Feralny przepis, Zawadka drugi w kwalifikacjach
Michał Zawadka świetnie zainaugurował swoje występy na mistrzostwach Australii na krótkim basenie, które odbywają się w Adelajdzie. Polak już podczas pierwszego startu, w kwalifikacjach 100 m stylem klasycznym, poprawił rekord życiowy i zajął drugą pozycję. Miejsce w półfinałach zabrały mu jednak ustalenia tamtejszego związku, wprowadzone wyjątkowo na te zawody.
Zawadka w porannej sesji popłynął znakomicie, uzyskując czas 59.78 s. Tym rezultatem po raz drugi w życiu złamał barierę jednej minuty, o osiem setnych sekundy poprawiając swoje dotychczasowe najlepsze osiągnięcie, zanotowane na ubiegłorocznych mistrzostwach Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim. Polak został sklasyfikowany na drugiej pozycji, szybszy okazał się jedynie Jake Packard (58.52 s).
Porównanie tempa Michała Zawadki na kolejnych długościach basenu w Ostrowcu i Adelajdzie:
Ostrowiec Św. 2013: 12.54 s - 15.08 s - 16.02 s - 16.22 s 59.86 s
Adelajda 2014: 12.60 s - 15.16 s - 15.80 s - 16.22 s 59.78 s
Wynik Zawadki był dwudziestym dziewiątym przypadkiem w historii tej konkurencji w naszym kraju, w którym przełamana została magiczna granica jednej minuty (najwięcej razy, dokładnie siedem, dokonywał tego Sławomir Kuczko). Wydawało się, że "jubileuszowy" czas Polak uzyska w półfinale i jutro powalczy o medal australijskiego czempionatu. Wtedy jednak okazało się, że specjalnie na te zawody krajowy związek wprowadził ograniczenia dotyczące możliwości występów zawodników spoza Australii w kolejnych etapach rywalizacji. Wszystko po to, by dać szansę walki o kwalifikację na mistrzostwa świata w Dausze jak największej ilości pływaków z Antypodów. Szansa na jeszcze lepszy rezultat w półfinale i ewentualnym finale przeszła Zawadce koło nosa...
Na szczęście obostrzenia te dotyczą jedynie olimpijskich konkurencji. W rywalizacji na dystansie 50 m stylem klasycznym, która rozpocznie się w sobotę, Polak będzie mógł już zaprezentować pełnię swoich możliwości. W tym przypadku Zawadka również znajduje się na liście startowej z drugim czasem zgłoszenia, gorszym jedynie od rezultatu Jake'a Packarda. Australijczyk będzie zapewne jego najgroźniejszym rywalem, w dzisiejszych półfinałach na 100 metrów pokazał, że znakomicie przygotował się do zawodów, uzyskując wynik 58.07 s - dziesiąty w tym sezonie na całym świecie.
Podczas pierwszej sesji finałowej rozdano trzy komplety medali w konkurencjach indywidualnych. Pierwsze złoto w Adelajdzie trafiło do Camerona McEvoy'a, który, pod nieobecność lidera tegorocznego światowego rankingu, Thomasa Fraser-Holmesa, uzyskał na dystansie 200 m stylem dowolnym czas 1:43.09. W kobiecych finałach zwyciężały: 18-letnia Brianna Throssell, która 200 m stylem motylkowym pokonała z szóstym w tym roku wynikiem na świecie (2:04.73), a także Keryn McMaster (4:29.24 na 400 m stylem zmiennym).
Bohaterem dnia został jednak Mitchell Larkin, o którym przed czempionatem globu w Dausze robi się coraz głośniej. Przed niespełna dwoma tygodniami poprawił rekord Australii na 200 m stylem grzbietowym, teraz uzyskał najlepszy czas w historii całej Wspólnoty Brytyjskiej na dystansie o połowę krótszym. Już w półfinale złamał barierę pięćdziesięciu sekund, cztery długości basenu pokonując w 49.44 s, czyli w czasie gorszym od rekordu świata o zaledwie pół sekundy!
Mistrzowie Australii 2014:
200 m stylem dowolnym mężczyzn: Cameron McEvoy 1:43.09
200 m stylem motylkowym kobiet: Brianna Throssell 2:04.73
400 m stylem zmiennym kobiet: Keryn McMaster 4:29.24
800 m stylem dowolnym mężczyzn: Matthew Levings 7:46.96