Wynik zwycięzcy to 2:11.30.
Nie musiał przesadnie forsować tempa w wyścigu grzbiecistów lider tegorocznych tabel światowych Ryan Murphy, który w kolejnym starciu z Jacob’em Pebley’em znów okazał się szybszy od swojego reprezentacyjnego kolegi, przepływając 200m w czasie 1:56.51. Pebley stracił do niego prawie dwie sekundy. Wśród kobiet zwyciężyła Olivia Smoliga (2:10.94).
W stylu motylkowym również wygrywali Amerykanie. Z dystansem 100m wśród kobiet najlepiej poradziła sobie, powracająca do rywalizacji Kelsi Dahlia, notując rezultat 58.09, a w zmaganiach mężczyzn dzięki lepszemu finiszowi pięć setnych sekundy wcześniej od Michaela Andrew na mecie zameldował się Tim Philips (52.88-52.93).
Do worka amerykańskich złotych krążków swoje laury dorzuciły jeszcze Leah Smith na 200m stylem dowolnym (1:59.12), która nieznacznie wyprzedziła na mecie startującą po raz pierwszy od występu na igrzyskach w Rio Allison Schmitt oraz Emily Escobedo, która sprawiła miłą niespodziankę triumfując w rywalizacji żabkarek na 200m z wynikiem 2:26.80.
Dwukrotnie natomiast najwyższy stopień podium zajmowali zawodnicy zagraniczni. Na 400m stylem zmiennym bezkonkurencyjna okazała się dziewiąta zawodniczka igrzysk w Rio Wietnamka Vien Nguyen (4:44.68), a w konkurencji 200m stylem dowolnym spory sukces na swoim koncie zapisał Marwan El Kamash. 25-latek z Egiptu, jako jedyny pokonał ostatnie 50m poniżej dwudziestu siedmiu sekund i to pozwoliło mu o dwie setne sekundy wyprzedzić znajdującego się po trzech długościach basenu na czele finalistę mistrzostw świata w Budapeszcie na dwa razy dłuższym dystansie Zane’a Grothe. Czas 1:49.05 to nowy rekord życiowy El Kamash’a.