Świat

Omaha 2016: Pojedynek Lochte-Phelps w innej odsłonie

Szymon Gagatek 2016-06-27 00:55

Pierwszego dnia rywalizacji na amerykańskich kwalifikacjach olimpijskich odbędą się trzy wyścigi finałowe, wszystkie na dystansie 400 metrów. Emocji powinien dostarczyć każdy z nich, a jednym z ciekawszych wydarzeń sesji popołudniowej powinien być pojedynek Ryana Lochte'ego z Chase'em Kaliszem. Swoją rolę w tym starciu odegra też bez wątpienia Michael Phelps.

400 m stylem zmiennym mężczyzn

Od lat zmagania zmiennistów w USA obracają się wokół dwóch nazwisk. Co prawda z każdym rokiem w coraz mniejszym stopniu, ale przywiązanie kibiców w USA do sukcesów Lochte'ego i Phelpsa nie słabnie. Ostatecznie tylko podopieczny Davida Marsha podjął decyzję o starcie w Omaha na 400 metrów. Ta informacja wywołała sporo radości wśród fanów pływania za oceanem.

- Jeżeli postanowił wystąpić w tej konkurencji, to znaczy, że musi być do niej dobrze przygotowany. Tego dystansu nie da się popłynąć tak po prostu, bez treningu - mówił o swoim przyjacielu i wieloletnim rywalu Phelps na sobotniej konferencji prasowej.

Jednocześnie dodawał, że na co dzień może obserwować Chase'a Kalisza na treningu (obaj przygotowywali się do kwalifikacji olimpijskich w Arizonie pod okiem Boba Bowmana) i jest pewien, że dwudziestodwulatek wysoko postawi poprzeczkę swojemu bardziej doświadczonemu konkurentowi do miejsca w drużynie na Igrzyska. Nie ma też co ukrywać, że Kalisz w ostatnich miesiącach stał się bogatszy nie tylko o informacje otrzymywane od swojego trenera, ale także o wiedzę, przekazywaną mu przez najlepszego pływaka wszechczasów - mającego przecież już wkrótce również zostać szkoleniowcem. Nie dziwi więc wrażenie, że duch zmagań Phelpsa z Lochte'em wciąż unosi się pod dachem CenturyLink Center. 

Słowa osiemnastokrotnego mistrza olimpijskiego znalazły swoje potwierdzenie w wyścigach eliminacyjnych. Obaj faworyci zostali sklasyfikowani na czele stawki, a na finiszu dzieliło ich tylko dwanaście setnych sekundy (4:11.86 - 4:11.98). Trzeci był Jay Litherland (4:12.57). Warto też zwrócić uwagę na osiągnięcie Seana Grieshopa. Osiemnastolatek pokonał cały dystans w 4:14.00 i o siedem setnych sekundy wyśrubował dotychczasowy rekord świata juniorów Brandonna Almeidy z Brazylii.

Nieoczekiwanie tuż po zakończeniu eliminacji doszło do sporych roszad w składzie finału. Z dalszej rywalizacji wycofało się aż trzech pływaków, którzy uplasowali się na pozycjach od szóstej do ósmej. Josh Prenot, Michael Weiss i Tyler Clary musieli uznać, że nie mają większych szans na zajęcie jednej z dwóch pierwszych lokat w tej konkurencji i wolą skupić się na innych startach. Na ich miejsca wskoczyli mniej znani Abraham Devine, Austin Snydee i Charlie Swanson.

Skład finału: Chase Kalisz, Ryan Lochte, Jay Litherland, Gunnar Bentz, Sean Grieshop, Abraham Devine, Austin Snyder, Charlie Swanson

400 m stylem doowlnym mężczyzn

Bardzo ciekawie zapowiada się walka mężczyzn o wyjazd do Rio na tym samym dystansie, tyle że stylem dowolnym. Poranne eliminacje, stojące na naprawdę dobrym i wyrównanym poziomie, nie dały jednoznacznej odpowiedzi w kwestii faworytów. Najszybciej 400 metrów kraulem pokonał Zane Grothe (3:47.03), a tuż za nim znaleźli się reprezentanci Stanów Zjednoczonych na wielkich międzynarodowych imprezach w ostatnich latach, a więc Conor Dwyer (3:47.15), Michael McBroom (3:47.70) i Connor Jaeger (3:47.97). Za ich plecami przed wyścigiem finałowym czai się z kolei objawienie ostatniego sezonu NCAA, trenujący pod czujnym okiem Eddie'ego Reese'a na Uniwersytecie Teksańskim Townley Haas (3:48.09). 

Skład finału: Zane Grothe, Conor Dwyer, Michael McBroom, Connor Jaeger, Townley Haas, True Sweetser, Clark Smith, Grant Shoults

400 m stylem zmiennym kobiet

Jedynym kobiecym finałem będzie w niedziele rywalizacja na 400 m stylem zmiennym. Z najlepszym wynikiem do wieczornego wyścigu awansowała Sarah Henry. Mistrzyni ubiegłorocznej Uniwersjady w Gwangju popisała się rezultatem 4:36.93 i wyprzedziła Elizabeth Beisel (4:37.61). Na słupku startowym nie stanęła ostatecznie Katie Ledecky, która na wczorajszej konferencji prasowej jeszcze wahała się co do swojej decyzji. Taki obrót spraw ułatwił wejście do czołowej ósemki chociażby Lindsey Clary. Młodsza siostra Tylera uplasowała się na ósmej lokacie.

Największym rozczarowaniem okazał się występ Elli Eastin. Złota medalistka juniorskiego czempionatu globu w tej konkurencji sprzed trzech lat, która ma za sobą doskonały sezon akademicki w barwach Uniwersytetu Stanford, rano została sklasyfikowana dopiero na dziewiątej pozycji. Do wejścia do finału zabrakło jej tylko pięciu setnych sekundy, ale wszystko wskazuje na to, że dziewiętnastoletnia mistrzyni NCAA na 200 i 400 jardów stylem zmiennym będzie musiała odłożyć swoje plany na walkę o miejsce w olimpijskiej kadrze na 2020 rok.

Skład finału: Sarah Henry, Elizabeth Beisel, Bethany Galat, Maya DiRado, Caitlin Leverenz, Madisyn Cox, Kate Mills, Lindsey Clary

KOMPLET WYNIKÓW