Świat

FINA Champions Series: Gwiazdy odsłaniają karty

Szymon Gagatek 2019-02-10 18:21

Wielkimi krokami zbliża się inauguracja nowego cyklu FINA Champions Series. Pomysł utworzenia tych zawodów tuż po ogłoszeniu podobnego formatu przez International Swimming League wzbudził wiele kontrowersji, ale wszystko wskazuje na to, że ostatecznie będą one mocno obsadzone. Znamy już pierwsze gwiazdy, które potwierdziły, że przyjęły zaproszenie od Międzynarodowej Federacji Pływackiej.

W Champions Series mają brać udział medaliści olimpijscy i zawodnicy z podium mistrzostw świata, rekordziści globu oraz liderzy rankingów. FINA potwierdziła, że wysłała zaproszenia do 82 osób (45 mężczyzn z 15 krajów i 37 kobiet z 17 krajów), jednak nie ujawniono żadnych nazwisk. Niektórzy zdradzili już, że w cyklu wezmą udział. Jako pierwszy zrobił to Anton Czupkow, a właściwie jego trener Aleksander Nemtyrjew w rozmowie z portalem RSport. Z czasem okazało się, że na starcie staną też jego reprezentacyjni koledzy: triumfator Pucharu Świata Władimir Morozow oraz Julija Jefimowa, której ma zabraknąć tylko w trakcie inauguracyjnych zawodów.

Oprócz Rosjan swój start potwierdził także wielki talent amerykańskiego pływania, Michael Andrew. To jedna z postaci, które w pewnym sensie przyczyniły się do powstania całego cyklu. Pod koniec ubiegłego roku Andrew wraz z Katinką Hosszu i Tomem Shieldsem pozwał FINA w amerykańskim sądzie za uniemożliwienie pływakom startów w mitingu International Swimming League w Turynie i stanął na froncie konfliktu z działaczami. Międzynarodowa Federacja Pływacka w odpowiedzi na powstanie ISL utworzyła alternatywne zawody Champions Series, a po czasie - nie widząc innego wyjścia z przedłużającego się impasu - zezwoliła na starty najlepszych także w zawodach, które nie są pod egidą FINA. Andrew skorzysta więc na tym podwójnie.

Pod znakiem zapytania stanęły natomiast starty w Champions Series Australijczyków. Mając w perspektywie czerwcową walkę o wyjazd na mistrzostwa świata, raczej nie będą się silić na długie podróże i ostatecznie takie gwiazdy jak Cate Campbell odrzucą zaproszenie.

Co? Gdzie? Kiedy?

Cykl FINA Champions Series będzie się składał z trzech zawodów, które odbędą się jeszcze przed czempionatem globu w Gwangju. Zostaną one zorganizowane na basenach o wymiarach olimpijskich na trzech kontynentach - w miastach, które w ostatnich dwóch latach były gospodarzami imprez rangi mistrzostw świata: w Hangzhou, Budapeszcie i Indianapolis.

Kalendarz FINA Champions Series:

  • Hangzhou (27-28 kwietnia)
  • Budapeszt (11-12 maja)
  • Indianapolis (31 maja - 1 czerwca)
Pula nagród wyniesie prawie 4 miliony dolarów. Zawodnicy będą się ze sobą ścigach na dystansach od 50 do 200 metrów w stylu dowolnym, grzbietowym, motylkowym i klasycznym, a także na 400 m stylem dowolnym i 200 m stylem zmiennym. W każdej konkurencji odbędzie się tylko jeden wyścig, w którym znajdą się cztery osoby. Za indywidualne zwycięstwo będzie można otrzymać 10 tysięcy dolarów, za triumf sztafetowy 16 tysiecy dolarów do podziału. 
foto: A. Masini/Deepbluemedia