Arena GPP Opole: Królowa rekordów
Fantastyczne występy Aleksandry Urbańczyk, okraszone nowym rekordem Polski, były ozdobą popołudniowych zmagań zawodników na pływalni Wodna Nuta w Opolu. W drugim bloku zawodów Grand Prix Polski prym wiedli faworyci, ale pływacy zafundowali kibicom również kilka niespodzianek.
Polska Królowa sprintu, jak zwykło się nazywać Aleksandrę Urbańczyk, potrzebowała w Opolu solidnego startu, aby walczyć o wygraną w klasyfikacji generalnej całego cyklu Grand Prix w tym sezonie i rzecz jasna nie zawiodła tutaj ani siebie ani kibiców. Łodzianka rozkręcała się dzisiaj z konkurencji na konkurencję notując coraz to lepsze wyniki, a znakomitą klasę pokazała w rywalizacji na najkrótszych odcinkach. Swoje popołudniowe występy zaczęła od doskonałego startu na dystansie sprinterskim w stylu dowolnym. Rekordzistka kraju uzyskała w tym wyścigu piąty najbardziej wartościowy rezultat w swojej karierze, a czas jaki wyświetlił się na finiszu 25.17, jest tylko szesnaście setnych sekundy słabszy od jej najlepszego osiągnięcia w historii Polski. Dzięki tej wygranej została jedyną pływaczką w Grand Prix, której udało się wygrać tę konkurencję we wszystkich siedmiu odsłonach rywalizacji w tym prestiżowym cyklu zawodów. Godzinę później Urbańczyk dała prawdziwy popis swoich możliwości w rywalizacji sprinterek w stylu grzbietowym, notując rezultat 28.05, którym wyśrubowała jeszcze własny rekord kraju w tej konkurencji, a wynik ten dał jej aż 897 pkt! Granicę dwudziestu dziewięciu sekund udało się złamać jeszcze w tym wyścigu tylko drugiej na mecie Alicji Tchórz (28.77). Gdyby minima kwalifikacyjne na czempionat globu można było uzyskiwać już dziś Urbańczyk wywalczyła by przepustkę do startu w stolicy Węgier na obu tych dystansach.
Ciekawe widowisko stworzyli po raz kolejny w Opolu grzbieciści, tym razem na najkrótszym dystansie rozgrywanym tym stylem. Znowu całe podium zajęła Wielka Trójka: Kawęcki-Polewka-Stokowski, ale tym razem najszybciej do mety dotarł specjalista od sprintu właśnie – Tomasz Polewka (25.44). Tuż za nim uplasował się 18-latek z G-8 Bielany Warszawa, któremu drugi raz w karierze udało się przepłynąć ten dystans poniżej dwudziestu sześciu sekund (25.79). Wyraźnie powyżej ten granicy dotarł do mety Radosław Kawęcki (26.32).
Wreszcie udało się Konradowi Czerniakowi wygrać w zawodach z cyklu Grand Prix w tym sezonie rywalizację w konkurencji, w której jest aktualnie wicemistrzem Europy – 100m stylem motylkowym. Po marcowej przegranej z Michałem Chudym w zmaganiach w stolicy, dzisiaj pływak UMCS Lublin zdominował rywalizację delfinistów, uzyskując w Opolu wynik 52.48 (855 pkt). Chudy musiał się tym razem zadowolić drugą lokatą, a strata jaką odnotował na finiszu do Czerniaka wyniosła prawie dwie sekundy.
Z dobrej strony znów zaprezentował się Rafał Kusto, który odniósł triumf w zmaganiach żabkarzy na dystansie 200m stylem klasycznym, w których prowadził od startu do mety i zanotował wynik 2:15.57. Utrzymać to tempo był w stanie jedynie Mikołaj Machnik, który finiszował prawie sekundę za nim.
Kolejnym przekonującym zwycięstwem mógł się pochwalić po wyścigu na dystansie 1500m stylem dowolnym Wojciech Wojdak. Zawodnik z Brzeska tym razem uzyskał rezultat sporo ponad piętnasto minutowy, ale i tak czas 15:23.12 dał mu 840 punktowy wynik i przewagę ponad siedemnastu sekund nad drugim na mecie Amadeuszem Kiełczewskim. Kolejny raz dzisiaj na trzeciej lokacie uplasował się Paweł Krawczyk. Wojdak zatem kończy ten cykl Grand Prix w kompletem zwycięstw na najdłuższym dystansie kraulowym.
W wyścigu tym nie wziął natomiast udziału najgroźniejszy rywal Wojdaka Filip Zaborowski. Co ciekawe Szczecinianin wystąpił za to na inauguracji popołudniowych zmagań pływaków w rywalizacji na dystansie 400m stylem zmiennym - w konkurencji, w której niegdyś bywał nawet mistrzem Polski juniorów wśród 16-latków, a w przeciągu ostatnich siedmiu lat brał w niej udział zaledwie sześć razy (na długim basenie). Zmagania te wygrał z czasem 4:28.81 (trzeci najlepszy wynik w karierze), wyprzedzając mistrza Polski Dawida Szwedzkiego i brązowego medalistę czempionatu kraju Karola Zbutowicza. Nieoczekiwane rozstrzygnięcia zapadły też w wyścigu kobiet w tej konkurencji. O ile wygrana Pauli Żukowskiej nie jest zaskakująca, to jednak drugie miejsce zaledwie 14-letniej Aleksandry Knop budzi respekt. Utalentowana pływaczka z Łodzi pierwszy raz w swojej karierze przepłynęła ten dystans poniżej pięciu minut (4:57.97), a w tabeli wyników znalazła się przed takimi zawodniczkami jak Julia Adamczyk czy Dominika Janiszewska. Zawodniczki w swojej kategorii wiekowej Knop wręcz zdeklasowała, a najlepsza za nią z rocznika 2003 - Dominika Urbaniak straciła do swojej koleżanki klubowej ponad dwadzieścia jeden sekund!
O tym, że jeśli jest forma to nic nie jest w stanie jej przeszkodzić zapewnił dziś w wyścigu sprinterskim stylem dowolnym Paweł Juraszek, który jako jedyny wziął udział w zmaganiach najlepszej serii w kąpielówkach treningowych. Płynąc bez stroju startowego pokonał wszystkich rywali, notując czas 22.55 – piąty w swojej karierze.