Świat

Meilutyte znów w grze

Szymon Gagatek 2016-03-14 17:27

Bardzo długo trwał powrót Ruty Meilutyte do startów w zawodach po kontuzji łokcia, której doznała w drugiej połowie ubiegłego roku. Litewska pływaczka, przymierzająca się do obrony olimpijskiego złota na dystansie 100 m stylem klasycznym, wystąpiła w końcu w trakcie ostatniego weekendu w Edynburgu i od razu mogła się cieszyć z wyjątkowo dobrych rezultatów.

Podopieczna Jona Rudda leczyła kontuzję od września, przez co była zmuszona w całości odpuścić sezon zimowy. Pierwotnie miała w planach przystąpić do rywalizacji już podczas styczniowych zawodów Euro Meet w Luksemburgu, ale wraz z trenerem postanowiła jednak pozostać w domu i nie narażać się na ewentualne odnowienie urazu. Na jej pierwszy start w 2016 roku trzeba było zatem czekać do piątku. To właśnie wtedy w stolicy Szkocji zaimponowała w finale zmagań żabkarek na 100 metrów. Uzyskała drugi w tym roku czas na świecie, 1:05.82, gorszy tylko o dwanaście setnych sekundy od wyniku, jaki Yulia Efimova zanotowała tydzień temu w Orlando.

Co ciekawe, na półmetku popołudniowego wyścigu Meilutyte popisała się międzyczasem 30.40 s. Żadna inna kobieta nie była w ostatnich miesiącach szybsza na 50 m stylem klasycznym. W niedziele tego osiągnięcia poprawić nie udało się nawet samej Litwince, która wygrywając sprinterską konkurencję uzyskała rezultat 30.69 s. 

Wśród żabkarzy dobrą formę zaprezentował Adam Peaty. Mistrz świata z Kazania wygrał rywalizację na swoich ulubionych dystansach 50 i 100 metrów, notując kolejno 27.66 s (27.37 s w eliminacjach) oraz 59.55 s. Autorkami niezłych wyników w Edynburgu były też Mie Nielsen z Danii (59.16 s na 100 m stylem grzbietowym) czy Ranomi Kromowidjojo z Holandii (53.31 s na 100 m stylem dowolnym). 

KOMPLET WYNIKÓW