Kolejne wielkie wyzwanie przed Karasiem!

Dokładnie trzydzieści siedem lat po pierwszym polskim wejściu na Czomolungmę, które stało się autorstwem Wandy Rutkiewicz, niedawny zdobywca "pływackiego Mount Everestu", Sebastian Karaś, ogłosił swój kolejny wielki cel. Elblążanin chce dokonać czegoć, co nie udało się jeszcze nikomu na świecie - przepłynąć wpław Bałtyk!

Trasa, którą Karaś ma zamiar pokonać w lipcu przyszłego roku, miałaby mieć długość niebagatelnych stu kilometrów. Pokonywanie jej 24-latek chciałby rozpocząć z duńskiej wyspy Bornholm, a konkretnie z plaży Dueodde. Z kolei metą jego przeprawy przez Bałtyk miałby być Kołobrzeg. Według obliczeń, jeżeli polski pływak upora się z wszelkimi trudnościami: mocnymi prądami, niską temperaturą wody i falami, których wysokość dochodzi nawet do kilku metrów, przepłynięcie całego odcinka powinno mu zająć od 22 do 24 godzin!

Dziś rano zmieniona została nazwa profilu Karasia na Facebooku, na którym opisywał on swoje przygotowania do pokonania kanału La Manche. Od dziś będzie się on nazywał "Sebastian Karaś- 100 km wpław przez Bałtyk". Będziecie mogli na nim na bieżąco śledzić przebieg tego niesamowitego przedsięwzięcia.

Już teraz mocno ściskamy kciuki za powodzenie tej akcji!