Pływacki Przegląd Wydarzeń - 30.11
Koniec współpracy Jona Rudda i Ruty Meilutyte; Fred Vergnoux może przenieść się do Brazylii; monety pod basenem w Windsor mają przynieść szczęście Kanadyjczykom; pojemność pływalni olimpijskiej w Tokio zostanie zmniejszona z powodu oszczędności - przed Wami kolejne wydanie Pływackiego Przeglądu Wydarzeń!
Jon Rudd już od lutego przyszłego roku obejmie stanowisko szefa szkolenia Irlandzkiego Związku Pływackiego (Swim Ireland). Oznacza to koniec jego pracy w Plymouth, a w konsekwencji również rozstanie ze swoimi podopiecznymi, z których w ostatnich latach stworzył gwiazdy światowego formatu: Rutą Meilutyte i Benjaminem Proudem. Litwinka i Anglik będą musieli znaleźć sobie nowych trenerów na kolejny cykl olimpijski. W wypowiedzi dla swimireland.ie Rudd skomentował swoje przenosiny następująco: - To dla mnie zaszczyt i ekscytująca okazja. Oczywiście, smutno mi zostawiać coś, co stworzyłem i budowałem przez prawie trzy dekady. Boli też, że będę musiał się rozstać ze swoimi znakomitymi zawodnikami. Już wkrótce skupię się jednak na pracy w Irlandii, gdzie będę budował wokół siebie światowej klasy zespół, mający pomóc zawodnikom z tego kraju znaleźć się na podium mistrzostw świata czy igrzysk olimpijskich.
========================
Roszad trenerskich po igrzyskach w Rio ciąg dalszy? Niewykluczone, że jednym ze szkoleniowców, którzy w najbliższych miesiącach zmienią miejsce swojego stałego pobytu, będzie Fred Vergnoux. Ojciec sukcesu Mirei Belmonte Garcii, współpracujący z Hiszpanką od 2011 roku, kilka dni temu przebywał w Brazylii. Według komentatora tamtejszej telewizji SporTV, Alexa Pussieldiego, Vergnoux jest brany pod uwagę jako potencjalny kandydat do objęcia posady głównego trenera jednej z najlepszych pływackich ekip w kraju, Minas Tennis Clube - reprezentowanej między innymi przez Thiago Pereirę czy też jeszcze do niedawna Cesara Cielo. Przez ostatnie cztery lata drużyną dowodził Australijczyk Scott Volkers, z którym postanowiono nie przedłużać kontraktu.
========================
Dwie monety - kanadyjski dolar (tzw. loonie) oraz cent (penny) - zostały zamieszczone pod basenem, który skonstruowano specjalnie na mistrzostwa świata w WFCU Centre w Windsor. W dniach 6-11 grudnia mają one przynieść szczęście pływakom gospodarzy, którzy zaprezentują się u siebie w możliwie najmocniejszym zestawieniu, na czele z bohaterką sierpniowych igrzysk olimpijskich Penny Oleksiak. Szesnastolatka będzie bez wątpienia kandydatką do zdobycia kilku medali. Nie dziwi więc, że organizatorzy zamontowali pod płytkami pieniądze wytworzone w państwowej mennicy w 2000 roku, w którym Oleksiak przyszła na świat. Lokowanie "szczęśliwych" monet na obiektach sportowych ma w Kanadzie długą tradycję. Przykładowo w 2002 roku konstruktorzy lodowiska na igrzyskach w Salt Lake City umieścili jedną z nich na samym środku pola do gry, na którym później złote medale zdobyli zarówno mężczyźni, jak i kobiety z Kraju Klonowego Liścia.
========================
Jak poinformowała agencja Associated Press, organizatorzy igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku ogłosili we wtorek, że pomimo dużych wydatków wybudują kilka nowych obiektów, z których zamierzali zrezygnować mając już istniejące areny sportowe w stolicy Japonii lub jej okolicach. W ostatnich miesiącach mówiło się, że takie rozwiązanie może czekać między innymi pływalnię (zawody odbyłyby się wtedy w Tokyo Tatsumi International Swimming Center, które co roku jest miejscem rozgrywania Pucharu Świata) oraz tor regatowy dla wioślarzy i kajakarzy. Ostatecznie w dzielnicy Koto powstanie nowy obiekt, który jednak pomieści tylko 15 tysięcy widzów, a nie jak pierwotnie zakładały plany - 20 tysięcy. Pozwoli to zaoszczędzić gospodarzom imprezy około 125 milionów dolarów.