Trzy polskie medale drugiego dnia Mistrzostw Węgier
Trzykrotnie stawali na podium polscy reprezentanci podczas drugiego dnia Mistrzostw Węgier w pływaniu, które odbywają się w Debreczynie. Drugie miejsca zajmowali Radosław Kawęcki (200 m stylem grzbietowym) i Anna Dowgiert (50 m stylem motylkowym), natomiast na najniższym stopniu podium znalazł się Kacper Majchrzak (100 m stylem motylkowym).
Po dwóch latach od mistrzostw Europy, które również zorganizowano na pływalni w Debreczynie, Radosław Kawęcki i Peter Bernek ponownie stanęli obok siebie na słupkach startowych w tym samym obiekcie podczas rywalizacji na 200 m stylem grzbietowym. Na czempionacie Starego Kontynentu lepszy był nasz reprezentant, dziś minimalnie zwyciężył Węgier. Bernek uzyskał czas 1:56.42 s, Polak był od niego o zaledwie trzy setne sekundy wolniejszy! Dla obu były to najlepsze wyniki w tym sezonie, zawodnik gospodarzy wskoczył na siódme miejsce na liście najlepszych rezultatów w 2014 roku na świecie, Kawęcki jest ósmy. Z zawodników z Europy wyprzedza ich jedynie Arkady Vyatchanin, jego jednak na ME w Berlinie nie zobaczymy. Siódme miejsce w dzisiejszym finale zajął Mateusz Wysoczyński (2:01.39).
Srebro na dystansie 50 m stylem motylkowym wywalczyła również Anna Dowgiert. Polka rozkręcała się ze startu na start. W kwalifikacjach była siódma (27.74 s), w półfinałach trzecia (27.15 s), a w walce o medale powstrzymała ją jedynie Silvia Di Pietro z Włoch (26.55 s). Zawodniczka Śląska Wrocław uzyskała czas 26.86 s i wyprzedziła Evelyn Verraszto z Węgier o cztery setne sekundy. Jedną długość basenu poniżej 27 sekund pokonała także Greczynka, Kristel Vourna (26.93 s). W porannej sesji odpadła druga z naszych reprezentantek, Donata Kilijańska, która była dwudziesta pierwsza (29.30 s). Co ciekawe, zawodniczka z Ostrowca Świętokrzyskiego, trenująca we Wrocławiu, swój dotychczas jedyny start w tej konkurencji zaliczyła jako... dwunastolatka, w 2007 roku.
Na najniższym stopniu podium stanął natomiast Michał Poprawa, który w walce o brązowy medal na dystansie 100 m stylem motylkowym wyprzedził o trzy setne sekundy Mateusza Wysoczyńskiego. Zawodnik AZS AWF Katowice zanotował rezultat 53.73 s, z kolei pływak AZS AGH Kraków swoim wynikiem o pięć setnych sekundy wyśrubował jeszcze wczorajszy rekord życiowy w tej konkurencji, dający mu dwunaste miejsce w tabeli wszechczasów w naszym kraju w tej konkurencji.
Tuż za podium znaleźli się w czwartek Mikołaj Machnik i Jan Świtkowski. Ten pierwszy zajął czwarte miejsce na dystansie 100 m stylem klasycznym (1:02.33), tracąc do brązowego medalisty, Gabora Financseka z Węgier szesnaście setnych sekundy. Zwyciężył zdecydowany faworyt, Daniel Gyurta (1:00.53), a siódmą lokatę zajął drugi z Polaków, Marcin Suzin (1:03.50). Z kolei zawodnik Skarpy Lublin przegrał walkę o trzecie miejsce na dystansie 400 m stylem dowolnym o zaledwie... pięć setnych sekundy. Na pocieszenie Świtkowskiemu pozostał nowy rekord życiowy (3:54.76).
W finale 50 m stylem dowolnym popłynął dziś Kacper Majchrzak. Wynik 23.19 s dał mu piątą pozycję. Żeby zdobyć medal, trzeba było pływać znacznie poniżej 23 sekund. Pierwszy był Krisztian Takacs (22.23 s), drugi Kristian Gkolomeev z Grecji (22.36 s), a trzeci Dominik Kozma (22.54 s). W półfinałach odpadł Suzin, który jednak poprawił swój rekord życiowy (23.88 s), natomiast w kwalifikacjach z dalszą rywalizacją pożegnało się aż czworo naszych zawodników: Roger Kurant (24.62 s; 26. miejsce), Dawid Zieliński (24.69 s; 27. pozycja), Patryk Nowak (25.32 s; 40. miejsce) i Machnik (25.49 s; 44. lokata).
Drugi dzień zawodów był kolejną okazją do pokazu wszechstronności i wytrzymałości Katinki Hosszu. Węgierska pływaczka tym razem w sesji finałowej płynęła siedmiokrotnie, w tym w sześciu finałach! Zdobyła w nich cztery medale. Najszybciej spośród wszystkich zawodniczek pokonała dystans 100 m stylem dowolnym (54.97 s) i stylem grzbietowym (1:00.83). Do tego dołożyła dwa srebra: na... 200 m stylem klasycznym i w sztafecie mieszanej 4x100 m stylem zmiennym. Była też czwarta na 800 m stylem dowolnym i siódma na 50 m stylem motylkowym.
Komentarze
