Budapeszt 2017: Bezczelna rywalizacja [Historia Dnia]
Gdy dochodzi do zderzenia dwóch mocnych kobiecych charakterów, nie ma mowy o spokoju. Buńczuczne i pewne siebie Lilly King oraz Julija Jefimowa po konflikcie na igrzyskach w Rio de Janeiro nie zamierzają sobie odpuszczać. Już półfinały 100 m stylem klasycznym pokazały, że możemy liczyć na wielkie widowisko z interesującą historią w tle.
Wtorkowe starcie Amerykanki z Rosjanką będzie kolejnym rozdziałem ich prywatnej "zimnej wojny", która na dobre rozpętała się rok temu na pływalni olimpijskiej. Wszystko zaczęło się od anulowania Jefimowej zawieszenia za doping, które miało pozbawić ją możliwości startu w Rio. Kontrowersyjna decyzja Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu wywołała wiele głosów sprzeciwu i niezadowolenia. Takie rozstrzygnięcie trzeba było jednak ostatecznie przyjąć do wiadomości. Jefimowa zaprezentowała się na dystansie 100 m stylem klasycznym w dobrej dyspozycji i juz po eliminacjach było wiadomo, że będzie się liczyć w walce o podium. Kilka godzin później wskoczyła do wody w pierwszym wyścigu półfinałowym i uzyskała czas 1:05.70. Kiedy zobaczyła swój rezultat, uśmiechnęła się i pomachała do kamery wyciągniętym palcem wskazującym prawej dłoni, pokazując wszystkim, że jest najlepsza.
Moment ten nie umknął uwadze King, która miała wystartować w drugim wyścigu i oglądała występ swojej rywalki w Call Roomie. Jej reakcja, uchwycona przez kamery amerykańskiej stacji NBC, szybko stała się przebojem internetu.
Zapytana przez dziennikarzy o swoje zachowanie King odparła wówczas: "Machasz palcem, że jesteś 'nr 1', a złapali cię na dopingowym oszustwie? Nie podoba mi się to...". To miał być dla Jefimowej również wyraźny sygnał, że w walce o złoto nie będzie jej tak łatwo. I rzeczywiście, finał zakończył się wyraźnym triumfem Amerykanki. W kraju stała się symboliczną bohaterką walki z dopingowiczami, ale w ostatnich miesiącach straciła wiele sympatii za sprawą swoich wypowiedzi, które fani pływania w USA uznali za kontrowersyjne i aroganckie (jak chociażby zdanie "trenuję ciężej niż wszyscy", które padło w trakcie mistrzostw NCAA).
Pomimo tego, dziś w Stanach Zjednoczonych znów wszyscy będą trzymać za nią kciuki. Zwłaszcza po wczorajszych wydarzeniach w Dunaj Arenie. W pierwszym półfinale 100 m stylem klasycznym dostaliśmy powtórkę z igrzysk. Jefimowa na torze czwartym pomknęła do mety w zawrotnym tempie i zabrakło jej tylko jednej setnej sekundy do rekordu świata! Gdy zobaczyła na tablicy wyników czas 1:04.36 zakryła dłonią usta w geście niedowierzania. Chwilę później Rosjanka przypomniała sobie jednak o tym, co działo się w Rio de Janeiro. Znów wyciągnęła wskazującego palca i pomachała nim do kamery, wyraźnie chcąc po raz kolejny sprowokować King.
Tym razem odpowiedź żabkarki z Uniwersytetu Indiany także była efektowna (1:04.53), ale to Jefimowa stanie na torze czwartym w wyścigu finałowym. - Zawsze patrzę na wyniki z poprzedniej serii, więc zobaczyłam również ten gest. To tylko bardziej mnie zmotywowało. Jutrzejszy wyścig będzie świetny, nie mogę się doczekać, by przekonać się, co się wydarzy - mówiła King po wyjściu z wody. I rzeczywiście, zapowiada się niesamowite widowisko. Tym bardziej, że na horyzoncie niespodziewanie pojawiła się kolejna kandydatka do złota. Świetnie dysponowana w Budapeszcie jest Ruta Meilutyte. Poniedziałkowe popołudnie zakończyła z wynikiem 1:05.06. Szybciej w swojej karierze pływała tylko w trakcie mistrzostw świata w Barcelonie w 2013 roku!
Finał zaplanowano na godzinę 19:17. To jeden z tych wyścigów, których na mistrzostwach świata w Budapeszcie lepiej nie przegapić!
Portal megatiming.pl składa podziękowania:
- wszystkim, którzy wsparli wyjazd redakcji na mistrzostwa świata przez zakup czepków i koszulek "WSPIERAM MEGATIMING.PL" oraz firmie H2O Shop,
- Paulinie Kujawie, Michałowi Harasimowi oraz Arturowi Żakowi za wsparcie finansowe na platformie PATRONITE, którego celem było sfinansowanie wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie,
- Panu Zbigniewowi Dubielowi za wsparcie finansowe wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Portal megatiming.pl składa szczególne podziękowania Pani Katarzynie Stokowskiej za nieocenioną pomoc, wsparcie oraz zaangażowanie w pozyskaniu środków finansowych na wyjazd redakcji na mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Partnerem relacji z mistrzostw świata w Budapeszcie jest Firma H2O Shop.
Skład finału 100 m stylem klasycznym kobiet:
Julija Jefimowa (Rosja), Lilly King (USA), Ruta Meilutyte (Litwa), Katie Meili (USA), Shi Jinglin (Chiny), Jessica Vall (Hiszpania), Kierra Smith (Kanada), Sarah Vassey (Wielka Brytania)