Grand Prix w Lublinie: Tchórz po sprintersku!
Autorką najbardziej wartościowego rezultatu w sesji popołudniowej zawodów Grand Prix Polski w Lublinie znów okazała się Alicja Tchórz, a jej występ w sprincie stylem grzbietowym wzbudził niemałe uznanie kibiców. Popołudniu w Aqua Lublin z dobrej strony pokazali się sprinterzy, a także na najdłuższym dystansie kraulowym Wojciech Wojdak.
Podopieczna Grzegorza Widanki rozpoczęła swoje popołudniowe starty od zwycięstwa w konkurencji 50m stylem dowolnym, a korekta techniki sprinterskiej zaowocowała rekordem życiowym, który od dziś wynosi 25.48. Tchórz na metę wpadła przed Dominiką Sztanderą, a także mistrzynią Polski Anną Dowgiert. Nikt więcej w tym wyścigu nie złamał już granicy dwudziestu sześciu sekund. Niecałą godzinę później wrocławianka stawiła się na starcie konkurencji sprinterskiej stylem grzbietowym, gdzie wypaliła jak z armaty, notując na finiszu wynik 28.26! Za ten występ zainkasowała 877 pkt, umacniając się na pozycji liderki klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix.
Po świetnym występie w porannym sobotnim bloku Pawła Juraszka na 50m stylem klasycznym, gdzie nasz czołowy sprinter uzyskał wynik zaledwie jedną setną sekundy słabszy od swojego rekordu życiowego notując trzecią lokatę, jedynie za Maciejem Hołubem i Janem Kałusowskim, popołudniu przyszedł czas na decydujące starcie w stylu dowolnym. Wśród kraulistów rekordzista Polski nie miał jednak sobie równych, osiągając wynik 22.24. Poniżej dwudziestu trzech sekund pokonał ten dystans jeszcze tylko Konrad Czerniak (22.82). Reprezentant AZS UMCS Lublin godzinę później triumfował z kolei w konkurencji 100m stylem motylkowym, choć ta wygrana wcale nie przyszła mu łatwo. Twarde warunki Puławianinowi postawili zarówno Michał Chudy jak i Jakub Majerski, a cała trójka uzyskała czasy poniżej pięćdziesięciu czterech sekund. Wynik zwycięzcy to 53.59.
Wysoko punktowane rezultaty uzyskali także popołudniu Wojciech Wojdak i Bartłomiej Roguski. Pierwszy z nich znów zdominował rywalizację długodystansowców, tym razem w konkurencji 1500m, zostawiając rywali daleko w tyle już po trzystu metrach. Z każdą kolejną długością basenu pływak AZS AWF Warszawa tylko powiększał swoją przewagę nad resztą stawki, pokonując bardzo równo kolejne „setki”, a na metę dotarł po 15:22.74. Dokładnie dwadzieścia dwie sekundy za nim zameldował się na finiszu Antoni Kałużyński, a jeszcze sekundę później Filip Zaborowski. Kolejni konkurenci notowali już wyniki powyżej szesnastu minut. Roguski natomiast rozprawił się bez problemów z konkurencją na dystansie 200m stylem klasycznym, notując najszybsze międzyczasy na każdej z czterech długości basenu, a wynik 2:15.73 okazał się o ponad trzy sekundy lepszy od rezultatu drugiego na mecie Kałusowskiego.