Świat

Japońska sensacja! Mamy nowy rekord świata

Szymon Gagatek 2017-01-29 15:18

Już drugi raz z rzędu nie musieliśmy czekać zbyt długo na ustanowienie pierwszego rekord świata w nowym roku. Podczas sobotnich zawodów o Puchar Kosuke Kitajimy najlepszy wynik w historii na 200 m stylem klasycznym ustanowił Ippei Watanabe. Japończyk został pierwszym człowiekiem w historii, który pokonał ten dystans w czasie poniżej dwóch minut i siedmiu sekund!

Poprzedni rekord świata należał od września 2012 roku do jego rodaka, Akihiro Yamaguchiego. Mający wówczas zaledwie osiemnaście lat żabkarz z Kraju Kwitnącej Wiśni sensacyjnie pokonał cztery długości basenu na szkolnych zawodach w Gifu w 2:07.01. Przez kolejne lata do bariery dwóch minut i siedmiu sekund zbliżało się wielu pływaków - Josh Prenot (2:07.17), Daniel Gyurta (2:07.23) Ross Murdoch (2:07.30) czy nawet sam Watanabe, ale ostatecznie pozostała ona nienaruszona aż do dziś. Sam Yamaguchi nieoczekiwanie bardzo szybko zniknął nawet z krajowej czołówki. Teraz jego nazwisko zostało wymazane definitywnie także z tabel z najlepszymi wynikami w dziejach.   

Sobotniego osiągnięcia Ippei Watanabe również nie sposób było się spodziewać. Tymczasem dziewiętnastolatek pochodzący z niewielkiej miejscowości Tsukumi na wyspie Kiusiu uzyskał na długiej pływalni w Tokio rewelacyjny rezultat 2:06.67. Z miejsca stał się potencjalnym faworytem lipcowych mistrzostw świata w Budapeszcie. Na złoto czempionatu globu w tej konkurencji Japończycy czekają już od dziesięciu lat. W 2007 roku w Melbourne triumfował Kosuke Kitajima, który w ubiegłym roku oficjalnie zakończył karierę.

Ippei Watanabe [Tokio 2017]: 28.95, 1:01.33 (32.38), 1:34.02 (32.69), 2:06.67 (32.65)
Akihiro Yamaguchi [Gifu 2012]: 29.16, 1:01.72 (32.56), 1:34.78 (33.06), 2:07.01 (32.33)

Watanabe pokazał swój olbrzymi potencjał w tej konkurencji już w ubiegłym roku. Na igrzyskach w Rio de Janeiro w wyścigu półfinałowym ustanowił rekord olimpijski (2:07.22) i wydawało się, że będzie głównym kandydatem do złota. W walce o medale nie zbliżył się jednak do swojego najlepszego rezultatu i zakończył zmagania dopiero na szóstej pozycji.