Europa jej potrzebuje!
Takie chwile jak dziś lubi chyba większość fanów pływania. Kolejny rekord z "mrocznego" okresu startów w strojach poliuretanowych został wymazany ze światowych tabel. Stało się to za sprawą dziewczyny, co do której użyto już chyba wszystkich przymiotników mogących wyrazić jej wielki talent. Podczas pierwszego dnia moskiewskich zawodów Pucharu Świata w pływaniu na krótkim basenie (25m) Ruta Meilutyte ustanowiła najlepszy czas w historii na dystansie 100 m stylem klasycznym.
Litwinka zrobiła to w swoim stylu. Już na samym skoku ze słupka zostawiła swoje rywalki daleko w tyle. Była jak odrzutowiec, dookoła którego do startu próbują zbierać się paralotnie. Nic dziwnego, że ostatnio swoją przewagą w tym elemencie zaczęła się chwalić zmieniając swoje zdjęcie profilowe na Twitterze i wstawiając tam niesamowicie efektowną fotografię, która już na pierwszy rzut oka wyraża więcej niż tysiąc słów. Z kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że czas reakcji Meilutyte był dziś równy 0.59 s.
Kolejne dwie długości basenu podopieczna Jona Rudda pokonała w błyskawicznym tempie. Juliię Efimovą, faworytkę gospodarzy, która na Mistrzostwach Świata w Barcelonie przeszkodziła Litwince w sięgnięciu po złoto na dystansie 50 m stylem klasycznym, wyprzedziła o sekundę i siedemnaście setnych. Uzyskała rewelacyjny czas 1:02.36 i sprawiła, że możemy zapomnieć o kolejnym rekordzie świata należącym do Amerykanki, Rebecci Soni (1:02.70). Z niedowierzaniem patrzy się teraz na poprzednie najlepsze rezultaty Meilutyte na krótkim basenie. W oficjalnych zawodach w swojej karierze tylko trzykrotnie udało jej się złamać granicę 1:05. Jakby tego było mało, wszystkie wyniki poniżej tej bariery zanotowała podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w Stambule.
Wydaje się, że kwestia kolejnego rekordu globu, tym razem na dystansie 50 m stylem klasycznym, jest już przesądzona. Jutro Meilutyte powinna dopełnić formalności i zgarnąć czek na kolejne dziesięć tysięcy dolarów. A później? Na zakończenie zmagań w Moskwie czeka ją już tylko fantastycznie zapowiadający się pojedynek na dystansie 100 m stylem zmiennym z Katinką Hosszu. I wcale nie jest wykluczone, że nie zagrozi "Żelaznej Damie".
Docelowo Litwinka będzie się chciała przygotować do Mistrzostw Europy, ale być może zobaczymy ją także na zawodach Duel in the Pool w Glasgow. Pojedynek Europy z USA zapowiada się w tym roku wyjątkowo ciekawie i coraz bardziej realne staje się to, że zespół ze Starego Kontynentu nawiąże wyrównaną walkę z Amerykanami (a może nawet pokusi się o sensację). Gdyby Meilutyte przyjęła zaproszenie do zespołu, zapewniłaby kilka bardzo potrzebnych punktów w stylu klasycznym. W Szkocji na pewno nie pojawi się Rikke Moeller Pedersen, która skupia się tylko na starcie w Herning, a Juliia Efimova zapewne wybierze w tym czasie występ w zawodach Salnikov Cup. Nie da się zatem ukryć, że Europa potrzebuje Ruty!